Witajcie, niedawno bo dokładnie miesiąc temu odebrałem auto z gruntownego remontu. Wymienione czujniki silnika, zawieszenie, uszczelnienie wybieraka skrzyni biegów, dyferencjału itp. Jak zostawiłem go na noc pod blokiem u swojej kobitki na drugi dzień ciężko odpalił. Pomyślałem, zimno było w nocy moze aku do naładowania - auto stało pod górkę (silnik był wyżej niż tył auta). Potem w ciągu całego dnia korzystania i przez kilka dni odpalał bez problemu (garażowany). Jednak objawy powróciły.... podczas parkowania na parkingu w robocie auto stawiałem lekko pod górkę, pierwszym razem na zimnym silniku ciężko odpalał. Po nocy w garażu (silnik niżej niż tył auta) odpalił bez problemu od pierwszego strzału. Kilka razy zostawiałem go i pod robotą i w garażu "z górki", bez problemu odpalał. Wczoraj w garażu zostawiłem go z silnikiem lekko uniesionym, dzisiaj rano ciężko miał odpalić. W robocie zostawiłem go "z górki" - odpalił po całym dniu na chłodzie bez problemu. Teraz tak sobie myślę, czy istnieje taka możliwość, że "ucieka" paliwo z silnika kiedy stoi pod górkę? Istnieje w ogóle taka możliwość?
Dodam, ze komputer nie pokazuje żadnych błędów.
_________________ BMW e46 323i BMW e87 118i Peugeot Partner 1.9D
|