BMW Sport

Różnimy się tym, ze ja mam z ciebie bekę jak stad do Normandii a ty musisz memami budować swoją samoocenę xD

Aldi napisał czym się zajmuje. Jest kucharzem. A Ty? Pochwalisz się co na codzień robisz? Czy ta informacja może pokłócić się z tym jaki chcesz być tu podtrzegany? xD

Ale to już było z grubsza powiedziane kim jestem z wykształcenia, chyba ogarnąłeś?

A co do Aldka to jak widać kucharz jest znacznie mądrzejszy i osiągnął dużo więcej od Ciebie, a tak się chwaliłeś, że masz rację, bo masz tytuł inż... Także Ty masz bekę ze mnie, a z Ciebie mają... wszyscy inni.

Bo znowu kyoku bedzie mial co robic xD

No wiesz Jig. Ja tam do podbudowania swojej oceny nie tworze teorii z dupy na forach internetowych xD Ale no, kazdy ma swoje jakies tam wartosci i poprzeczke, ktorej nie przeskoczy czy bedac elektrykiem czy kucharzem.

To co Jig? Hop hop hopasz? I tak nie doskoczysz xD

Skąd Ty jesteś? z jakiej planety? Pie..olisz jak potłuczony.

z matplanety a co? xD

nozyczki sie odezwaly?

Przecież to Ty się powoływałeś, że Twoja racja jest Twojsza, bo przecież ktoś dał Ci inż. (który swoją drogą prawie nic nie znaczy obecnie). Teoria liczb nie jest, nie była i nigdy nie będzie teorią z dupy. Będzie działać nawet gdy całe to Twoje lewactwo przejmie władzę i nawet gdy powie "teoria liczb jest z dupy", to matematyka dalej będzie rządzić światem.

O czym ty w ogole xD Ja pierdziu. skaczesz i skaczesz i jedyne co robisz to sie spinasz tak, ze po nogawce cieknie xD

teoria liczb z loteria ci sie cos potentegowalo, bo loteria jest ile ty tam iq masz xD Swoja droga ponawiam propozycje. Stawiam sesje testowa w mensie dla ciebie i aldiego xD ale z opcja ze ja pierwszy dorywam sie do wyniku i umieszczam oficjalnie tu. Chyba, ze w mensie ze smiechu poumieraja, ze da sie miec takie niskie. Ale to juz moje ryzyko. Wchodzisz w to?

Podpowiedz dla Aldiego: nie ma zadnego zadania na zasadzie ctrl c, ctrl v. Trzeba samemu myslec. Tak, chcialem tylko dodac xD

I dalej błazenada w postaci wycieczek osobistych. Nie dziwi mnie, że nie wiesz o czym jest mowa w przypadku matematyki, która ma taki dział jak statystyka, który to można wykorzystać do określenia poziomu ryzyka chociażby, a to warunkuje model decyzyjny. Poseł Kulesza bodajże o tym ostatnio wspominał a propos tego, czy się zaszczepi.

Bounce, Bounce, Bounce. I wyzej niz prog w drzwiach nie wychodzi.

Ehh Jig, zebys Ty choc odrobine inteligencji wykazal w rozmowach, to... aa zreszta

w jednym poscie wywolac matematyke, statystyke i podeprzec sie poslem xD xD XD

Jig. Piona i zapamietaj: czasami warto byc cicho i stwarzac pozory madrego, niz powiedziec jedno slowo i rozwiac wszelkie watpliwosci xD

Tak wiem, że dla Ciebie nawet jedna informacja to zbyt wiele. Jak rozumiem poseł nie ma prawa się kierować matematyką w analizie ryzyka?

Ps. W UK podobno już nowy szczep koronki grasuje.

Będziesz się szczepił na ten nowy też?

Ps. To, że pracodawca Cię zmusza to nic nie znaczy, jeżeli nie wiesz jak się przed tym bronić, to zaopatrz się w książkę od fachowca:

https://tarczawilka.pl/produkt/legalnes ... EPkBPwkMSc

Cicho nie posiedziales i zes teraz rozwial te watpliwosci, jesli ktos jeszcze je mial xD

w RPA podobno też. Co ciekawe np Niemcy blokują loty z UK, a z RPA nie...

Bo tu bardziej o Brexit chodzi a nie korone.

Powtórzę, zaczęło spadać, bo dzieci są w domach, pozostałe restrykcje mają pomniejsze znaczenie.

Powtórzę, bo już dawno mówiłem. Pierwsze co należało zrobić, to zabić dzieci.

Od początku pandemii powtarzałem, ze szkoły powinny zostać zamknięte. Nauka online daje radę, to nie 1946.

No i po co tak drastycznie ? Widzisz jakieś wady nauki online ? Bo ja nie bardzo.

Nie, nauka online nie daje rady.
Jest parę dziedzin gdzie jest bez różnicy, ale dla większości nauczanie zdalne to kicha

Przy całym szacunku jakim darzę nauczycieli moich synów widzę same minusy w zdalnym nauczaniu. Nie chodzi mi tylko o aspekt techniczny ale o stronę rozwojową , psychologiczną i społeczną... już pomijając nawet fakt ,że rodzice w młodszych klasach dostają za te dzieci oceny i uczą oszustwa , bylejakości i „nauki dla oceny” , sprawiając , że dzieci są jeszcze mniej samodzielne i zależne od nich.

Dzieci pracują w domu więcej niż w szkole. Odpada nawet efekt " chichotania w ławce z kolegą " . Nie da się nie być na zajęciach, nie ma wagarów. Nauczyciele też bardziej skupieni. Widzę, ze moje dzieci pracują 2x bardziej i wiedzą 3x więcej niż normalnie z lekcji. Rozumiem,ze dzieci w szkole nie ściągały a rodzice za nich nie pisali wypracowań w normalnym trybie? Daj spokój Dzieci zawsze są zależne od rodziców na wczesnym etapie, cóż w tym złego ?

Podkreślam też najważniejszy aspekt, który każdy pomija. CZAS. Jedyna rzecz, której się kupić nie da, a której nam ciągle brakuje. Oszczędzony czas na dojazdy do szkół można naprawdę wykorzystać, np nauczyć się języka obcego, jeśli ktoś chce