BMW Sport

Ja odpalę swoje M52TU bez jednego, drugiego czy obu z czujników wałków. Troszkę dłużej trzeba pokręcić i odpala. Ma minimalnie podniesione obroty i można spokojnie jeździć przymulonym autkiem.
Na wałkach mam oba czujniki febi, a na wale siemens VDO. Na ssącym febi ma już ok. 37-38 tyś. km i działa. Na korpusie czujnika kawałek napisów jest zeszlifowane(może logo BMW ), widać tylko Germany i kawałek numeru(czy cały-nie pamiętam) katalogowego.
3,5 lata temu kupiłem za ok 160zł w sklepie.
Można i oryginał, tylko kto wie czy to nie febi z niezeszlifowanym śmigłem BMW
Zawsze to człek się lepiej czuje
IAT też mam febi i na nim widać niedwuznacznie zeszlifowane litery BMW i numerk kat. bmw. Działa. Może lepiej by dzialał z niezeszlifowanym
napisem , ale kij mu w ryj-działa
W silniku też nie mam oryginalnego oleju BMW i też jeździ. A ilu na forum ma wlany olej "BMW"?. Jak oryginał to oryginał kurna chata, a nie jazda na jakichsik pomyjach które mają tylko dopuszczenia i aprobaty BMW.

dzięki Robert, może warto właśnie spróbować, chociażby na próbę, nie wydając majątku na rzeczy za które ASO tak bardzo kosi

znalazłem filmik który pokazuje falowanie obrotów, w moim jest to samo. Gościu pisze że wymienił obydwa czujniki, wałka rozrządu i wału i problem rozwiązał, tylko że u niego wyskoczyły błędy obu czujników, a u mnie tych błędów niema

Co do czujnika położenia wałka rozrządu, jestem pewien, bo wymieniałem go jakiś rok temu, tylko ten czujnik wału nie daje mi spokoju

filmik:

ajj pokręciłem coś chodziło mi o czujnik na wałku ssącym, a nie wału

Dzisiaj odłączyłem czujnik sprzęgła, bo tak chciałem sprawdzić, jak te obroty będą się zachowywać, czy będzie jakaś poprawa nie falowania
Tak więc odkręciłem sobie osłonkę nad pedałami i powoli zacząłem odłączać wtyczki do niej zapięte Po wyjęciu tej osłony, zacząłem się rozglądać gdzie ten czujnik się ukrywa. Patrząc na zdjęcia kolegi Buckey to ten pierdolnik jest gdzieś na cylinderku od wysprzęglika i o dziwo nie było go tam . Patrze po numerach części jak to wygląda i znalazłem u góry niebieska wtyczka wpięta w czujnik koloru białego. Po odłączeniu szybko wystartowałem, naciskam na pedal gazu, i czuje wyczuwam kapke lepszą reakcje na gaz, ale bez żadnych rewelacji .Dobra jade powoli, i przy zmianie biegów podbija mi lekko obroty i szarpie, za chwilę silnik już nagrzany, trzeba przetestować falowanie obrotów przy dojazdach, hamuje przy chopce, wciskam sprzęgło, a obroty jak głupie lecą na łeb na szyje do 500, a nawet do 400, i za chwilę to samo, i tyle z odłączania czujnika sprzęgła.

Na dniach sciągam kolektor i wymieniam uszczelki, bo widze że jest zapocony olejem, a jak jest, to musi być jakaś nieszczelność, a jak to nic nie da, to następne w kolejce - wymiana pompy paliwa


Edit:

Kolejny Dzień.

Dziś sprawdziłem ciśnienie paliwa na listwie wtryskowej. Pomiar zacząłem robić na zimnym silniku aż do właściwej temperatury. Na nie odpalonym silniku oscyluje się w granicach 3 bar, natomiast po odpaleniu, jest dokładnie 3,5 bara. Po zgaszeniu auta, ciśnienie utrzymuje się jeszcze przez długi czas w okolicy 3 bar, tak więc przypuszczalnie mogę powiedzieć że moja pompa paliwa wydaje się być całkiem sprawna.

Uszczelki kolektora ssącego
Uszczelka przepustnicy
Uszczelka DISY
Uszczelki 6sz. na rozdzielaczu na kolektorze
Mufa gumowa za silniczkiem krokowym

W najbliższych dniach za to się biore.

Witam.

Panowie, jest sukces!!! Zero falowania, obroty trzymają się idealnie. Winowajcą okazała się odma, wymieniona na oryginalną nówkę sprowadzoną z Niemiec. Do tego zrobiona adaptacja na profesjonalnym sprzęcie BMW przez fachowca i po przejechaniu 400km mogę z całą pewnością stwierdzić, że problem falowania mnie nie dotyczy!! Zimny, ciepły, z klimą, bez klimy, z włączonym panelem, z wyłączonym - to teraz bez znaczenia - obroty stoją równo na ok 750. Koszt operacji 980zł.

Zatem, nie szukajmy dziury w całym tylko dobrego fachowca, który trafnie zdiagnozuje nam auto!.

Teraz pora na maglownicę, którą Pan u którego byłem podał jako przyczynę nieprecyzyjnego prowadzenia i dużej wrażliwości na koleiny.

PS. Okazało się, że zamiennik Magneti Marelli przepływki całkiem przyzwoicie mierzy ilość powietrza - a już miałem zmieniać na oryginał.

Pozdrawiam.

u mnie ciągnie lewe gdzieś indziej, bo na 100% odme mam szczelną i niedawno wymieniana + wszystkie przewody, no chyba że od nowości była już uszkodzona, co by na to wskazywało

Grzegorz76, cieszę sie że tobie się udało

Teraz się zastanawiam czy osoba u której kupowałem separator oleju, nie sprzedała mi, jakiejś kiepskiej jakości zamiennik, który już od nowości mógł być zepsuty, tz. membrana w nim uszkodzona. Zastanawiam się właśnie dlaczego mam upocony olejem kolektor ssący pod uszczelkami? czyżby olej nie spływał wężem spustowym odmy, a wlatywał do kolektora?

dodam że rura bagnetu była czyszczona, i kanały w niej też, także jest drożna

Facet, który mi robił sprowadza towar z Niemiec. Czekałem 4 dni za tą odmą. Dodatkowo mówił o jakiejś adaptacji po wymianie ale już się w to nie zagłbiałem po jeździe próbnej. A Vanosy, które podejrzewałem okazały się pracować bardzo dobrze. Diagnoza trwała 10min i Pan od razu wskazał odmę a dokładnie regulator ciśnienia jako przyczynę. Trochę nie chciało mi się wierzyć ale zaufałem mu i na szczęście nie żałuję.

Ja kupiłem odme w serwisie BMW , oryginał ze znaczkiem firmy.
Na starej odmie miałem czysty i suchy kolektor i silnik nie brał oleju.
Po wymianie w kolektorze pojawiło się pełno oleju, i silnik zaczął mi brać olej.
niestety nie dowiedziałem się jaka jest tego przyczyna.
Ale falo wanie miałem przed i po wymianie takie samo.

Zbyt twarda sprężyna wewnątrz zaworu separatora-odmy. Różnica ciśnień między grzebieniem a skrzynią korbową jest zbyt mała żeby zmniejszyć przepływ przez separator poprzez przyssanie tej membrany-gumki. Prowadzi to do zbyt mocnego wysysania przedmuchów ze skrzyni korbowej i przy okazji podsysanie oleju przez rurkę bagnetu z miski olejowej.
Przy okazji najnormalniej w świecie osłabia to w mniejszym czy większym stopniu silnik bo oprócz normalnego obciążenia musi on cały czas pokonywać opór jaki daje zbyt duże i ciągłe podciśnienie pod tłokami.

RobertOEZ, a powiedz mi co może być przyczyną suchego węża spustowego odmy? Znalazłem taki oto temat: viewtopic.php?f=1&t=60308

na dniach sprawdzę czy mam to samo, czy wogóle leci przez to olej

Bez rozpisywania się : sprawdź czy jest przepływ gdy po ściągnięciu tego węża z rurki-odnogi rurki bagnetu założysz jakiś wąż na tą odnogę i dmuchniesz.
Następna sprawa(ale to już nie dotyczy suchości tego węża, którym mają spływać do miski skropliny powstające po odwirowaniu w separatorze przedmuchów) to wersja rurki bagnetu. Jedne(nowsze) mają otworek boczny z boku-zaraz po wejściu w miskę. Jest to zabezpieczenie, zmniejszenie możliwości zasania oleju z miski grzebieniem-rozdzielaczem poprzez separator-odmę. Inne(starsze) tego nie mają.
Jeśli dmuchniesz i będzie wyraźny opór to znaczy rurka bagnetu do wyjęcia, płukania w X płynie rozpuszczającym nagar itp syfy i przedmuchania. Jeśli przepływ będzie bez bulgotania, to masz nowszą rurkę. Z bulgotaniem-starsza rurka.
Podejrzewam, że przepływu nie będzie lub będzie bardzo słaby.
To jest taka moja teoria, oparta na doświadczeniach z moim samochodem. Separator usunąłem ponad 2 lata temu i piszę z pamięci.
Dlatego też nie wiem za bardzo jak wygląda falowanie przy dojazdach. Walczę raczej z falowaniem przy delikatnym ruszaniu z miejsca i prawie mi się udało.
Odłączenie czujnika sprzęgła nie ma wpływu na falowanie "przy dojazdach", tylko na lepsze starty i reakcje po zmianie biegu.
No i znów się rozbełkotałem
A... i rurka bagnetu, od miejsca tego rozgałęzienia-zejścia się rurek, ma budwowę :rurka w rurce. Wewnętrzną idzie bagnet, zewnętrzną spływają skropliny(mają spływać ).

Tak rurka bagnetu była zapchana, ale to jeszcze przed wymianą separatora. Teraz jest drożna, a wyczyszczenie jej zajeło mi sporo czasu, bo była zatkana po całej długości twardym już nagarem. Bardziej chciałem się dowiedzieć czy uszkodzony separator powoduje trudności ze spływem, ale to tylko takie moje przypuszczenia, bo jeszcze nic nie sprawdzałem

To jest tak-jeśli silnik jest jeszcze w dobrym stanie i samochód używany na dłuższych trasach, albo przynajmniej na odcinkach które pozwalają silnikowi(olejowi) dobrze się nagrzać to ilość tych skroplin jest niewielka i trudno oczekiwać żeby tym wężem spustowym-odprowadzającym ciekły litry oleju. Spływają drobiny nagrzanego oleju pomieszanego z cząstkami spalin(przedmuchy podczas suwu pracy) pomieszanymi ze cząstkami zwęglonego oleju itp. i powoli przytyka to właśnie szczelinę między tymi rurkami.
Natomiast jeżeli robi się częste odpalenia, krótkie odcinki to wraz z przedmuchami odwirowywana jest para wodna pomieszana z mieszaniną o której wcześniej wspomniałem i robi się wcześniej nazwę to kakaowo-kawowy budyń w tej rurce.
Sam separator musiałby być zupełnie zatkany lub tez dziurawy(przy założeniu że reszta jest szczelna) żeby nic totalnie nie spływało do miski olejowej.
Tak jak napisałem-ja usunąłem separator i w moim układziku węże wewnątrz są zaolejone. Zbiera-skrapla się w nich olej. Rurkę przy bagnecie mam zaślepioną . Z rury wydechowej dymka nie widać i jest czysta wewnątrz.
Czyli tak czy tak w tym układzie nigdy nie jest zupełnie sucho. Jeśli by tak było to nie robili by tej rurki spływowej ani odwirowywacza w kształcie ślimaka w separatorze.

Teraz wygląda to tak.

Grzegorz, zazdroszczę nie falowania mechanik nic więcej nie robił przy aucie oprócz wymiany odmy? np. dolot - krokowiec, przepustnica? ładnie teraz schodzi z obrotów

aha i mam prośbę, czy mógłbyś pokazać jak wyglądają u Ciebie teraz korekty po wymianie odmy w Patrol Adation w Inpie?

Dzięki. Nic z tego co piszesz, aczkolwiek mówił coś o zrobeniu jakiejś adaptacji po wymianie. Gratisowo ustawił mi światła dzienne i potwierdzenie zamknięcia kierunkami. Wg. mnie najważniejsza jest diagnoza profesjonalnym sprzętem przez naprawdę dobrego fachowca.

Co do korekt to dopiero w sierpniu po urlopie bo tutaj nie mam sprzętu.

witam po małej przerwie..Falowanie jak fALuje tak faluje..az sie wku...ić idzie..
ale mam nowe fakty..
otóż jazda bez klimy czyli tej śnieżynki falowanie co 2 skrzyżowanie..natomiast jak miałem włączoną śnieżynke czyli klime na auto ustawione 20st i siła nawiewu ok 1/4 zakeresu idealne praca silnika równo trzyma obroty jest idealnie jak w w podręczniku piszą ok 830 nic wiecej nic mnie i kazdze skrzyzowanie jest dobrze nic nie faluje..nic

wiec coo sie pytam koledzy? ockm?
z klimą niema falowania albo jest wyraznie mniejsze a bez jest mała masakra?

czyżby czujnik położnia wałka któryś walnął i jak ma podwyższone obroty z racji wiekszego poboru prądu i wyższych obrotów juz juz nie kłamie? odp

Ten temat już się chyba znudził wszystkim ale u mnie nadal dławi obroty, do czego powoli się przyzwyczajam i nie zwracam już na to tak uwagi

luk45zek, piszesz że na obrotach 830 jest dobrze, to może trzeba podnieść obroty biegu jałowego?? u mnie jest ok 720 po rozgrzaniu, i się tak zastanawiam ile powinny wnosić prawidłowo w tych silnikach M52TU ?

Może obroty są za nisko i powstaje zły skład mieszanki. Ja jestem ciekawy jakby tak podnieść do 800 i co by się wtedy działo?

Czym podnieść obroty biegu jałowego w M52TU ??

720 jest OK.