BMW Sport

Witam,

mam w swojej 335i mały problem. Otóż, gdy chcę gwałtownie przyspieszyć i pedał gazu leci do podłogi uruchamiając przy tym 'kickdown' nie raz wywala mi "service engine soon", samochód przechodzi w safety mode, a moc zostaje zredukowana. Dodatkowo czuć jak samochód wibruje. Po restarcie silnika błąd znika i samochód działa normalnie
Dzieje się tak niezależnie od tego, czy aktualnie używam manuala, czy D, D/S. Jakieś pomysły co może być nie tak?

Podjedź na odczytanie błędów kompa, bo na pierwszy rzut oka to wygląda jak czas na wymianę kompletu cewek i świec, bo po prostu przy ostrzejszej jeździe kiedy silnik wchodzi na wyższe obroty to DME odcina Ci zapłon na co najmniej 1 cylindrze przez problemy z dostarczeniem iskry


PS przy okazji dobra rada - kiedy już wywala Ci CEL'a i silnik zaczyna drżeć to jak najszybciej staraj się go zrestartować, bo traci wtedy wyważenie.

Podstawa to diagnostyka komputerowa, później można zastanawiać się jak rozwiązać problem

Miałem podobnie z tym ,że w E39 M54B30 też w automacie...Przyczyną były stare ,zmęczone świece...

Dzięki panowie, wiem mniej/więcej czego się chwytać. Myślałem, że może to być coś dużo gorszego
Wymiana świec i cewek to nie powinien być jakiś mechaniczny wyczyn, a jak oddam ją do mechanika to znów będzie stała miesiąc. W BMW jeszcze nie grzebałem, ale jak myślicie, da się samemu ogarnąć temat?

btw, dzięki za zainteresowanie

Jak nie masz dwóch lewych rąk to powinienieś dać rade

Jako, że kanały dla świec i cewek są dość wąskie i długie w tych silnikach to po pierwsze kup sobie nasadkę 16 mm do świec. Musi być wąska, bo nawet jakaś dłuższa wersja "zwykłej" nasadki, ze standardową szerokością, nie wejdzie do środka. Poza tym nasadki do świec często mają w środku gumową wkładkę, która łapie świecę za czubek i można ją wtedy wyjąć bez używania jakichś cienkich kombinerek czy innych narzędzi. Chodzi mniej więcej o coś takiego:




A tu masz wideo jak to zrobić - generalnie świece wymienia się na zimnym silniku, ale możesz zacząć wykręcać je na lekko ciepłym silniku żeby łatwiej poszły, ale z dokręcaniem poczekaj aż silnik będzie ostudzony:


.


PS uważaj z dokręcaniem świec! Nie urwij gwintu w głowicy, bo sobie zrobisz kosztów na co najmniej kilkaset złotych! Na paczkach świec będziesz mieć info o momencie z jakim je dokręcić lub obrazkowo ile dokręcić po napotkaniu oporu podkładki. Wiele osób robi mniej więcej tak: napotkanie oporu = pół obrotu kluczem, wyjęcie klucza i ponowne wprowadzenie go w pozycji, w której napotkali opór i jeszcze raz od tego samego punktu pół obrotu starając się używać jednostajnej siły. Za słabo dokręcona świeca = utrata kompresji, a więc spadek mocy, co przy turbodoładowanym silniku będzie boleć jeszcze bardziej niż przy N/A, a w dalszej perspektywie wyrwanie gwintu z głowicy Za mocno dokręcona świeca = jeżeli nie zmielisz gwintu to pogorszysz co najmniej żywotność świecy, bo będzie przyjmować większe ilości ciepła przez za bardzo zgniecioną podkładkę.

Nie wygląda to aż tak źle. Przeraża mnie tylko perspektywa przeciągnięcia i zerwania gwintu, ale chyba spróbuję. Najpierw jednak czeka mnie wizyta u diagnosty, chociaż z drugiej strony wymiana świec i cewek na nowe na pewno nie zaszkodzi

Spokojnie Zerwanie gwintu zdarza się stosunkowo rzadko...Przy odkręcaniu ,niestety zazwyczaj trzeba użyć dość dużej siły...Natomiast dokręcamy z umiarem nie na siłe ,ale nie za delikatnie...zazwyczaj od kiedy poczujesz ,że podkładka się zgniata(delikatny opór) jakieś pół obrotu... Przy zakładaniu nowych świec ,dobrze jest posmarować 3/4 ostatnie zwoje świec delikatnie olejem...Łatwiej je wkręcić ,i potem znacznie łatwiej wykręcić(nie zapiekają się).