BMW Sport

Przed chwilą dosłownie wróciłem z garażu, miałem iść spokojnie spać ale chyba tej nocy nie zasnę.
Sytuacja wygląda tak: czyściłem dolot, egr, elektrozaworki. Przy okazji też egr zaślepiłem.
Poskładałem wszystko do kupy więc wybrałem się na 'jazdę próbną' - rundkę po osiedlu.
Jakiś większych wrażeń nie było, raz trochę mocniej go przycisnąłem po czym w lusterku zobaczyłem wielką chmure czarnego dymu
i auto straciło moc (chyba też nawet było słychać taki głuchy huk). Słychać turbo wyraźnie że nadal chodzi (mam wycięte katy więc słychać doskonale) ale niestety nie czuć aby wspomagało silnik. Robi hałas a nie daje mocy. Po powrocie do garażu przejrzałem wężyki podciśnienia. Okazało się że jeden z nich - przy elektrozaworku egr jest pęknięty - nie zauważyłem tego wcześniej zdejmując go. Własciwie to dałbym sobie uciąć rękę że był cały, a teraz jest wyraźnie zniszczony. Nie jest to ten idący prosto od egr tylko ten drugi. I teraz pytanie czy to może być przyczyną tej sytuacji ? Czy spodziewać się czegoś gorszego ? Teraz słychać turbo wyraźnie również na postoju - kręci się dużo szybciej niż wcześniej. Kto nie ma katów będzie wiedział o czym mówię.
Jutro idę po nowe wężyki. Zaczynam się martwić ale i mam nadzieję, ze to nic strasznego.

Pierwsza rzecz to wymień wszystkie wężyki na nowe:). One już są stare, przegrzane i pękają w najmniej oczekiwanym momencie. Często gdy się ruszy nimi, kruszeją i długo już nie pociągną. Co do braku mocy to może wężyki odwrotnie założyłeś przy zaworku od turbiny?

Tak to powinno być:


Jeśli masz wszystko dobrze, to może źle złożyłeś zaworki, jeśli je rozpoławiałeś. Proponuję kupno nowego do turbiny chociaż, bo to naprawdę daje spokój, a koszt 150zł nie aż tak wielki.

Pozdrawiam!

wężyki założone poprawnie, za chwilę rower między nogi i jadę po nowe. dam znać co wtedy.

a czy ten przerwany/pękniety przy egrze może mieć na to wpływ ?

Hmm.. Jesli to jest ten wężyk, który idzie od magistrali podcisnienia do zaworka to tak, bo ucieka podciśnienie.

Układ podciśnienia jest jeden, więc wężyk przy EGR ma wpływ na pracę turbo.

Witam,
Mam E46 320d, po chipie ze 150 na 180, wydech przelot i podobny problem, tyle że pod maską nic nie było dotykane ostatnie pół roku. Podczas szybkiego startu, po wrzuceniu dwójki i właściwie strzale ze sprzęgła usłyszałem tylko głuchy huk, auto straciło moc, w lusterku chmura czarnego dymu (3x większa niż zwykle przy takim starcie). Dojechałem około kilometr do domu, w połowie drogi silnik zaczął pracować jak stary traktor. Co dokładnie mogło się stać i na jaki wydatek się przygotować?

Na początek podepnij pod kompa odczytaj błędy

Liczyłem na jakąś konkretną radę kogoś kto doświadczył czegoś takiego, a nie "podepnij pod kompa". Pod kompa to będzie mechanik podłączał jak będzie brał do naprawy, a ja liczyłem na to że może ktoś miał to samo i okazało się że to jakiś drobiazg i mechanik będzie niepotrzebny. Komputera nie posiadam, a jeździć raz na odczyt błędów, drugi raz na ewentualną naprawdę nie będę, bo ewidentnie jest coś uszkodzone i nie chce uszkodzić czegoś jeszcze jazdą autem w takim stanie.

Przyczyn awarii może być więcej niż jedna,tymbardziej utrudnione jest postawienie jednoznacznej diagnozy nie mając podstaw w postaci błedów z kompa czy parametrów pracy silnika.Dodatkowo jeżeli ma się znikome pojęcie o mechanice lepiej odstawić auto do mechanika niż popsuć go jeszcze bardziej.