Witam wszystkich
Mam problem z BMW E39, silnik M52B20 bez gazu.
Problem polega na tym, że czuję niewypaloną benzynę w spalinach - jest to odczuwalne stojąc za autem, lub np cofając przy otwartych oknach. Dodatkowo mam wrażenie, że kopci białym dymem - rozwiewa się szybko. Możliwe, że to przez krótkie odcinki jakie robię - około 5/6 km.
Auto wydaje mi się, że jest zalewane paliwem - korekty sond lambda są mocno na minusie (bank1 pokazuje około -65, bank2 około -30). Ponadto zakładka ROUGHNESS pokazuje duże wychylenia na 3 i 4 cylindrze. 3 cylinder okolice 900-1200, 4 cylinder okolice 500 jednostek. Pokrywałoby się to z korektami sond. Mowa o rozgrzanym silniku. Na zimnym korekty są mniejsze i występują również na 1 cylindrze. Później po nagrzaniu pierwszy cylinder spada do 0.
Auto pracuje równo, odpala na zimnym / rozgrzanym silniku od razu.
Próbowałem: 1. Zamieniać cewki miejscami 2. Podstawić inny wtryskiwacz na cylinder 3 3 Wymieniłem sondy lambda na inne (używane) 4. Wymienione świece na NGK + nowe fajki cewek 5. Wymieniony przepływomierz (próbowałem 3 egzemplarzy używek oryginalnych) 6. Wymieniona odma wraz z przewodami
Wszystkie powyższe czynności nie przyniosły żadnych rezultatów, korekty nie drgnęły.
Jedynie odpięcie przepływki powoduje, że korekty zbliżają się na wartości -30 / - 15. Mam wrażenie, że mniej też wtedy dymi, słabiej czuć paliwo, ale może to tylko autosugestia. Nie będę zresztą jeździł w ten sposób.
Noszę się z wymianą czujnika wałka, czujnika temperatury w głowicy oraz czujnika w kolektorze ssącym - nie wiem tak naprawdę, czy jest w ogóle sens - temp na zegarach stoi w pionie, ukryte menu również pokazuje 92 stopnie, czyli czujnik w teorii dobry.
Brak błędów w Inpie.
Pomijam masę innych rzeczy, które robiłem w ostatnim czasie - nowy termostat + obudowa, nowe visco, wymieniony płyn w chłodnicy, nowe węże chłodnicy.
Podejrzewałem uszczelkę pod głowicą, bo ubywało mi również płynu z chłodnicy + masło na korku. Jednak po powyższych wymianach poziom płynu stoi w miejscu. Robiłem również 3 razy test na obecność spalin w chłodnicy i płyn nie zmieniał koloru.
Wybaczcie za chaotyczny wywód, ale jestem obecnie na wykończeniu. Non stop próbuję doktoryzować się z tematu i na tą chwilę zastanawiam się nad kupnem innego silnika - byle tylko, już nie ładować co miesiąc kolejnych pieniędzy w wymiany na ślepo. Mechanik do którego oddawałem auto również stwierdził, że "może to, a może tamto". Gdy wspomniałem o korektach sond, od razu odparł że on elektroniką się nie zajmuje i było po rozmowie.
Może ktoś z Was zna zaufany warsztat w okolicach Lubina na dolnym śląsku / użytkownika forum z okolicy, który podjąłby się ogarnięcia mojego auta. Może ktoś nakieruje mnie, co jeszcze mógłbym sprawdzić.
|