BMW Sport

Jak tam było z nawierzchnią? Miałem wpaść, ale niestety awaria auta mnie skutecznie wstrzymała

Ja niestety nie byłem, ale z tego co widziałem na filmach to równy asfalt i kostka:



Trochę się boję o felgi i opony, ale na kolejną rundę chyba się przejadę

pewnie 800km zeby polatac, a blizej? nic!

To nie odnosiło się do Ciebie, tylko do tego narzekania że nie ma gdzie polatać a jak już coś jest to mało kto jeździ.

Koło Ciebie masz choćby:

http://ak.stargard.pl/project/mini-oes-2015/

Do Rallylandu 200 km, Poznań podobnie, Toruń też. Z roku na rok jest coraz lepiej, więcej imprez i miejsc gdzie można pojeździć

200km jechac zeby pojezdzic? nonsens, 50km jeszcze znosnie byloby. nie ma gdzie, wiec lata sie ze szpera po ulicach.

to akurat debil

skąd się biorą tacy kretyni... To " przykozaczył " ...

Co ten jełop chciał zrobić -- wyprzedzić ? To chyba anglikiem jechał że nie zauważył .

Wyglądało strasznie, śmiertelna czołówka - coś jak na filmikach u Ruskich. Nie wiem jaka tam była zsumowana prędkość w momencie dzwona, ale 5er GT miało większe szanse na przeżycie.

No, wydlądało strasznie. Takie filmiki przekonują mnie do jazdy większym autem i koniecznie z zapiętymi pasami ( choć czasem okazuje się że lepiej wylecieć przez szybę, ale rzadko tak jest). Tu bezpieczeństwo bierne auta jest bardzo ważne.
Ciekawe czy przeżyli ten wypadek...
Blachy C3 XXXX.

Nie ma roznicy czy walisz w sciane czy czolowke z kims, szkody nie sa 2 razy wieksze.

na mechanice spałem ale coś tam mi się kojarzy, że jednak jest różnica przy puknięciu w element który się odkształca jak auto a element nie odkształcalny jak betonowa ściana. Wychodząc z Twojego założenia pierwszy Smart był selekcją naturalną w czystej postaci, poza tym temat szeroko omawiany na forum

mialem na mysli ze gdy dwa auta zderza sie czolowo i oba jechaly 80km/h nie znaczy to ze predkosci sie sumuja i szkody beda jak walniecie przy 160 w metalowa bande przez jeden samochod

Jedno jest pewne - prawa fizyki nie oszukasz.

W trakcie oglądania zastanawiałem się co zaraz nastąpi, z żadną wersją nie trafiłem...w sumie najmniej spodziewana rzecz w takim momencie. Nie wiem co kierowca miał w głowie żeby tak na ślepo wyskoczyć na drugi pas
Albo może po prostu samochody przed nim przyhamowały, on się zagapił i ratował się ucieczką w bok - niestety wprost pod samochód z naprzeciwka

Co by się nie działo jest ignorantem i kretynem, że odpierd... taki numer jajca powinno się mu obciąć za to... Jak kolega wyżej napisał albo jechał Angolem, albo to idiota i już nigdy nie powinien wsiąść za kółko...

nie on pierwszy i nie ostatni

mi to wygląda na to, że nie zdążył wyhamować przed dostawczakiem i podjął idiotyczną decyzję zjazdu na przeciwny pas...

mi to sie wydaje, wygląda, ksiądz z ambony mówił... od kiedy reakcja odruchowa jest idiotyczna? jak ktoś Cię igłą w dłoń ukłuje to idiotycznie ją szarpiesz do tyłu waląc łokciem w ścianę?