E90 n46, 2-3 dni po wymianie akumulatora po tym jak przestało noc odpalało na strzał i od razu gasło, potem wcale nie kręciło i odpalało za 3-4 razem, chodziło najpierw przez 20-30sek jak czołg i wszystko wracało do normy, chodziło gładko i cichutko. Mechanik zaprogramował na nowo Valvetronic ale powiedział że już się kończy i trzeba by było go wymienić razem z czujnikiem. Dodam że po ponownym zaprogramowaniu silnik pracuje bez zarzutów, odpala i neo gaśnie, kultura pracy też jest bardzo ładna. Teraz pytanie, wymieniać od razu (koszty samych części to 3700) czy czekać aż padnie całkiem?
|