BMW Sport

kepa416, jak napisałem - "wąskim gardłem" w niektórych normach są diesle, które mają w określonych latach te same normy co silniki benzynowe

Piszesz Zgadzam się ale w tym jest zasadniczy problem ; jak przeciętny Kowalski może ocenić dany olej do swojego silnika? Na rynku jest ze 15-20 mark olejów i każda marka ma całą gamę olejów. Aby nie ulec sprzedawcy co powiada że ten biorą (bo akurat tego się chce pozbyć) to sprawdzam na butelce czy ma specyfikację do mojego samochodu.

Interes sprzedawcy (handlarza) rzadko bywa moim interesem. Z mechanikiem 50/50 , czyli jednak dalej wolę mieć zaufanie do specyfikacji producenta.

masz do tego pełne prawo, tylko warto mieć na uwadze, że mimo normy na opakowaniu i określonych parametrów w karcie produktu nie oznacza to, że wewnątrz opakowania jest to czego oczekujesz. Chyba, że kupujesz olej od firmy, która należy do VLS

jak napisałem: to co jest dobre do kilkuletniej benzyny (fullsaps) nie jest dobre dla kilkuletniego diesla. Na odwrót da się, ale nie oznacza, że benzynowy silnik będzie chroniony optymalnie

A który z 5w50 jest obecnie dobry bo Valvo z tego co widzę nie grzeszy parametrami, ciekawi mnie Fuchs bo parametry i cena wychodzi spoko.

jakie dokladnie parametry masz na mysli?

Głównie chodzi o lepkość w 100%.

Nie przesadzaj

Chyba miały być stopnie

Odnośnie współczynnika lepkości dla 5W50 w 100 stopniach,
Castrol: 17,2, Valvoline; 18,0, Fuchs: 18,1, Millers: 18,6.
w 40 stopniach,
Valvoline: 109, Fuchs:111,5, Millers: 112, Castrol: 114
To jest na papierze ale co jest w opakowaniu ? czy trzymają normę ?
Niby konkurencja się sprawdza na wzajem i wrazie czego to donoszą to takiej organizacji jak np. VLS gdzie bezstronnie sprawdzą czy nie sprzedają "zabarwionej wody"

ale jak nie jesteś członkiem to nic Ci nie zrobią: w charakterystyce możesz wpisać optymalne parametry, a w opakowaniu...
skąd rozbieżności w produktach na rynek np. DE a PL? robią co chcą

więc jeśli ktoś jest członkiem np. VLS wówczas musi trzymać parametry

Wg Koeniggsegga to pewnie tak, bo dał Valvo aprobatę.

Tak miały być stopnie. Ważna jest lepkość ja tak myślę bo chodzi o zmniejszenie spalania tutaj akurat M54.

Hmm czy masz na myśli lanie gęstego oleju aby mniej go brał ? jak tak to nie tędy droga.
Inna sprawa po co Ci olej 5W50 ?

Dlatego kolega "Berlin" ma pełny portfel zamówień.
W takich Stanach co często się myśli że tam "wolna amerykanka" to adwokaci wyszukują okazji do wszczęcia zbiorowych pozwów i jak coś nie trzyma normy to z nim do sądu.

Panowie, pacjent.. e46 m54b25. troche zapuszczony przez speców marki. Cały czas lany był syntetyk 5w40, dokładnie jaki nie wiem, bo wlasciciel (kumpel) operuje ogólnikami, Wyraźnie bierze olej, auto posiada od dobrych 8lat.

Niedługo zabieram się u niego za serwis odmowy, bo przewody od niego tluste i druciarsako poklejone izolacją a silnikiem na zimnym telepie, są niesczelnosci.

Jaki olej polecacie? przebiegi krótkie dziennie 2x10km w ten i nazad. Masło nagromadzajace sie pod korkiem i nedogrzewanie silnika na porządku dziennym. 2 lata temu podobno zamarzła Nawet odma.

Rozważam 5w50 valvo vr1, albo totala 5w40 energy, którego sam używam. Wczesniej oczywiscie płukanie.

Ja bym nie lał 5W50 ale 5W30 lub 5W40 ze specyfikacją LL01 lub LL04 wybierając jedną z uznanych marek olejów i zaopatrzył bym się z pewnego źródła.
Jak bym miał rozterki jaką markę oleju wybrać to bym się zdecydował na tą co ostatnio poleca konstruktor tz shell.

Hasło "masło pod korkiem" (zwykle w odcieniach brązowej kawy lub nawet kremowe, odróżniające się od czarnego koloru przepracowanego oleju) to nie zaglucony olej, a padnięta uszczelka pod głowicą i jeżeli tak jest to na co tam nowy olej? Polecam zrobić test na obecność CO2 w zbiorniku wyrównawczym płynu chłodzącego (jak nie u mechanika to można na allegro kupić jednorazówki za grosze), bo szkoda tracić kasę na niszczenie nowego oleju mieszanką z płynem chłodniczym.

PS. padnięta uszczelka pod głowicą nie oznacza, że auto opróżnia zbiornik wyrównawczy co odpalenie - u mnie kiedyś zaczęło się od poboru na poziomie 1L na 2 tys. km i doszło do 1L na kilkaset km zanim zrobiłem test i wziąłem się za ogarnięcie uszczelki.

Oleje ma na 100% oryginalne ?

senbon, uszczela była robiona z tego co wiem na początku jego przygody z m54. Co do masła pod korkiem, wg mnie normalne zjawisko na krótkich odcinkach, nie znam się na "odcieniach kawy" nie będe wróżował najgorszych scenariuszy z góry, ale nie wykluczam testu. Dowiedziałem się natomiast, że olej na którym smiga cały czas to castrol magnatec. Wg mnie obowiązkowo do eksmisji.

ps. zdziwiła mnie teoria mechanika, na nagromadzające się masełko, polecił on mu odkrecenie korka i zostawienie pracującego silnika na godzine.

Ciekawy mechanik. Nie wiem może myślał, że odma musi zassać sobie świeżego powietrza żeby się odetkać. Różne dziwne pomysły ludzie mają zamiast wziąć się do roboty i naprawić.

Co do masła to tak wygląda mieszanka olej/płyn na korku:

No to temat rzeka poruszony z tym masłem. Zobacz najpierw po dłuższej jeździe ile wody zbiera się jak silnik odstoi trochę. U mnie jest kilkanaście kropelek wody na samym korku. Zrobiłem autem 9 tys km nie wciąga ani ml płynu, a wygląda podobnie jak u Ciebie.