BMW Sport

to patrz tylko na e46 w takim razie, utrzymanie sporo tańsze niż e39 i wyższe

mozesz nawet zmniejszyć o 5 tys budżet a za te pieniądze zrobić pierwszy porzadny serwis po zakupie. Najlepiej właśnie benzynę z gazem, i przedlift ze względu na mniej kosztowne silniki w naprawie

Za takie pieniądze kupisz poliftowe E46 w przyzwoitym stanie i jeszcze zostanie trochę na pierwszy serwis. E39 jest większe, ale ciężej kupić w dobrym stanie.
Generalnie 25000zł na sedana E39/E46 to kupa siana (chociaż niektórzy się mogą nie zgodzić).
Nie szukaj igły i nie przepłacaj, to się nie zawiedziesz, bo to są jednak ponad 15 letnie samochody.

A co do silników to na jakie wersje najlepiej patrzyć, i które ewentualnie będą dobrze trawić lpg ?

Wszystkie R6.

Niby tak, ale te auta mają po 15-20 lat, zawsze coś dojdzie. Nawet niech to będą jakieś pierdoły po 200-300zł, to się zbiera. Tu jakaś guma, tu coś z elektroniki etc. etc. Co jakiś czas dojdą opony, a jeszcze jakaś ruda wyskoczy Jednego roku faktycznie zmieścisz się w tych 2-3k, następnego wyjdzie 5-6.



R6. R4 w większości też bez większych wpadkaów, choć trochę ludzi narzeka na N42/46 więc tutaj doczytaj, były jakieś tematy na forum.

Rozumiem i jestem świadom tego, w takich sytuacjach dołożyłbym do tych 5-6... ale myślę, że z czasem po jakiś większych i mniejszych wymianach, wymieniłbym te poł auta to te koszty by spadły i by sie to w czasie wszystko wyrównało

Szukaj 2.5 litra lub mitycznego dwa łosiem w gazie lata to jak należy pod warunkiem iż gazownik kumaty i wie co należy zamobtować do tego silnika by było poprawnie Nie jest to jakiś rarytas do zagazowania tylko przeciętny motor ale gazowników mamy w większości pożal się Panie boże... Stosunek osiągów a spalanie wychodzi naprawdę korzystnie przy tych jednostkach


Opel honda to nie fala... BMW wszystko rozpie...

5-6 rocznie to taka normalna cyfra jak to ma miec rece i nogi, zaiweszenie to sie robi czesto bo wymianaijac nawet caly komplet na nowy sa elementy ktore sie szybciej zuzywaja, niech Ci sie trafi sprzeglo z dwumasem i juz jest z 3jka.
pozatym tak jak pisza chlopaki wyzej 328Ci bedzie fajnym wyborem

Ciekawe co piszesz. Z tego wychodzi, że jak zrobisz całe zawieszenie za 5-6 tyś i nagle padnie jakaś tuleja bo była felerna to znowu kompletne zawieszenie wymieniasz za 5-6 tyś?
Co do dwumasy i sprzęgła, padnie albo nie. Kolega jeździ Vectra C taką jak ma obecnie prrorok i dwumase już wymieniał przy niewiele ponad 200 kkm za ok 2500zł! w zeszłym roku na remont silnika wydał ponad 6000zł!
Do tego "kupować tylko OEM", a dlaczego nie wolno zamienników chociażby producentów części co szły na pierwszy montaż, a różnią się tym , że nie mają wybitego znaczka BMW?
Wcale koszty utrzymania nie są dużo większe jak innego auta, nie trzeba kupować części OEM i nie ma potrzeby serwisować tylko w serwisach BMW.
Swoje E46 mam już prawie 4 lata i poza wymianą amortyzatorów, hamulców, wydechu i poduszek pod silnikiem nie musiałem robić nic więcej (nie licząc filtrów, oleju itd.). Też mnie straszyli dwumasą, sprzęgłem, wtryskami i turbiną ale widocznie to nadal przede mną, a na liczniku 327 kkm.

ja tak sobie licze, czemu tak duzo piszecie, i zrobilem sobie rachunek za zeszly rok moim 2.0d bez jakichkolwiek napraw, same pierdoly, tu zamek do drzwi, tu opony na zime, tu klocki i wyszlo ponad 3k. do tego OC drozsze niz w oplu, i sie zbiera..

jak sie jezdzi dopóki sie auto nie rozkraczy albo cos nie wali w zawieszeniu to spoko racja jest ze robi sie calosc raz, ale czesto sie dokupuje np jakies tuleje etc
pozatym duzo zalezy od konkretnego modelu, niech sie trafi peknieta podloga i juz mamy fajny koszt
to sa juz stare auta i jesli chce sie zrobi wszystko co wyjdzie po drodze zamaist ignorowac to sie sumka zrobi

To jest właśnie OEM.


Co do E46 to temat rzeka, na forum chyba już wszystko zostało przerobione. Jak kupisz coupe R6 to nastaw się na to:

• wymiana układu chłodzenia (pompa, zbiorniczek, termostat i węże); im szybciej tym lepiej
• zawieszenie i hamulce, nic nadzwyczajnego ale wcześniej czy później zrobisz a w pierwszym roku na 99% co najmniej tuleje z przodu
• układ kierowniczy to samo co wszędzie plus gumowy łącznik kolumny (200zł?)
• napęd jest prosty, łącznik na wale i podpora do wymiany wcześniej czy później
• silnik jeśli mowa o M52/M54 to są odpowiednie tematy ale na starcie gumowe elementy dolotu, odma, paski w zależności od potrzeby i wycieki (o filtrach i płynach to nawet nie ma co pisać); możliwe też że poduszki bo nie są wytrzymałe
• drobne awarie jakie wcześniej czy później się trafią to podnośniki szyb, regulator nagrzewnicy, pompa paliwa
• grube awarie to wszysto co związane z budą, rdza, pękająca podłoga, do tego skrzynia automatyczna jeśli będzie

I tyle. E46 to proste auto i jak będziesz dbał to długo pojeździ.

Kolejna ciekawa teoria, naprawiać sprawne auto bo może się zepsuć Jeżeli jest potrzeba to nigdy nie czekam z naprawą. Wiem w jakim stanie mam auto i nie obawiam się jechać na urlop robiąc 4 tyś km.
Polecając E46 za 20-25 tyś zł ma być w stanie idealnym i nie może być mowy o pękniętej podłodze. W innym przypadku kupuje się E46 za 10 tyś. zł i drugie tyle wkłada w doprowadzenie do stanu użyteczności.
Koszt opon i ubezpieczenia tyczy się każdego auta i nie o to autor pytał. Jeden jak Ja jeździ na fabrycznych 16' a drugi zakłada 18'. Na OC składa się wiele składowych i nie koniecznie marka tu decyduje. Obecnie na drugie auto Opla 1.8 benzyna mam składkę jak na E46.

Jest różnica między autem sprawnym a jeżdżącym, a o tym pisał Santino.

po co naprawiasz "sprawne" auto a po to, że jak cos ma 20 lat to nawet jak jest sprawne to jutro może nie być a dla przykładu z wczoraj to ja moim e38 w poszukiwaniu F10 dla matki zrobiłem 1250km z prędkością głównie 150-160 non stop i nic nie zawiodło obawiam się, że w typowym aucie gdzie wszystko jest stare coś by jebło ( w M62TUB na 99% byłby to wąż płynu chłodzącego pewnie ) i dlatego po zakupie zrobiłem cały nowy układ chłodzenia nowe spręzyny amory tydzień temu cały nowy zawias ( koszt 5k ) nowa szyba z uszczelnieniami co by wiatru za dużo nie słuchać i jeżdżę starym e38 wygodnie z komfortem bez stresu że jutro muszę wsiąśc i zrobić w pyte kilometrów. Oczywiście cos może umrzeć ale w nowym aucie tez może to tylko kawałk stali plastiku skóry i elektroniki... ale można to ryzyko zmarginalizować

ja lubie mieć zaufanie do wozu a wiem, że on potrzebuje do tego celu nowych czesci a te potrzebuja kasy

Ku twojemu szczęściu e46 jest sporo tańsze od e38 w utrzyamniu i jak piszą przedmówcy celowałbym wła

Nikt nie napisał o e90 320d ???
Fajne świeże auto, wytrzymałe, nie drogie w utrzymaniu
Osobiście tylko to brałbym pod uwagę

Chodzi mi o podejscie typu, mamy powiedzmy krzywa tarcze hamulcowa, to przeciez nie kupisz jednej sztuki i zostawisz starych klockow, tylko kupujesz obie tarcze i dla spokoju od razu pakuejsz nowe klocki, a zeby za jakis czas tylu nie robic to ogarniasz tez tyl i wymiane plynu.
to samo z zawieszeniem, stuka jakis sworzen wachacza, ja osobiscie nie kupuje sworznia i wymianiam tylko tego, zostawiajac reszte wytluczona, tylko biore oba wachacze, a jak powiedzmy jakies koncowki drazkow tez juz wygladaja na zmeczone (ale sprawne) to wymianiam od razy zeby za pol roku nie rozbierac drugi raz i ustawiac geometri od nowa i takim sposobem zamiast kosztow utrzymania 2tys na rok robie sie te 5-6
cala filozofia

pocieszasz mnie Santino, że nie tylko ja mam mózg zryty

W tym budżecie Saab 9-3 polift, 25 tys zł to mało na konkretną bawarkę do codziennej jazdy. 5-6 tys co roku dokładać do nastoletniego gruza, bez względu na markę, nie ma sensu. Pomijam już te osoby, które mają po kilka aut,wiec jak się sypnie, wstawią do warsztatu na tydzien, dwa czy wiecej i jeżdzą innym.

x3