BMW Sport

Jako, że dużo ludzi z forów niemieckich (w tym użytkowników 335i z N54) telepie się na Mobilu1 New Life 0W40 (chociaż jak wiemy nie jest to full syntek w rozumieniu prawa niemieckiego, bo w bazie ma bodaj 72% PAO, a przynajmniej taki skład był mi znany) i olej ten posiadał dopuszczenie producenta LL-01 to pytanie do kogoś w temacie - czemu następca czyli FS 0W40 już takiego dopuszczenia nie posiada? Z charakterystyki wynika, że wepchnęli mu aż 12,6 TBN'a, a więc pewnie nieźle zeruje syf (w new life było 11,8). Tutaj charakterystyka - https://www.mobil.com/English-US/Passenger-Vehicle-Lube/pds/GLXXMobil-1-FS-0W-40. Czemu pytam? Zabieram się do wymiany i chociaż z wielką chęcią poszedłbym w Millersika XF albo Amsoila European Car Formula Improved ESP to zastanawiam się czy nie wskoczyć w coś poniżej 200 zł za bańkę 5L jak właśnie Mobil1 New Life czy nowy FS (oczywiście wiem, że pełno jak nie większość firm ma dalej na stanie jeszcze poprzednika New Life z LL-01) czy też Motula X-Max (każdy oczywiście 0W40).

Przejeździłem swoim M54 na 0W40 New Life trzy zmiany oleju. Byłem bardzo zadowolony, oleju brał mało, pewnego razu silnik zniósł bardzo ciężką próbę na autostradzie i oczywiście nic nie zawiodło. Z racji braku dostępności New Life w hurtowniach ostatnią zmianę zrobiłem na Petronasa 0W40. Jednak widzę, że koledzy za wschodnią granicą właśnie zrobili test nowego Mobila FS i wychodzi bardzo pozytywnie. TBN, jak się okazuje ma 13,5, a temperatura płynięcia -60 stopni. Przejeżdżę teraz Petronasa i zaleję chyba Mobila FS. Fakt, że zabrali LL01 i Nissan GT-R, ale może zwyczajnie nie został zgłoszony do aprobaty.

Ja po zimie planuje wypróbować tą oliwę;




Nowym dostawcą dla BMW jest Shell. W tym przypadku LL-01 i dopuszczenie przez BMW do stosowania nawet w serii ///M.

Niestety na Motul'u X-Max 0W-40 u mnie słychać trochę popychacze, gdy olej nie jest jeszcze dobrze dogrzany. Na zupełnie zimnym i gorącym zasadniczo jest cisza.

Jeżeli lubisz płacić więcej za opakowanie to czemu nie...

A co według Ciebie jest tańszym tego odpowiednikiem?

shell bez loga BMW

pawelos666, Jaki polecasz olej do e46 m57d30 z rozsądnych ekonomicznie? 240 tys km, myślałem o totalu energy 5w40, ale pisałeś, że może się to turbinie nie podobać

olej musi byc tak dobrany do silnika zeby nie zjadal walkow i rozrzadu. panewki i zuzycie cylindrow to najmniejszy problem w dieslu! wie ten kto choc raz rozbieral np silnik 2.9 ze sprintera i widzial panewki po 1 milionie km. do diesla nie laduje sie duzych lepkosci robiac krotkie odcinki. zwlaszcza kiedy samochod stoi ponizej -20oC zimą i jest w takich warunkach odpalany. natomiast robiac dalekie trasy to bez znaczenia dla stanu silnika po 100-200-300 tys km koljnego przebiegu. olej i lepkosc do diesla musi byc idealnie dobrana. prawda jest taka ze ten silnik moze pracowac na 0w30 czy 5w30 A5 B5 fuel economy czy z aprobatą od samego BMW LL-01FE i na 5w40 LL-01. nie nalezy zwiekszac lepkosci po przebiegu. w dieslu to nic nie da zwolni przeplyw i silnik zuzyje sie szybciej. nie kazdy olej w wyzszej lepkoci chroni na zimno rewelacyjnie. podsumowujac taka wyzsza lepkosc bedzie chronila w sposob zblizony, ale dopiero za kazdym razem po zagrzaniu, w pozostalym przypadku bedzie gorzej niz na olejach niskolepkosciowych. no chyba ze olej z nieco wyzsza lepkoscia jest wlany i ma lepsze dodatki redukujace tarcie i przecizuzyciowe. zalezy jak auto jest eksploatowane. na zlej lepkosci oleju mozna duzo szybciej przyspieszyc zuzycie poszczegolnych czesci. wiele osob jest nadal niestety naiwnych i daje wieksze lepkosci niz zaleca katalog czy autodata, ale zabija to bardzo czesto silniki, wałki i rozrządy lecą w oczach.

jeżeli producent zaleca olej 0w30 ll-01, 5w30 ll-01, 0w40 ll-01, 5w40 ll-01 to taki nalezy lać
można też jezdzac na krotkich odcinkach, czesto palony itd lac smialo oleje fuel economy wszystkie lepkosci z normami bmw ll-01fe czy wszystkie oleje z ACEA A5/B5 bez wzgldu na lepkosc
silnik na takim oleju na pewno nie stanie...o ile ma prawidlowe smarowanie i sprawną pompę oleju, uklad smarowania

Shell nie ma w ofercie oleju 5W-30 LL-01, który to mnie interesuje. Ta lepkość powinna zapewnić b. dobry przepływ, a jednocześnie, w połączeniu z LL-01 (mid-saps), również bardzo dobrą stabilność w warunkach wysokich temperatur.

Udało mi się uciszyć popychacze! W końcu!
Pacjent to M52B28 z 7er wrzucony do 3er. Kiedy go oglądałem i słuchałem wszystko było ok. Po wymianie oleju na 10W40(taki zalał mi gość, który swapował), zaczął lekko klepać. Po ok 500km zmieniłem olej na Motula 8100 5W40 i zaczęło się. Klepał głośniej od TDS'a mojego kumpla.
Kilka miesięcy temu sprzedałem 328 koledze. Dzisiaj przyjechał do mnie na wymianę oleju. Za moją namową kupił płukankę od Liqui Moly i olej Valvoline VR1 Racing 10W60.
Po wypłukaniu, zalaniu 7l i nagrzaniu, klepanie kompletnie ustało. Słychać tylko metaliczny dźwięk pochodzący z tłumika.

Wrzucam filmik dla porównania:




https://www.shell.pl/kierowcy/oleje-sil ... 5w-30.html
Olej BMW to Shell Helix Ultra. Różni się tylko opakowaniem i ceną. W ASO 80zł/l. Wcześniej był Castrol.

O widzisz, to nawet dobrze wiedzieć.

Wcześniej jakoś nie mogłem znaleźć tego Shella, z normą LL-01. Ja zapłaciłem za oryginał około 60zł/litr, w znanym sklepie internetowym z częściami do BMW, więc nie jest jeszcze tak źle

PS: W ASO w którym byłem, coś koło 120zł/litr 5W-30 LL-04

Jak z osiągami? Znajomy robił jakieś testy czy mówił o odczuciach? Kwestia spalania rzecz drugorzędna, ale o ile się nie mylę to producent zaleca tutaj max 5w40, a więc to już zasadnicza różnica. Czytałem kiedyś o testach 10w50 w N52 gościa z Australii czy innego ciepłego lądu i gość najpierw się podniecał, że super fajnie, ale po przejechaniu większej ilości km przyznał, że silnik jest taki trochę bardziej "ospały" niż wcześniej i przy najbliższej wymianie oleju wróci do niższej lepkości. Co do wyciszania to żadna tajemnica, że na rzadkim syntku silnik jest głośniejszy, a gdyby wlać tam nie gęstego syntka, a minerala to będzie jeszcze cichszy, a jak mu władujesz olej do dyfra (75W90) to w ogóle będzie jak makiem zasiał tylko będzie kiepsko z "performensem" i pompa szybciej zdechnie

żeby tylko pompa.

75W140 to już w ogóle, gdyby nie obrotomierz to nie będzie słychać, że odpalony w ogole !



Ja mialem po kupnie w B28TU 10W60 VR1 i zimne starty w okresie jesienno zimowym i przejazdy na krótkich dystansach nie były niczym przyjemny. Szczególnie jak temperatura oscylowała w okolicach zera to świeżo po odpaleniu wcale nie było tak cicho

każdy x-letni silnik jest inaczej zużyty, przez co jest luźniejszy. W jednym grubszy film olejowy nie zaszkodzi, a nawet pomoże w zmniejszonym poborze oleju, ale z drugiej strony będzie cierpieć jeszcze bardziej przy zimnych startach. Więc może delikatnie zmienić lepkość, ale nie zbyt drastycznie. Na pewno na dłuższą metę w nieotwieranym (czyli fabrycznie pasowanym) M52 10w60 jest słabym pomysłem, a zimą to już na pewno.

Dobra czyli jaka konkluzja odnośnie n54 ? 0w40 będzie ok? Tylko jaki myślałem jak wyżej o fuchs.

Na Fuchsa nie da się powiedzieć złego słowa to topowa półka - userzy któregoś forum (nie wiem czy nie racingforum) bawili się swojego czasu w różnorakie testy i Fuchs titan race pro s był nie do zajechania. Powyżej masz dystrybutora Millersa, który też reprezentuje topowy poziom także Twój wybór Wysoko cenione są Motule i LM (o ile oryginały, a nie podróby) - Motul z X'ów jeżeli chodzi o prawdziwe PAO ma właśnie x-max'a, który występuje w 0W40. Podstawowa zasada - odpuść alledrogo i szukaj tylko w sprawdzonych sklepach. Czasami lepiej dołożyć 20 zł i mieć pewność, że w bańce nie pływa jakaś tania mieszanka o bliżej nieokreślonych parametrach.

A czy to nie jest przypadkiem wyczynowy olej, odpowiednik Motula 300V i Millersa CFS?

I Amsoil i Ravenol i Valvo też niczego sobie... Do wyboru, do koloru



Jesteś pewien, że to PAO?

Miałem tego Motula w N54 i było ok. Ten olej na pewno jest nie do zajechania jeżeli chodzi o ekstrema temperaturowe (górne i dolne). Chociaż na obecnym OEM 5W-30, hydraulika na zimno jakby trochę ciszej i temperatury oleju na wskaźniku jakby o 5-10 stopni niższe, podczas największych upałów. Jednak szybszy przepływ, 'lżejszego' oleju również robi swoje w silnikach z turbo.

Natomiast co do 10W-60, to tak jak już kiedyś pisałem w innym temacie - jeśli nie masz luźno spasowanego silnika ///M bądź nie ścigasz się w jakiś rajdach, to jest to zupełny nonsens do codziennej jazdy, w silniku pokroju M52. Już kiedyś przerabiałem temat oleju o takiej lepkości w M52 i choć jakiejś tragedii nie było, to i tak raczej bym już do tego nie wrócił. Jakkolwiek to tylko moja opinia w tej kwestii i nikt nie musi się tu ze mną zgadzać

Notabene, jeżeli mogę coś polecić to np. w N52 znakomicie sprawdza się olej 5W-50. W moim N52 (Millers XF) znacząco wyciszył nieznośną w tych silnikach hydraulikę i ograniczył konsumpcję oleju o połowę (!). Tak więc jeśli już pchać się z jakiś powodów w 'sportowy' olej do codziennej jazdy, to lepiej zacząć właśnie od 5W-50. Również 'ciężki' olej, lecz w porównaniu z 10W-60 to i tak król płynności...

I tak jak koledzy wyżej pisali - nie zawsze też lepsze będzie to, co na 'ucho' okaże się w silniku cichsze. Dobrze jeśli się nie tłucze, ale to niejedyne kryterium przy wyborze oleju, bo idąc tym tropem, to każdy z przytartą panewką lałby przekładniowy i mówił, że jest cacy Niestety nieraz okazuje się, że aby przestało się tłuc, to najpierw trzeba parę elementów w silniku wymienić i dopiero od tego momentu można zacząć dobierać odpowiedni olej.

No jak jak zaleje 5W40 to na hamowni wychodzi 225 koni, z kolei na 0W40 wychodzi mi 240 koni, na 5W50 180 koni.
Najgorzej jest na 10W60 zostaje tylko 60 koni jak w golfie 3 1,4.