Witam ponownie!
Owszem, udało mi się, ale trochę to trwało. Byłem u kilku mechaników, ale nikt nic nie znalazł. Radzili jeździć, aż padnie całkiem do będzie wiadomo co. Więc zabrałem się sam do robienia „doktoratu”. Podpiąłem sobie 3 analogowe mierniki do: 1) regulatora ciśnienie, tego co jest na szynie CR, 2) czujnika ciśnienia (też na szynie CR), 3) zaworu dozującego, czyli regulatora wydatku pompy, który jest na pompie. Jeżdżąc i obserwując zachowanie samochodu i mierników stwierdziłem, że problem jest właśnie z tym zaworem dozującym. Wyglądało, że przy gorącym silniku czasami przycina się. DDE nie widząc reakcji na cisnieniu przesterowywał go (co było pięknie widać na mierniku) Powodując bardzo duże wahania ciśnienia. Dopiero po pewnej chwili stabilizował się. Po wymianie tego zaworu problem zniknął i to już na prawie rok. Potem zrobiłem staremu zaworowi "sekcję zwłok" i znalazłem w nim kawałek aluminium, jakby opiłek długości ok. 4mm. Ciekawe skąd się tam wziął?? Myślę, że dostał się przy wymianie filtra paliwa. Może nawet był to kawałek filtra - fragment wióra z wykrojnika.
Pozdrawiam
|