Maniek, dziś na zimnym silniku i włączonym zapłonie zmierzyłem kilka rzeczy, pewnie słabo miarodajne, ale coś muszę robić by naprawić wariata. Zmierzyłem sondy 4 sztuki pierwsze i drugie, są to LSH25 Boscha o nr 11781742050 12V te pierwsze i grzałki były o wartości ok 3-4 Ohm na białych przewodach, napięcia od strony kompa do nich to na czerwonym 12V i na brązowym ok 3,5V względem masy z silnika. Drugie sondy czyli te za katalizatorem mają tak samo. Zmierzyłem też elektrozawory, od wylotu ok 25-26 Ohm i napięcie na wtyczce na jałowym bez podłączania elektrozaworu ok 7,2-7,5V. Od wałka ssącego dolotu napięcie na wtyczce tak samo i tutaj nie wiem dlaczego elektrozawór wygląda na to, że ma 11 Ohm. Czy tak być powinno, nie wiem, wygląda na to, że powinny mieć takie same wartości, a wychodzi różnica 100%. Może ktoś wie ile powinny mieć sprawne elektrozawory od ssania z gniazdem 2 pin i od wydechu z przewodnikiem z wtyczką 2pin? Chyba jeszcze w wolnym czasie wykręce ten elektrozawór i zmierzę. Ciekawy temat choć nie wróżący nic konkretnego. Czujnik położenia wału korbowego wyjąłem i wyczyściłem, wtyczka i piny ok. Ciekaw jestem bo przynajmniej tak zauważyłem, że po nagrzaniu i jeździe ok 15-20min to naprawdę od razu widać, ale to by się wartość oporu lub przerwy tworzyły w elektrozaworach albo gęstość oleju tak to zmieniała za każdym razem? Wydaje mi się, że te solenoidy/elektrozawory są takie same i działają tak samo tylko są w innych miejscach i sterowane odpowiednio w danym momencie. Więc wartości powinny mieć takie same, a nie różne o 100%. Jutro je wykręce i sprawdzę jeszcze raz w rękach. Z tego co się orientuję to w środku są cewki i rdzeń co po podaniu napięcia powoduje przepływ prądu i powstaje na uzwojeniu pole magnetyczne, które oddziaływuje na rdzeń przesuwając go. Napięcia podczas pracy (obciążenie, gazowanie, składowa wartość podawana przez czujniki i w końcu DME) mogą się zmieniać (obecnie na zimnym wyłączonym silniku z włączonym zapłonem ok 7,5V, wczoraj jak odłączyłem podczas pracy silnika jak dobrze pamiętam było ok 10,8V) ponieważ wychył tych wspomnianych elektrozaworów może być potrzebny różny by regulować przepływem oleju do tłoków vanosów i nimi odpowiednio poruszać by one na "dzwoneczkach", które mają wielowypusty ukośne i regulować kąt natarcia krzywek poszczególnych wałków na poszczególne zawory ssące czy też wylotowe. Przed chwilą napisałem do gościa z Olx co ma na sprzedaż używany elektrozawór i pytałem ile Ohmów ma, odpisał, że 13,1. Jeśli jutro potwierdzi się znów 25-26 Ohmów na elektrozaworze wylotowym to nie wiem czy to dobry pomysł, ale zamawiam elektrozawór i zobaczę co dalej. Pozdrawiam.
Dodano dziś 07.05.18. Dziś 4 rano odpalam auto przy +6'C i co? Lipa auto na zimnym też kuleje. Pojechałem do pracy i podczas jazdy włączył się wentylator klimy. Czy to może być coś z odczytem temperatury i silnik szaleje. Ogłupiałem do końca. Czy może czujnik wiązka od sygnału idącego na ECU bo na zegarze wygląda ok. Może ten czujnik czteropinowy podwójny co w bloku siedzi pod kolektorem z tyłu przy głowicy. W listwie wtryskowej nacisnąłem na "wentylek" i paliwo strzeliło w górę czyli tak jakby ciśnienie jest.
Dodano 07.05.18 godzina. 15.20. Właśnie na zimnym mierzyłem znów elektrozawory/solenoidy i wygląda na to, że ten od wałka ssącego ma 11.5 Ohm, a ten od wylotu ma 26 Ohm. Czyli raczej na moje nie powinien tak mieć. Chyba.
Dodano 07.05.18 godziny. 17.20. Byłem u znajomego mechanika i podłączył pod kompa z Delphi oprogramowaniem. Wykryło, że wypada zapłon na 6 cylinder i cewka 1 cewka 6. Skasował. Pojeździłem i błędy znów te same. Skasował. Pozamienieniałem cewki miejscami. Pojeździłem i znów te same. Dziwne. Sterownik cewek? Wtryski?
Dodano 07.05.18 godzina 19.30. Byłem u kolegi i przełożyłem wszystkie cewki od niego Bremi 6 sztuk i nadal to samo. Jutro jadę kupić używkę czujnik wałka ssącego, elektrozawór, sondę, czujnik temperatury na wężu, wtryski, przyszły też uszczelniacze nowiutkie do vanosa, popodmieniam po kolei, pobawię się i zobaczę co dalej.
Dodano 09.05.18 godz 23.00. Przyszły używane klamoty. Podmieniłem czujnik położenia wałka ssącego 1438081 i bez rezultatów obecnie. Jutro myślę podmienić sondę. Raz jedną na 1-3 i jak nie będzie zmian to 4-6. Później myślę zabrać się za wtryski. W weekend vanos i elektrozawór od wylotu, ten co ma dziwną wartość 25-33 Ohmów. Bo ten co przyszedł i wiele innych oraz mój ssący ma 11.5 Ohm. Myślę też by powalczyć i odpiąć czujnik temperatury podwójny ten pod kolektorem bo może okazać się że on kaszani podając na ECU dziwne wartości. Dojście masakra. Dorwałem gościa z Inpą i w przyszłym tygodniu mam do niego podjechać w razie co. Zobaczymy co wykmini.
Dodano 10.05.18 godz 22.12. Więc tak, nie mogłem doczekać się efektów wymiany uszczelek vanosa i zabrałem się za to dziś. Wcześniej wykręciłem świece i od 1-5 brązowiutkie, 6 zalana. Miałem jedną sztukę taką samą więc podmieniłem i bez efektu. Uszczelki vanosa były w średnim stanie, było troszkę luzu, oringi średnio miękkie, teflonu jak teflony, łożyska jeszcze w miarę, wszystko usyfione nagarem i szlamem na wydechu. Wymyłem zmywaczem i wyczyściłem w miarę możliwości. Elektrozawór wymieniony na wydechu. Efekt mizerny. Ciekaw jestem co było przyczyną zalania tej świecy na 6. Po odpaleniu i przejechaniu ok 1km znów wykręciłem świecę na 6 cylindrze. Była sucha wypalona na biało tak jakby była za uboga mieszanka (za dużo powietrza). Dolot pod względem gum dolotowych z filtra powietrza sprawdziłem i wygląda na ok bez dziur. Jeszcze plakiem się pobawię na kolektorze. Dodano 17.06.2018 godz. 18.40. Więc już dość zabawy, podmianek i wariacji pod blokiem na Janusza. Auto wylądowało 2 tygodnie temu w warsztacie u jednego mechanika, który cuda wymyślał i na koszty naciągał, w ogóle nie słuchał co do niego się mówi, nie dzwonił, nie odbierał telefonu i z kosmosu ceny i diagnozy. Straciłem 2 tygodnie, kłębek nerwów, 200 zł, paliwo na jeżdżenia w tę i w tę stronę itp i jeszcze po głąbach musiałem poprawiać odmę bo wężyk pajace ten cienki od odmy zamiast podłączyć do zaworu podciśnienia na listwie paliwowej wtryskowej to podłączyli do króćca od kolektora ssącego, a z króćca wypięli wężyk do kabiny od czujnika sterującego temperatury klimatyzacji. Co za ludzie. Fachowców brak. Dałem do normalnych ludzi i w 5 dni gdzie była duża kolejka aut ogarnęli, że jest walnięta uszczelka pod głowicą, głowica przedmuchana i świece do wymiany. Koszt robocizny plus używana głowica splanowana, wymienione uszczelniacze itp, części wyjdzie ok 2000 PLN. Grubo. Pozdrawiam.
Dodano 01.07.2018 godz. 12.25. Więc po naprawie, prawdopodobny sprawca to sprzęgło wiskotyczne wentylatora, które za słabo się spinało na postoju w korkach i nie było dostatecznego chłodzenia co spowodowało przegrzewanie głowicy i pewnie uszkodzenia uszczelki głowicy z dwóch stron trzeciego cylindra. Z jednej strony całkowity przestrzał i "wyrycie głowicy" z drugiej pęknięcie - między cylindrami. Wiskoza założona nowa Febi (szkoda, że nie Behr bo jest lepszy, nie wyje tyle i nie spina się co chwilę), głowica wymieniona wraz z planowaniem i wymianą uszczelniaczy zaworowych, uszczelka głowicy, cewka zapłonowa, świece zapłonowe, rurka odmy od pokrywy zaworów do odmy. Koszt 2550 zł . Utargowalem na 2500 zł....
_________________ Było: Fiat 126p, 650ccm, 22KM, 93r, Opel Astra 1, 1.4i, 60KM cheatchback, 92r, E36, 1.8i M43,115KM sedan, 95r, E39, 2,5i M52,170KM sedan, 99r. Jest Honda Accord Type-S, 2, 4 benzyna, 220KM(190KM podkręcone ze zmianami dolotu i wydechu), sedan, 2005r.
|