BMW Sport

Też słyszałem takie historyjki biorąc pod uwagę to, że kiedyś mieszkałem 5km od ruskiej granicy.
Ale to były bajeczki jak te w których jezdzily czarne wołgi i porywały niegrzeczne dzieci.

Nie stary nie bajeczki , pod koniec lat 80tych w Giżycku i u mnie w mieście można było dostać taki sprzęt.
A czarne wołgi jeździły jak najbardziej a z tym porywaniem to było straszenie dzieci w tamtych czasach tak jak teraz tym, że się odetnie internet zresztą sam wiesz dobrze bo jesteśmy w podobnym wieku

przełom 80/90 to były dzikie czasy więc nie dziwne. Na potwierdzenie najlepsze jest to, że jak ZSRR się rozpadało to zginęło im kilka głowic nuklearnych, do dzisiaj nic o nich nie wiadomo więc kupienie kałacha to jak splunięcie

nie daleko mnie jest strzelnica i sklep można kupić kałasza za 2100zł tylko trzeba mieć pozwolenie

Ktoś napadnie Kowalskiego, a on potrafi się obronić, to z broniącego się Kowalskiego zrobią bandytę.



Ciąg dalszy jak Cejrowski punktuje zacofanego od 2:44

Rozbrojone, głupie, odarte z godności społeczeństwo... takim łatwiej sterować i rządzić.

Przypominam że broń czarnoprochowa jest w Polsce legalna i można ją nosić nabitą.
Rewolwer z czasów lucky lucka jest tak samo zabójczy dziś, jak był 200 lat temu.

Nie zgadzam się z tym co Cejrowski mówi.

Kartele narkotykowe nie podchodzą do gospodarstw - no bo po co mieli by tam iść????
Jakby chcieli to przyjechaliby ekipą i rozpieprzyli całe miasteczko bo sprzęt mają na prawdę zadziwiający!
Np. łódź podwodna, którą El Ciapo szmuglował prochy.

Cejrowski
Zachowuje się jak rozwydrzony dzieciak. Chcę broń bo chcę się bronić!
To tak jak dziecko by powiedziało do rodzica: chcę potłuczone szkło, bo mam prawo się bawić!

W klubie zabito ludzi strzelając do nich jak do kaczek - a do klubów nie jest czasem zakaz wnoszenia broni???

Nie wszystko jest tak pięknie jakby się wydawało z posiadaniem broni,
bo nikt normalny nie nosi przy sobie broni. Już widzę jak wszyscy z klamkami chodzą np. na plażę, rower, na zakupy, do klubu... Pozostali, którzy mają pozwolenie, ale im odwala strzelają do nich w USA jak do kaczek. Nawet jakby ktoś miał broń to i tak co z tego, przecież oni się nie boją, że ich zabiją, bo często sami popełniają samobójstwo. Nie słyszałem, żeby w USA, ktoś ze świadków strzelaniny zabił oprawcę (oczywiście nie twierdzę, że tak nigdy nie było) - zazwyczaj robi to policja.

Kolejna sprawa to właśnie te strzelaniny - ludzie mają broń ojca, czy swoją i idą sobie postrzelać do ludzi - u nas się to nie zdarza, bo ludzie nie mają broni. Zabić można też nożem czy innymi wynalazkami, ale tu mamy chociaż jakieś szanse - przed kulą nie ucieknę.

Z bronią to tak trochę jak z szybkim samochodem. Pokusa użycia jest duża bo mamy moc. Posiadanie broni i nie używanie jej to tak jak jeżdżenie Mką nie przekraczając 3 tys. obrotów. Oczywiście nie wszyscy są tacy sami i potrafią się oprzeć pokusie, ale WŁAŚNIE nie wszyscy są tacy sami i nie wszystkim broń będzie potrzebna tylko do obrony.

O ile mnie pamięć nie myli to nie dalej jak 2 m-ce temu byla dość głośna sprawa z US&A gdzie przypadkowy gosc odstrzelil 2 innych, ktorzy chcieli zterroryzowac szkole. Nie zdazyli bo padli na parkingu. Spoleczenstwo mamy poj... ale to nie zmienia faktu, ze dostep do broni i szkolen powinien byc lepszy - patrz Szwajcaria, tam ludzie maja bron automatuczna w domu. Ile w pl jest mysliwych? Ile osob w zeszlym tyg padlo przez jakiegos mysliwego ktory zamiast do dzikow zaczal strzelac do ludzi. Ale prawda, z bronia jest jak z autem. W pl nie mozna jechac legalnie wiecej jak 140km/h, wszystkie auta powinny byc fabrycznie blokowane na 50 tak by mozna bylo jezdzic w zabudowanym a na kolejne "levele" jak 90km/h, 110 itd robmy ekstra badania psychologiczne, bedzie bezpieczniej

Podzielam zdanie Cejrowskiego, mam prawo jako dorosły człowiek wybierać narzędzia, którymi będę bronił siebie i swoich najbliższych. Przy powszechnym dostępie do broni, napastnik zanim zaatakuje dom, zastanowi się czy aby właściciel nie posiada broni i nie zrobi z niej użytku w obronie życia, zdrowia i majątku.

Też jestem tego zdania. Przy powszechnej możliwości posiadania broni już właśnie sama możliwość budziłaby respekt ewentualnego napastnika..
A teraz normalny, zdrowy człowiek nie może posiadać broni, za to napastnik taką bronią bez problemu dysponuje i idzie na pewniaka..

Poważnie

Osobiście noszę w torebce gaz pieprzowy i scyzoryk. Może to niewiele, ale zawsze czuję się trochę bezpieczniej, jak zapuszczam się w jakieś niepewne miejsca.

Sam 90% czasu mam w kieszeni folder kershawa, trochę ostrza juz jest ale nie kupilem go z mysla o samoobronie i mam nadzieje ze nigdy nie bede musial go tak uzyc. Pomijając juz nawet fakt, że podczas takiej walki moze sie wiele wydziac i nozem mozna zrobic niezle spustoszenie w czyms brzuchu to jakby nie bylo to walka wręcz, nóż mozna bardzo latwo stracic i wtedy mamy jeszcze wiekszy problem.

Bzdura, w Polsce jest powszechny dostęp do broni, to tylko wasz problem że wam się nie chce.

martin4004,

Strzelal popapraniec ktory zajaral sie isis, czy by strzelal jak by nie mozna bylo kupic powszechnie broni ? H.. wie, moze tak moze nie. Przez pryzmat takiego cymbala nie mozna osodzac reszty spoleczenstwa. Codziennie slysze o wypadkach z bronia. Z tych ciekawszych nie dalej jak miesiac temu dziecko postrzelilo wlasna matke siedzac na tylnim siedzeniu samochodu, wyjelo rewolwer z jej torebki ktora zostawila z tylu razem z dzieckeim Matka zmarla na miejscu. Nie bez znaczenia jest to ze byli to murzyni Na polodniowej stronie Chicago zamieszkiwanej przez czarnych co wkeekend slyszy sie " w ten weekend w wyniku strzelaliny zginelo 5, 10 czy 15 ludzi" jak sprawdzisz gdzie dokladnie doszlo do strzelalniny wychodzi ze to wlasnie ta strona miasta. Mieszka tam mniejszosc, w wiekszosci murzyni ktorzy w calych stanach stanowia 10% calej populacji. Po polnocnej stronie miasta zamieszkiwanej prze bialych nie ma strzelanin czy tego typu podobnych wypadkow. Jak ktos to czyta to pomysli sobie ale rasista ale takie sa fakty. Reasumujac jak dasz malpie bron to rozwali wszystko w okolicy jak dasz komus kto wie jak sie z ta bronia obchodzic i ma troche oleju w glowie to jest duze prawdopodobienstwo ze nic sie nie stanie. Prawo jest takie ze jak masz bron to musi byc w sejfie pod kluczem. jak przewozisz ja w aucie to tylko w bagazniku i rozladowana. Dokpoki ludzie stosuja sie do tego to nie ma problemow.

A nie masz przypadkiem na myśli znanej aktywistki pro-gun, Jamie Gilt?

Jakbym czytał wypowiedź kogoś z .N albo kod, w sumie na jedno wychodzi..
Realia są takie, że wydajesz kasę, tracisz czas na badania i inne rzeczy a na końcu okazuje się, że nie dostaniesz pozwolenia, bo nie i już..
I tu po raz kolejny popieram Pana Cejrowskiego. Kim są ci w rządzie, żeby mi pozwalać i za mnie decydować czy mogę mieć broń czy nie?
Jestem dorosły, wiem co jest dobre a co złe, więc powinienem móc pójść do sklepu i kupić nawet największą śrutówkę jaka jest na stanie bez pozwolenia od polityków, i nikomu nic do tego..

Każdemu z Was, który jest przeciw prawu do posiadania broni, radzę wyrzucić z domu gaśnicę, i w razie drobnego pożaru - dzwońcie za każdym n-tym razem po straż pożarną. W końcu to tylko 15 minut i przyjadą.

To samo się tyczy pierwszej pomocy - poco Wam ona? - przecież karetka w 15 minut przyjedzie.

A co do strzelanin. Trzeba się zastanowić gdzie one mają miejsce? Otóż w w lokalizacjach które są gun-free, czyli tam, gdzie broni nie powinno być.
Jaki z tego morał? Otóż prosty, gdyby taki pajac wyjął broń, a inni też by ją mieli, zostałby błyskawicznie odstrzelony przez któregoś z klubowiczów.

Polacy są narodem kompletnie rozbrojonym.


http://prokapitalizm.pl/mity-o-broni.html