BMW Sport

Daj jakieś źródło.

Pewnie podwyżki VATow za czasów PO to też wina PiSu i 500+?

Wiesz, nie każdy zalicza niektóre klasy dwa razy, a pomiędzy maturą i studiami robi przerwę na zachodni zmywak.
Policz, bo na razie wychodzi na to że pan inż. ma problem z dodawaniem.

No i jaki ma to związek z 500+? Przeczytałeś drugi artykuł, który wkleiłes?

Ja mam wpisane 28, Ty 26. Ja zrobiłem inż. bez opóźnień idąc zgodnie z planem. Czyli w roku 2011 obroniłem się po 3.5 roku studiowania.

Ty przede mną, więc jak byk wychodzi, że zaliczyłeś szkołę przed terminem i to jeszcze robiąc sobie przerwę na zmywak jak sam napisałeś. Gratulację, mamy GENIUSZA, doktorat już zrobiony?



Ty zacząłeś bredzić o paliwach w tym temacie, czy ja?

jaki fajny sposób myślenia Inżynier i owszem myśli o ucieczce bo nigdy statystyczny inżynier nie zarobi nawet 1/4 z tego co statystyczny lekarz w Polsce

Lekarz na specjalizacji w Polsce dostaje do ręki mniej jak robol na budowie, a w de dostaje sporo więcej jak średnia. Poza tym to marne masz mniemanie o inżynierach...

A wypraszam sobie, bardzo miłe doświadczenie dla nastolatka, ale mało kto jest na tyle ogarnięty żeby tak zrobić.


Co do 500+ to katastrofalne skutki zaczyna już być widać - mega zadłużanie i drenaż kasy za granicę. http://www.nbp.pl/home.aspx?f=/aktualno ... 09-16.html



Inżynier nie w fartuchu tak głębokich kieszeni jak lekarz.

Ja się odniosłem do wpisu w którym na 500+ zwalane są wszystkie podwyżki, typu OC czy paliw co jest nie prawdą.


Zadłużenie naszego kraju względem innych na świecie nie jest aż takie duże:


Po drugie rośnie ciągle w takim samym tempie, a nawet szybciej:

Pisząc drugą nieprawdę jakoby za PO paliwo było droższe z powodu rządu. Cena baryłki spadła i tyle.

Tomek - dobry inż. też może sporo zarobić. W dodatku przed 30, na co lekarz w PL nie ma żadnych szans.

wg kogo , wg GUSu ?? Chłopie pracuję w Szpitalu , współpracuję z wieloma lekarzami. Powiem Ci tylko tak : kompletnie nie masz racji.

Daj już spokój z tym inżynierem bo każdy dobrze wie że inżyniera dzisiaj można łatwo zrobić...
Studia w erach PWSZ-tów to bajka...

Doświadczenie się liczy i to co potrafisz, chyba że trafisz na jakieś zacne stanowisko mając fart i będziesz pierdział w stołek, to zarobisz w tym kraju na samym tytule inż.

Ale się burza zrobiła.
Co Ty w ogóle wklejasz artykuły z początku roku.
A tak poza tym to po co jedziesz na PIS? Popatrz ile paliwo kosztowało za czasów PO.
Program 500+ ma w sobie wiele dobrego, może nie jest dopracowany ale każdy cywilizowany kraj ma socjal, a u nas TEGO NIE BYŁO.
Zrozum to wreszcie że wielu ludziom pomaga, a mentalność polskich pracodawców jest taka że tylko kilka procent z nich dobrowolnie podniesie stawki jeśli poniesie niższe koszty, resztę trzeba byłoby do tego zmusić.

A w małych miastach jak ktoś ma jako taka prace to jej nie zmienia, bo pójdzie w inne miejsce, coś nie wyjdzie i po 3 miesiącach go wywala bo albo kontrakt się skończy firmie i nie będzie co robić albo coś innego.

Cieszymy się że masz wielkie wykształcenie i super, ale papier nie zawsze pomaga, ja mam SAMO TECHNIKUM ELEKTRONICZNE, a Twoje stare E30, i E39 bym spokojnie rozłożył na części i złożył ponownie bo mam do tego umiejętności.
Poza tym umiem jeszcze o wiele więcej w budowlance, hydraulice itp. bo od małego robiłem wszystko co było trzeba, bo nie było mnie stać wynająć ludzi do pracy więc uczyłem się sam, ale nie chwale się tym w każdym temacie tak jak Ty swoim inżynierem.

A wszyscy mówią że na starcie lekarz mało zarabia... Ale chyba tylko tak mówią, bo też znam kilku lekarzy i dość dobrze żyją mimo bardzo młodego wieku.

Na specjalizacji bez dyżurów 2200 na rękę. No chyba, że mówisz o dodatkach za dyżury kosztem życia i zdrowia fizycznego i psychicznego. Wtedy do 4 kółek dobijesz robiąc po 300+ godzin.

x 2


Nie tyle, że nie masz racji , ale kompletnie nie wiesz o czym piszesz... Jak zwykle zresztą.

Też tak słyszałem, ale lekarz lekarzowi nie równy.
Znajomy ma ze szpitala coś ponad 3 tysiące, ale jeszcze przyjmuje w przechodniach gdzie wychodzi mi 4 i w sumie ma ponad 7...
No i twierdzi że jakby chciał to dychę by wyciągnął ale "po co".


Wyluzujmy bo to już 10 stron w sumie więcej nie na temat, ale to "Pogawędki".

jiGsaw, nie ośmieszaj się już - jak nie masz o czymś pojęcia to nie mów. Taka rada , po prostu.
Powiem Ci tylko tyle: jeden dyżur na SOR to od 1500 zł w górę a większości lekarzy których znam i tak się to nie opłaca...Więcej mi się nie chce pisać na ten temat z Tobą inżynierze

To zrób chociaż tego byle jakiego inżyniera (skoro nie widzisz różnicy miedzy inż. byle jakim, a takim po dziennych na dobrej polibudzie), którego niby łatwo można zrobić jak sam piszesz i sprzedaj swoje umiejętności skoro czujesz się niedoceniany, zamiast smęcić na forum... Moja pierwsza praca po studiach to była katorżnicza harówa w warunkach uwłaczających godności przy kompletnym braku poszanowania pracownika... za 2000 pln, a jednak zacisnąłem zęby i przerobiłem tyle ile musiałem, każda kolejna praca była o szczebel wyżej, dzięki temu po kilku latach jestem dużo wyżej, stać mnie na dzieci i nie zawdzięczam tego żadnemu 500+...


///david - ja mówię o lekarzach NA specjalizacji, a nie lekarzach PO specjalizacji. A to duża różnica. Doczytaj zanim się wypowiesz... mój znajomy właśnie niedawno zrezygnował na 3 roku specjalizacji kardiochirurgicznej... tak właśnie, mógł być kardiochirurgiem, ale nie wytrzymał tempa i ciśnienia. szkoda



Moja dziewczyna od następnego roku zaczyna staż, mamy wielu znajomych na specjalizacji, jej mama jest lekarzem specjalistą. To chyba wiem więcej niż przeciętny zjadacz chleba, jak masz coś do dodania sensownego to zapraszam.

Jakbyś czytał ze zrozumieniem to byś zrozumiał, że pisząć:


Myślałem że papierek zdobyłeś nie dawno, czyli nie planowo.
Dlatego napisałem to:


Ale Ty typowo dla siebie interpretujesz tak jak Ci to pasuje w danym momencie.




"Przykro", znasz takie uczucie? Bo człowiek który tak pluje jadem jak Ty, nie sądze.

Co do frustracji to jedyne co mnie doprowadziło do tego stanu to Twoje gadki o "bękartach" itp.

jiGsaw jedno pytanie . Czy jest jakaś dziedzina na której się nie znasz ? Bo zaczynam się zastanawiać czy nie mamy do czynienia z alfa i omega .