Witam serdecznie, temat ten jest dobrze znany posiadaczom TDSów. Gdy silnik się zagrzeje, trzeba baaardzo długo kręcić rozrusznikiem aby go odpalić po czym puszcza smugę dymu. Gdy jest zimny po zagrzaniu świec 2 razy, odpala na dotyk i nie kopci. Poza tym nieszczęsnym odpalaniem reszta jest ok - jest moc, nie ma falujących obrotów, silnik chodzi równo i nie kopci (czasami jak się przygazuje to delikatnie można coś dostrzec). W tym aucie jest założona druga pompa (razem z drugim nastawnikiem) bo mimo, że na oryginalnej było wszystko ok to musiała być kiedyś wymieniona ze względu na to, że przeciekała. Ostatnio sprawdziłem inpą kąt wtrysku i dawkę - 2.51 i 4,20 czyli było w normie, ale pokazało uszkodzony czujnik temperatury paliwa. Pojechałem do mechanika, zdjął ten nastawnik i pokazał że był trochę zasyfiony w środku. Założył drugi nastawnik który miałem (niesprawdzony) i na nim silnik chodził strasznie nierówno mimo ustawianej dawki 4,50 i nic się z tym nie dało zrobić
Więc z powrotem założyli stary nastawnik tylko go wyczyścili i założyli do niego sprawny czujnik temperatury. Zmienili dawkę na 4,50, później nawet do 4,79 i nadal odpala tak samo źle. Jak rozpoznać czy to pompa jest wadliwa czy nastawnik do regeneracji?