BMW Sport

wymiana przepływki i wyczyszczenie krokowca wykasnowanie błedów i regulacja przepustnicy..nie zafalowało i zaaaobserwuje co i jak narazie jest dobrze.. możliwe ze lewe powietrze tez ponownym skreceniem dolotu zostało usunięte...



mam sparciały pasek wieloklinowy i go wymienie..naastepnym razem

[quote="luk45zek"]wymiana przepływki i wyczyszczenie krokowca wykasnowanie błedów i regulacja przepustnicy..nie zafalowało i zaaaobserwuje co i jak narazie jest dobrze.. możliwe ze lewe powietrze tez ponownym skreceniem dolotu zostało usunięte...

jak wyregulowałeś przepustnice?

Dołączam się do pytania Pana Wróbla.

Przepustnicę w m52 reguluje się śrubką (odbojem) na imbus - wkręcanie = uchylanie klapy, wykręcanie = domykanie klapy. W spoczynku klapa powinna w całości zasłaniać kanał przepustnicy, ale otwierać się powinna bez zacinania. Śruba do regulacji jest pod spodem, od frontu auta. Jest zabezpieczona nakrętką kontrującą na klucz 8, o ile dobrze pamiętam.

Dzięki maaad. Rozumiem że, w momencie dotknięcia pedału gazu przepustnica powinna od razu reagować?

To już regulujesz naciągiem linki.

dokładnie..ja podciągnąłem ją na "palce" tuz za krokowcem i disem jest śróba u spodu linki po rozebraniu dolotu i poświeceniu na przepustnice regulując widziałem jak sie domyka i otwiera..wiec ułożyłem ja w pozycje lekko ok 0,5-1mm otwartą..ale czuje ze to zamkne bo mi już chyba zaadaptował komp przepływke i krokowca...i nie widze sensu by była uchylona..jutro mam trase ok 30 km to napisze jak sie zachowuje..

a w m43??? tak samo czy jakos inaczej trzeba ustawić?

Przed chwila zamontowałem 120A Boscha w miejsce 90A Valeo. Pierwsze odpalenie i napiecie ladnie sie ustabilizowalo na 14.1. Przy wlaczeniu wszystkiego co sie dalo (swiatla dlugie, klima, ogrzewanie tylnej szyby, radio, przeciwmgielne, awaryjne,) zeszlo na 13.6. Takze jest o niebo lepiej jak bylo. Nie testowalem jeszcze w jezdzie, to dopiero w poniedziałek, takze "stay tuned"

czekamy na wrażenia z jazdy

Wczoraj zabralem sie za krokowca i przepustnice.
Przeczyscilem i jest o wiele lepiej, ale jeszcze nie do konca. Czasami zafaluje.
Wydaje mi sie, ze sprawca bedzie tu wlasnie tak jak kolega mowi przepustnica.
Takie pytanie, bo zaobserwowalem, iz przepustnica w stanie nieruchomym nie jest calkowicie zamknieta. Czy tak powinno byc?
Czy nie powinna ona byc zamknieta calkowicie?

Tak powinno być , ma być niedomknięta.
Zaraz za przepływomierzem na rurze dolotowej do przepustnicy jest wyjście kątowe nr 6 na rysunku
http://www.realoem.com/bmw/showparts.do ... 45&lang=pl
które jest połączone wężykiem z pompą strumieniową nr 1 na rysunku .
Wyjąłem to połączenie kątowe z ryry dolotu , tak że wygladało to tak że miałem dziure w dolocie a wężyk od tej pompy leżał luzem. Odpalilem silnik , parenaście przygazówek i falowania brak . Zatkałem kawałkiem szmatki dziure w rurze dolotu i falowanie powruciło, natomiast jak przytkalem palcem przewód nr 3 z rysunku, było czuć ostre ssanie.
Jak na pracującym silniku spiołem to wszystko tak jak ma być , czyli połączyłem wężyk pompy z rura dolotu to obroty spadły nieznacznie i falowanie powróciło. Miałem wrażenie że silnikowi brakuje powietrza. Taki mój wniosek może to ta pompa stwarza te problemy.

Nie zgadzam się, powinna być całkiem domknięta, ale otwierać się bez zacinania.
Tu
viewtopic.php?t=3904
jest wątek dotyczący czujnika położenia przepustnicy, ale i o ustawianiu samej klapy kolega (raczej kompetentny) wspomina.

fallluje cho***ra...

ale na gorąco mam cos nie tak z czujnikami położenia wałka bo na jednym pomiarze INPY jest ok -0,87 to na drugim jest 7,09 i to co może być? czyjnik sieje....może niepotrzebnie odchylałem klapke przepustnicy?
niewiem...moze juz sparciały pasek sie sliżga ale go nie słychać..,.jest strasz nie zniszczony..na całej długości/

dziś oddałem do mechanika...zobaczymy co powie jak sobie z tym poradzi...czekajmy:))

Dzis juz zrobilem troche kilometrow i zaobserwowalem na plus: lepsza reakcja na gaz pod obciazeniem (klima, swiatla, radio) niż wcześniej i tak jakby czuc, ze auto dostaje wiekszy "prund" i to chyba wszystko
Lekkie zafalowanie nadal występuje (przy schodzeniu z obrotów, spadną do ok 600 i dopiero na 700).

no własnie..ja sadze ze duży wpłym musi mieć już coś z cewkami..może jedna juz jest tak wypalona ze gubi czasem sygnał..obstawiam wtedy 4..bo czesto sie czyta ze z nia są najwieksze problemy..to juz mozna pisac ksiązke co i jak i gdzie...jedno jest pewne nastepne e46 nie bedzie miało tajemnic..

a tak too podejżany..

wypalony KAT
podtarty krokowiec..ze niby czysty ale sie i tak czasem wiesza...
stare mapy silnika maja juz rozbierznosci..
...i wiele innych znaków uczynił..lecz nie zapisano ich w tej księdze...

Ja cewki mam wszystkie nowe i nie pomaga.
Dziś wymontowalem alternator celem ogledzin, okazało się że szczotek w regulatorze prawie nie było , kupiłem nowe (5 PLN) zalutowałem i złożyłem to ustrojstwo . Odpaliłem wóz i pojechałem na testową trase. Napięcie utrzymywało sie na poziomie 14,1V , raz może zafalował, generalnie ok , ale coś mnie tknęło i przypomniałem sobie że nie dokreciłem opaski na rurze zaraz za przepływomierzem, i zasysal mi lewe powietrze. Dokręcilem ta opaskę i znów faluje , na wolnych obrotach slychać silnik jak by był obciażony wszystkimi mozliwymi odbiornikami prądu . Wygląda to tak że u mnie silnik pracuje prawidłowo jak zasysa lewe powietrze , jak wszystko jest szczelne to się dusi , i faluje.
Jeszcze prośba panowie czy mogli byscie sprawdzić w teście 9 lub miernikiem czy zaraz po odpaleniu silnika napięcie od razu rośnie wam do 14 V czy dopiero po chwili zaczyna pomału dochodzić do 14V.
Byl bym wdzieczny za info w tej sprawie .

U mnie jest 12V i po odpaleniu po krótkiej chwilce dobija do tych 14V.

gówno..ze tak powiem ...sie troche poprawiło,.,.co jakiś czas nie zafaluje...powiedzmy jadąc ze stała predkośa i normalnie użytkując biegi i silnik to sie prawie nie zdarza..lecz jak pocisne,...obroty pow 4k to na powrocie zafaluje..wymiana pasków klinowych utrzymuje fajnie napiecie i niema momentów zaduszenia..

gADAŁEM Z mechanikiem i mówił ze to moze być wina krokowca...ze wiesza sie gdy jest otwarty..i ma stabilizowac..

brak pomysłow,,,skasuje adaptacje..zamkne przepustnice podmienie krokowca...zamówiłem już pipercrossa włoże i jak nie bedzie latać...to niech sie goni...