BMW Sport

moim zdaniem gaz w bmw to zbrodnia

SEKWENCJA TO NIE ZADNA ZBRODNIA .
wole jeżdzić nawet 5 litrami na gaz niz 1,6 na benzynie, ale nie bede sie tu juz rozpisywał bo na tym forum juz wystarczająco napisałem o gazie.
Itakie jest moje zdanie , ty zas wolisz jeżdzić na benzynie to jezdzij ,
Ale co do silnika m40 1,6 niewiem co ty sie tak podniecasz przeciez to jest dobre do kosiarki ,a nie do bety , 2 litry M50 TO JEST NIEZBEDNE MINIMUM.

w trasie poniżej 7 litrów w mieście 10-11 średniu wychodzi mi 8-8,5 litra( przy dośc dynamicznej jeżdzie)
co prawda ja mam M52TUB25 ale z pojedyńczym vanosem raczej tak samo pali

troche zanizone

mi tak pali..... może popsuty jest

Zgadzam się z kolegą Kyokushin. Swoje się zazwyczaj chwali, ale w tym wypadku nie ma co! Mój rozklepał się do tego stopnia, że pali 13-15 w mieście i kolorowy dym zostawia a ma niby 210000 przebiegu (g.. prawda). I nie ma nic lepszego niż wspaniały ciąg powyżej 5k RPM, zupełnie jakbym ciągnąl na lince jeszcze 2 takie bety . Teraz stoi no bo jak tym jeździć... Na szczęście jutro przyjeżdża zdrowy mam nadzieje M42 i będę mógł opowiedzieć pozostałym co znaczy radość z jazdy . Oczywiście żartuje, ale jak Wam zacznie klepać to nic tylko radyjko na max. i odkładać złotóweczki.



A ja powiem że tak jak ty nie przyjmujesz do wiadomości że GAZ TO ZBRODNIA, tak ja mam gdzies twoje twierdzenie o jakichś niezbędnych minimum. Tak się składa, że fabryka wypuszczała BMW z silnikami >2.0, a czy wypuszczali zagazowane E34 525i?

Panowie zamiast sie przegadywać To lepiej powiedzcie jaki wciepać tam silnik? Był M40 ( i żeby to był w miare ludzki koszt)

Przyznam szczeże ,ze mimo tego, że mam zmysł techniczny, dobre pojecie o mechanice i róznych modyfikacjach , żadnej takiej grubszeja roboty sie nie boję ( stąd moja ksywa i to nie ja ją wymyśliłem tylko znajomi) , to jednak uważam, ze poza swapem , do samochodu wyczynowego na rajdy , kjs-y 3/4mili i inne , nigdy bym nie robił przekładki silnika do samochodu, który mam uzywac do normalnej codziennej jazdy , ze wzgledu na to ze koszty tego sa tak duże , aby to zrobic tak zeby miało ręce i nogi , że napewno taniej kupisz samochód z większym silnikiem.
Więc wg mnie taki swap jest bezsensu , zadużo zachodu aby wszystko zrobić perfekcyjnie , niezawodne i przedewszystkim bezpieczne dla was i dla innych , notabene przeważnie niewinnych ewentualnych ofiar, które gina przez jakiegos niedopracowanego do końca złoma , bo koleś sobie wsadził 2 litry i hamuje bębnami .
Rozumiem zrobic potwora 500KM ważącego 1200kg pod rajdy , bo itak wiekszośc oprzyżądowania i podzespołów sie wywala , a wstawia inne.
Więc zastanówcie sie czy poprostu chcecie to robić dla zabicia czasu i czy to ma jakikolwiek sens.?????

Mi niechodzi o to żeby mieć niewiadomo jaki mocny silnik. Poprostu pytam jaki jest najlepszy silnik do E36 jeśli chodzi o stosunek poboru paliwa do uzyskiwanej mocy. Niestety mam M40 bo zanim kupowałem te auto niewiedziałem za wiele o BMW, owszem interesowałem sie ale o tym akurat niewiedziałem, wogóle byłem zaskoczony przy kupnie że to cztero garowy silnik jest... Myślałem że bedzie 6...

Witam wszystkich.Właśnie mam silnik M40 i jest to cykanie pod maską o którym jeden z kolegów sie wypowiedzial.Niechciałbym żadnej krytyki z waszej strony,jedynie prosze o pomoc.To cyk cyk raz jest raz nie ma ,ale częsciej jest.Domyślam sie ze te dzwięki dochodza od rozrządu więc co mam robic?sprzedawac auto czy kupowac urzywane wałki itp..co sądzicie?jaki to moze byc koszt

Z góry dzieki

pozdro

Takich części, jak wałek i popychacze , sie nie daje używanych, szczegulnie w silniku jak m40 w którym to jest typowa usterka, bo może się okazać ,że w silniku masz lepsze.
Słyszałem że zdarza się nawet po wymianie na nówki ,ze dalej klepią , a co dopiero jak kupisz używki, no chyba że się lubisz narobić , to kup używki , a potem zaraz pojedziesz po nowe.
Zresztą używka to jest zarówno część po 300tyś przebiegu jak i po 3 tyś , ale nigdy nie masz 100% pewności , co kupisz.Tak więc zostaja ci tylko nówki , napisz do stones 1 będziesz wiedział na czym stoisz bo on ma sklep.

no i sie rozwiązał worek z postami na m40 ja nienarzekam . co ma sie psuć to sie psuje takie jest życie . remont silnika kosztował ponad 1000zl same części może troszke wiencej ( niepamiętam) myślałem nad isem ale troszke by kosztowała ta zabawa silnik + osprzęt który by niepasował od m40 + gaz sekwencja i tak zrezygnowałem . a po drugie kupowanie używanego silnika to jak kupowanie kota w worku nigdy niewiadomo co sie kupilo do pierwszego odpalenia. a tak zrobilem remont i wiem co mam!! super silnik i mnie to sieszy bo jestem zadowolony ze swojej roboty . POZDRAWIAM TYCH KTÓRZY TROŚKE BRONIĄ HONORU M40 I TYCH POZOSTAŁYCH. A ŻE ZBLIŻAJĄ SIE ŚWIĘTA WIELKANOCNE - W E S O Ł Y C H Ś W I Ą T DLA WŁAŚCICIELI BMW , FORÓMOWICZÓW I TYCH POZOSTAŁYCH !!!! SMACZNEGO JAJA

moj przy takiej jeździe pali 2,5 litra na setke...zmień silnik bo dokładasz do interesu strasznie dużo

Borsuk, ja nie mogę niektórzy to naprawdę zazdroszczą pewnych rzeczy. nie wierzysz???? zapraszam do mnie. opruznimy zbiornik do 0 wlejemy 5-6 litrów i się przejedziemy gdzieś na trase i sie przekonasz. serdecznie zapraszam

tasiorman wydaje mi sie ze troche z tym spalaniem przesadzasz!! Bez obrazy ale moje 1,8 jak mu dam po piz....... to nawet 15-16 spali a ponizej 10 to nigdy nie zszedłem. i to samo było na bezynie i teraz na gazie (sekwencji) jest podobnie.

mniej by ci spalił silnik m50b25 , jak nie miałem jeszcze gazu to przy ostrym deptaniu brał mi do 14 litrów PB, TERAZ GAZU MI BIERZE MIĘDZY 11,2- 14 I WOGULE NIE ZWRACAM UWAGI NA EKONOMIZER, WIEC TE SILNIKI 1,8 TO NIEWIEM PO CO STWORZONO JAK TO ANI MOCY ANI EKONOMI NIE MA.

Myslałem własnie o tym m50 w 325 ale wez to znajdze w dobrym stanie. jezdziłem troche za takim i same szroty zjezdzone stały dlatego kupiłem m43. a wsumie to i tak teraz tym nie bede jezdził jak motor kupie:) a na zime to jak w sam raz

no bo unas to sa same szroty wyjeżdżone na naszych drogach , a połowa znich jest sklejona z dwóch lub 4 ćwiartek.
Dobrą betę to się przywozi z zagranicy , ja właśnie zleciłem sprowadzenie mojej w tamtym roku i wiem co mam.

Nie do konca masz racje. Sprowadzałem swego czasu samochody z niemiec(jak to jeszcze było opłacalne) to tez nie jest tam łatwo o dobra 325. albo szrota od turasa albo uda sie znalesc ładną od niemca ale za chore pieniądze i + opłaty tgo juz zupełnie sie nie opłaca. narazie niech zostanie ten 1,8 a za rok przywioze cos z USA tam znowu ciezko o 1,8 same 2,5