BMW Sport

no to pięknie problem pojawił się również u mnie mimo, że byłem w zimie u mechanika mówiąc o stukach dochodzących z tyłu...

twierdzi, że niczego nie było widać wcześniej..





:<

krzych181,
Fotki nie działają

Masz ślepego mechanika. Bardzo mocno Ci to popękało skorodowało...

Mi pękła podłoga na przestrzeni 1cm po 2-3 miechał były to 4cm więc nie wiem ile u ciebie musiało to pękać.

Ja się zastanawiam w jaki sposób można wyprasować tą tuleje (są 4) bez ściągania całych sanek

juz naprawione koszt 60zł ... wstawiona gruba blacha, że już nigdy nie pęknie

http://ifotos.pl/zobacz/2012-05-1_rwxersx.jpg
http://ifotos.pl/zobacz/2012-05-1_rwxerah.jpg
http://ifotos.pl/zobacz/2012-05-1_rwxerqn.jpg
http://ifotos.pl/zobacz/2012-05-1_rwxexpp.jpg/

krzych181, Co to za foty? wstaw jakieś normalne abym mógł zobaczyć jak jest zrobione...
proszę podaj adres ludzi którzy ci to robili..

Foty robione kalkulatorem,nic niewidac.

Ale to chyba fotki przed naprawą :d

Miałem TEN problem.Byłem przerażony.Jeden Zdzicho od BMek wymyślił wycinanie dziury w bagażniku,bez malowania bo dywanik przykryje...weź później sprzedaj taki wóz jak większość ludzi nie wie o tym problemie pomyśli że coś kombinowane.U mnie dwie godziny u mechaniora z moim patentem igumy palę od roku i prędzej półośki poukręcam niż tam puści.ŁÓdzkie.

I OTO CHODZI
A zdjęcia wystarczy pomniejszyć i widać doskonale...

Co nie zmienia faktu że fotki są tylko rozwalonej podłogi a jednak przydało by się foto po naprawie bo takto można sobie pisać że pięknie wygląda i pięknie się sprawuj

U mnie po biteksie jak ktoś nie kuma oco biega to nawet niewidać.

Jak chcesz sprzedać to owszem, ale jak tak masz zamiar jeździć to w tym nie chodzi o to żeby ładniej wyglądało

Powinien nowy się cieszyć że problem z głowy.

A no nowy na pewno sie ucieszy jak zobaczy piekna podłoge w bitexie bez pekniec i rdzy

Mimo, że podłoga zrobiona slysze stukanie gdzies z tyłu sanki, dyfer przy zmianie biegów lekkie głuche stuknięcie przy puszczeniu gazu i mocnym dodaniu oraz przy gwałtownym puszczeniu sprzęgła jak puszczam delikatnie to czasami nic nie słychać...

Tuleje wyrobione? Niby z zewnatrz nie wygladaja na wyrobione.. jak sprawdzic najlepiej na podnośniku, a drugi niech patrzy z pod spodu gdzie stuka przy zmianie biegu i puszczeniu sprzegla ?

hmmm... macie jakies pomysły ?

tak, jak mam. Wrzucasz bieg na kanale, podnosisz jedno tylne koło, wchodzisz do kanału i kręcisz ręką w przód i w tył tym kołem i patrzysz gdzie są luzy. Idealnie gdyby nie było luzów jak w nowym samochodzie to obkręcił byś kołem może ze 2cm po obwodzie? Obstawiam że na dwumasie możesz mieć luzy czyli w skrzyni, ja tak miałem lekko, wiwik też tak ma tyle że bardziej

Wydaje mi się że w miejscu tej płaskiej blachy, z przetłoczeniami, tutaj między kielichami, zaraz za oparciem powinno być jakieś wygłuszenie?

Tu masz racje, choc ten zabieg mozna zrobić za 600-800zl w zaleznosci od warsztatu ale tylko u bardzo kumatego blacharza, problem tkwi zepsawaniu podkladki o grubosci okolo 10mm, ktora jest przyspawana dolna plaszczyzna do blachy wanny czego nie widac bez otwarcia , i zeby do niej się dostac trzeba to otworzyc, zepsawac ta podkladke przez ktora przechodzi szpilka poduszki i dopiero wsystko zamknac i zepsawac jeszcze raz to zewnetrzne pekniecie.



Panie germanpower mowisz nieprawde, że ten problem nie dotyczny touringow, ogladalem ze szwajcarii sztuke u handlarza z lubina z ksiazka serwisowa do konca i tez podloga pękala wlasnie w touringu 2.8, z reszta czemu ten problem mial by nie dotyczyc touringow skoro to ta sama buda ?

Moja jest z 11 lutego 2000r przebieg 238tyś i podłoga jest w stanie idealnym, jazda też nie sprawia nieprzyjemnych odczuć, popiskiwań brak, trzaskań również. Tylko te charakterystyczne puknięcie podczas wrzucania 1 i 2b które słychać na moście (normalna rzecz, niwelują się luzy).
Może jest tak jak mówi kolega kilka postów wyżej, że już dużo wcześniej zlikwidowali wadę przed 2001r.

Będąc w pełni świadomy tego, że mój model E46 ominie wada konstrukcyjna wyrywania mocowań sanek, niestety, okazało się, że i mnie to spotkało i nikt wcześniej przy tym nie pracował.
Dzień później (28 marca) po napisaniu ostatniego postu, wszedłem z ciekawości pod samochód i ujrzałem pęknięcie z lewego tylnego mocowania sanek koło tłumika.
Zaraz po tym, co ujrzałem postanowiłem unieść samochód do pozycji ułatwiającej pracę pod nim.
Uniesienie oraz demontaż całej tylnej osi zajął mi cały 1dzień.
Nie ukrywając, śmieszą mnie wypowiedzi typu "2h demontażu 2h spawania...i zainkasował 300zł..."
Prace przy moim modelu trwały w sposób bardzo pracochłonny. Postanowione było, że wzmocnienia mają być wykonane w taki sposób jaki to robiła firma BMW pod nazwą "zestaw naprawczy". Mocowania zostały wykonane z blachy 1.5mm (nie ma sensu dospawanie lemiesza gr 3mm. do cienkiej blachy)
Całość prac trwała ok 6 dni. Nie liczył się dla mnie czas (zawsze do dyspozycji jako środek lokomocji były motocykle ). Udało się w sposób Bawarski naprawić owe pęknięcie "wytłaczając młotkiem" i nie tylko.. zestaw naprawczy w dużym stopniu zbliżonym do oryginalnego zestawu...
Liczyła się tylko dokładność. Mocowania zostały zrobione z 3 elementów.
Element 1-wzmocnienie we wnęce łączące oba następne wzmocnienia).
Element 2- tylna belka przy kole zapasowym.
Element 3- przednia belka przy wale kardana (przednie mocowania).
Wszystkie elementy były "tłoczone" siłą ludzkich rąk i narzędzi do tego przeznaczonych
Wszystkie mocowania robione były z uwzględnieniem jak najmniejszych luzów pomiędzy oryginalną blachą, a nowym wzmocnieniem, wszystko było sprowadzane do minimum,
setki przymiarek... Następny proces po ukończeniu mocowań, było spawanie, następnie oszlifowanie, zapodkładowanie minią (podkład tlenkowy).
Następnego dnia przyszedł czas na ostateczny montaż po uprzednim wyczyszczeniu miejsca w którym będzie owe wzmocnienie.
Całe mocowanie zostało wklejone na specjalną masę uszczelniającą BOLL'a, zużyto 4kg masy. Środkowa część mocowania została dociśnięta
poprzez 5 śrub które były dokręcane z wnętrza samochodu. Przednie oraz tylne mocowanie zostało dociśnięte przez 4 oryginalne punkty mocowania sanek. Dodatkowo wszystkie szczelinki które technologicznie nie były wykorzystane do spawania oraz przestrzenie między oryginalną blachą a tą nową.. zostały potraktowane fluidolem.

Na całość została nałożona warstwa masy uszczelniającej (1kg) w celu zabezpieczenia przed warunkami atmosferycznymi (jak w oryginale).

Koszt materiałów:
-arkusz blachy 1.5mm 120x100 85zł
-masa uszczelniająca BOLL 1kg 28zł x5
-fluidol 16zł
-minia (podkład tlenkowy) 16zł

Koszt robocizny...na ile wycenilibyście taką pracę ?