BMW Sport

Jeżeli po 200 tys. km (tego prawdziwego, ponieważ takich przypadków jest mnóstwo tylko 99% użytkowników godzi się na dolewanie w okolicy 1l, i więcej, na 1000 km) trzeba zrobić remont (w sumie można to nazwać wymianą czegoś..), którego cena zaczyna się od powiedzmy 6 tys. a kończy dużo dalej, to tak, nie jest to nic co świadczy wytrzymałości tego silnika i nikt kto musiał to zrobić nie musi się pukać w głowę

Firmy hella, czyli to samo co ori za ponad 700,- kosztuje 200,-

W którymś temacie pisałem, że mój znajomy kupił jakieś chyba 2-3 lata temu e46 bezpośrednio od ledwo chodzącego dziadka w DE z jakimś śmiesznym przebiegiem, na pewno nie było to więcej jak 50tkm, motor m54, oczywiście od momentu zakupu bierze mu olej do 0,5l na 1000km, więc takie oto jest wspaniale m54. Jak ktoś chwali ten silnik i wypisuje bajki jaki to żywotny motor to mi się śmiać chce, nie znam osoby wśród moich znajomych co by nie psioczyli na m54, zobaczcie na samych forach ile ludzie mają problemów z tymi silnikami, jakieś falowania obrotów, wypadanie zapłonów, branie oleju itp itd, to są tematy, które właściwie się przewijają w każdym m54 z którym miałem styczność, a nie odosobniony przypadek...

Nie znasz sie na obsłudze pospolitego bagnetu a wiesz jak klepią na sucho zawory. widać doświadczony Janusz jesteś

Juz ci objaśniam, na bagnecie masz kostke , Miedzy minimum a maximum to różnica 1L oleju. Poniżej to już pan Bóg wie. Czyli jesli masz na minimum jest to w teorii 6L, na full 7L.
6,5 chyba domyslisz się, w którym miejscu ma byc. Olej sprawdzasz wg zalecen 15min po zgaszeniu rozgrzanego silnika. Ale na zimnym jak bedziesz miał norme na bagnecie-też jest ok.




...
Otóż to. Szczurek, na ten typ człowieka nie ma rady.
Boo...

Jak i wiele innych jednostek, w tym n52. Ale Januszy to nie obchodzi. Od jutra zacznie bredzić nw kazdym temacie już nie tylko związanym z n52, ale i m54

W silniku m54 bagnet jest wyskalowany na 1,5 litra między tymi kostkami.

Swoją drogą, nie powiem złego słowa na silniki z rodziny m54. Jeżdżę już nimi 6 lat, moi znajomi też i o dziwo, nikt nie narzeka. Chyba jednak to prawda, że jak dbasz, tak masz.

kszyhu finał i tak już jest nam znany... ROBBMW sobie będzie tak podlewal i pdlewał tego oleju

Nie, jest 1L, jak pisałem wcześniej.

kszyhu, mam bagnet przed oczami, wiem co jest na nim oznaczone.

jest 1,5L

chyba masz zły bagnet

Złego nie mam, tylko pisałem o e46.
Zwracam honor

Nie wiem dlaczego ludzie tak narzekają na silniki m54. W byłym e39 m54b30 nie miałem żadnych problemów, co prawda od czasu do czasu trzeba było dolać olej ale nie 1L na 1000km ( auto kupione z przebiegiem 180tys i sprzedane z 290 tyś na blacie) podobnie teraz z e60 z tym że silnik m54b25 dolewki sporadycznie przebieg obecnie 315 tyś z tego ok 90 tyś zrobiłem sam.

ja ci napiszę dlaczego. Bo kupują ścierwo z przebiegiem 400-500k skreconę na 180-200, odpicowane, wypolerowane przez handlarza, wyplakowane, z wymienionymi fotelami na te o mniejszym przebiegu, z ceną 50% ceny rynkowej danego modelu. Pierdzieli sie to wpiździet, bo przecież jak przy 200k w marce premium, wysypuje sie wszystko po kolei , oddaje sie auto do zaprzyjaznionego Heńka mechanika (żeby taniej było), speca w daewoo tico LPG na śrubke, robi jeszce większy bajzel i rozkłada rynce, że bmw to gówno...Później Janusz na forach wypływa ze swoją całą i jedyną "prawdą".

aha...

Bzdury jeżeli ktoś pisze ze M54 to scierwo, mam ten silnik w E60 5 miesięcy i zero problemów silnik odpala chodzi jak nowy żadnych falowań, temat załozyłem dlatego bo chciałem wiedzieć ile mniejwięcej i jaki stan oleju powinien być prawidłowy na bagnecie, bo czujnik oleju mam uszkodzony z tego co wynika. W stosunku do N52 ten silnik oleju pije znacznie mniej i chodzi o 2 nieba lepiej mam porównanie bo miałem i N52 i teraz M54 i uważam że jest to ostatni dobry motor ze stajni BMW. M54 to taki po updacie M52TU.

Mój n52 oleju prawie nie spala, kulturę pracy oceniam na
9/10, pali średnio 3 litry paliwa mniej od m54 o tej samej pojemności. Jednostka jest nowsza, lżejsza i bardziej wydajna. Co do ostatnich dobrych silników, to jest zwykle p*******enie, bo wskaże co najmniej 4 nowe jednostki, które są lepiej dopracowane niż dotychczas wypuszczane. Nie ma co zatrzymywać się w czasie i wielbić przysłowiowego "golfa 2", trzeba korzystać z postępu i wspólnie rozwiązywać nowe usterki, po to to forum jest. Tylko warto jest słuchać tego co inni mają do powiedzenia...

Kolego nie obraź się ale pitolisz na potęgę.

Mam M54B30 i fakt bierze jakieś 2,5 litra na 10tyś i co z tego jako nowe auta z salonu biorą więcej ale poza tym 0 problemów.
Zero falowania, zero wypadania zapłonów, zapierdziela jak wściekły, pali niewiele jak na taką moc.
Ja w mieście z ciężka nogą 12,5 a kolega w kia sportage 2.0 11,5l, śmieszne ale prawdziwe.

100% prawda.

Kupują ludzie za ostatnie pieniądze najtańsze zdrutowane sztuki i drutują je dalej z braku kasy.
A jak takiemu powiesz że w ciągu kliku lat wydałeś kilka tysięcy na utrzymanie M54 to cie wyśmieje i powie że kupiłeś paracha.
Tylko ty nadal śmigasz niby parchem a on go sprzedaje dalej bo drut mu się skończył.
Kupuje tego druta następny naiwny, drutuje nie daje rady i sprzedaje. Tak się zamyka koło.

Hubiboost,
ROBBMW, Tobie na gębę napluć to powiesz że deszcz pada i dalej jedziesz ze swoją propagandą. Do Kodu sie zapisz może?. Gdybym był moderatorem to z miejsca zrobiłbym przesiew twoich postów. Obstawiam, że większość by uleciała bo nic dobrego nie wniosłeś. Tylko, te do bólu "obiektywne" żale na podstawie jednego przypadku.

Nie rozumie wógule twojego postu i przesłania? o co ci chodzi ?

A tak swoją drogą jakie masz dalsze plany odnośnie swojego oliwożernego silnika ? Będziesz działał ku zmniejszeniu poboru oliwy ? Czy będziesz dalej dolewał bańkę za bańką czekając na klienta na furę ? A po sprzedaży zmienisz zdanie jak to zazwyczaj robisz i autko będzie problematyczne i w ogóle be...

Wógule? Ne rozume? Se uczy to rozume