BMW Sport

DanyU , idz się napij, weekend jest

Taki mam plan

Zdrowko

W USA też jest dostępna broń i jakoś nie zmieniło to faktu, iż są ataki - jakoś przestępcy się nie przejmują tym, że ktoś ją może mieć..., a za to są przypadki użycia broni przez "normalnych ludzi"
U nas nie ma akcji, że dzieciak bierze broń ojca i idzie do szkoły, bo ktoś go wkurzył, a tam są.
Zdarzają się przypadki, że dzieci przez przypadek zabijają swoich krewnych lub samych siebie.

Terroryści mają w dupie, czy my mamy broń, bo będą mieli 40 dziewic. Jak odpalą pas to nic nikomu broń nie da,
a i oni nie muszą pokazywać pasa, żeby się wysadzić i dać nam szansę żebyśmy mogli go odstrzelić. Więc posiadanie broni i tak nic nie da.

To że ktoś jest za przywróceniem powszechnego dostępu do broni, nie oznacza automatycznie że sam zamierza broń nosić, ba, ją posiadać. No ale to tak poza tematem.

Co do czarnoprochowców, to jako broń do samoobrony jest ona zwyczajnie mało praktyczna. Mówimy o broni sprzed 1885 roku bądz jej replikach, więc taka broń jest zazwyczaj niezbyt poręczna aby nosić ją przy sobie, a trzymanie jej załadowanej w domu również sensu wielkiego nie ma, ze względu na możliwość zamoknięcia prochu, co czyni taką broń niezdolną do strzału.

Ale czarnoprochowce to też fajny argument dla tych uważających że powszechny dostęp do broni spowodowałby armegedon na ulicach. Szacunki mówią o 400-500 tysiącach sztuk tego typu broni w rękach Polaków. O przypadkach użycia jakoś zbytnio się nie pisze.



Bzdura. Uznaniowość została zniesiona w 2011r. jedynie jeśli idzie o broń sportową. A i tam pozostała cała masa bzdurnych wymagań jak choćby przynależność do klubu sportowego.

No i co z tego jak praktycznie wszystko się kwalifikuje jako broń sportowa?

Choćby to że broni sportowej nie można nosić a jedynie przenosić (broń i amunicja oddzielnie). A praktyka jest jeszcze gorsza, bo z brakiem uznaniowości bardzo często nie może pogodzić się policja, przez co w wielu przypadkach pozwolenie dostaje się dopiero po skardze do WSA co tylko wydłuża procedure.

Masz jakieś dziwne informacje. Właśnie cała ta nowelizacja (a dokładniej późniejsze rozporządzenie) polega na tym że stworzono lukę o broni sportowej. Myśliwy nie może iść przez miasto z naładowanym sztucerem a sportowiec z naładowanym AK-47 bez ognia automatycznego może. Na licencję sportową kupujesz broń krótką do 6mm, długą do 12mm i wszystkie gładkolufowe. I amunicję bez limitu. Wszystkie formalności to koszt około 1500zł i masz jedynie wymóg udziału w zawodach raz do roku. Idź na jakikolwiek kurs i zobacz jakie są tłumy, w mojej rodzinnej okolicy na początku tego roku było 150 osób na kursie, kolega kilka miesięcy temu odebrał właśnie licencję sportową.

trochę tego jest
http://media.fia.com.pl/5510-jak-zdobyc ... ie-na-bron

teraz podobno już ponad 70, stawki rosną co nie zmienia faktu, że to tylko dowód na to, że nie ma jak negocjować. Chłop, który bierze 20 zakładników i żąda 10mln dolarów w niskich nominałach i helikoptera ma jakiś "namacalny" cel wokół którego można prowadzić negocjacje. Jak rządy chcą negocjować z fanatykami dziewic po śmierci, nie mam pojęcia.

To wina broni? Każda broń musi być przechowywana wg ściśle określonych zasad. Sam dzieci nie mam ale domyślam się, że z dzieckiem które samo potrafi się przemieszczać, wszystko staje się "zagrożeniem". Mnie podobno od zawsze ciekawiły gniazdka więc wszystkie musiały być pozabezpieczane u nas może mało historii, że łebek sprzątnął kolegę z broni ojca ale też nie brakuje historii o dzieciakach na komunijnych kładach czy w samochodach rodziców. Tak czy inaczej, to nie wina rzeczy martwej jaką jest quad, auto czy pistolet tylko osoby, która powinna nad tym panować

Podaj gdzie jest stwierdzone że można nosić broń sportową bo ja tego nie widzę. Z kosztami formalności to te 1500zł to optymistyczne wyliczenia (nie twierdze że nie realne). Patent 400zł, badania ~200zł, licencja zawodnicza 50 zł (trzeba 8 startów żeby ją zdobyć, odnawiana co roku, fakt że te 8 starów da się odbębnić podczas dwóch wizyt na strzelnicy jak się uprzeć), 300-400zł podanie+załączniki do KWP. Mamy ~1000zł. Dodać do tego trzeba składki członkowskie w klubie strzeleckim, w moim rejonie to 600-1000 rocznie + opłata wpisowa 200-500 (widzę w necie że są i kluby o niższych opłatach członkowskich, a nawet takie bez, ale nie w lubelskim ) + praktyka pokazuje że często policja tworzy dodatkowe problemy przez co dochodzą dodatkowe koszta postępowania przed sądem administracyjnym.

Przeciez Polska jest taka bezpieczna, sa harcerze Antoniego, biegajacy po lesie ze skladkowym PKM, przed terroryzmem obroni nas rejestracja prepaidow, a przed przestepcami, naczelny szeryf. Po co Ci Glock w takim razie

Przejąłem się losem gejów w klubie w Orlando.

I masz racje, Polska jest bezpieczna, jest Antoni a prepaid'ów używałem jak miałem 17 lat.

Mowisz o czyms co jest poza sfera moich zainteresowan, ale spoko jezeli chcesz ich bronic, nie ma sprawy, nie mam nic przeciwko, nie interesuje sie tym.



To poczucie bezpieczenstwa wynika z zupelnie innych rzeczy, glownie braku zainteresowania potencjalnych adwersarzy niz rzeczywistego, sprawnie dzialajacego systemu, czy skoordynowanego dzialania sluzb, ktore moglby nas ochronic przed takimi niebezpieczenstwami.

Osiągasz poziom abstrakcji godny podziwu, oczywiście z groteskowego punktu widzenia.



Brak zainteresowania potencjalnych adwersarzy wynika wprost z braku podatnego gruntu do sprawnego operacyjnie działania.

A to w prostej linii bierze się z niewystępujących u nas, umożliwiających skuteczny kamuflaż, zorganizowanych mniejszości o odmiennym kolorze skóry.

Odpisalem Ci poprostu w taki sam, ironiczny sposob.



Oni nie roznia sie tak bardzo od nas

Obawiam się, iż nie masz możliwości, aby odpisać mi w TAKI SAM sposób. Ironiczny, bądź też nie.

Od niektórych NAS nie rożni się tak bardzo Halibut.

Inaczej tego nie da się odebrać.. Dobry bandzior = martwy bandzior.
Każdy człowiek ma prawo się bronić, czy to za pomocą rąk, łomu czy pistoletu. Tyle, że pistolet jest najbardziej skuteczny..

Jacy pozostali? Przecież nie ma już pozostałych.
Kto by chciał mieć klamkę dla szpanu, to by miał czarnoprochowca lub replikę hukową.