Witam, bawarska diablica potrzebuje pomocy.
Mianowicie 318i (105kw) 2002r. Trzy dni temu po rozgrzaniu silnika i ponownej próbie odpalania skończyło się tylko na rozładowywaniu akumulatora. Komputer, diagnoza, czujnik położenia wałka rozrządu, wymiana, ogień. Dzisiaj, rozgrzanie, ponowne uruchomienie, trup, po 10min odpalił z kontrolką check enginie. Pojechałem do mechanika i tu się zaczyna. Po komputerowej diagnozie, błędy większości czujników (w tym wymienianego wałka) nie działające lambdy, wałek nie wykazywał życia na komputerze( na włączonym silniku). Mechanik stwierdził VANOS( ostatnio komuś robił, 4,2k pln) mówił czujniki możesz wymieniać do woli ale to nic nie da. Prawda to? Strach gasić.
|