BMW Sport

Policyjny postrach szos


Płoccy funkcjonariusze są posiadaczami najszybszego motoru policyjnego w kraju. Honda CB 1300 jest tak mocna, że mogą na nią wsiąść tylko wybrani

Policjanci dostali motocykl wart ponad 50 tys. zł w prezencie od miasta. Jednoślad sprowadzono wprost z Japonii. Motocykliści w Płocku już mogą zacząć się bać, bo Ryszard Kijanowski, komendant miejscowej policji, dwa lata temu wypowiedział wojnę wszystkim siejącym postrach na ulicach, którzy prują z zawrotną prędkością głównymi ulicami miasta albo wieczorową porą urządzają sobie dzikie zawody.

Płockiej policji trudno było jednak do tej pory mierzyć się z motocyklistami. Nasi stróże prawa mieli wprawdzie do dyspozycji dwie hondy i dwie yamahy, ale z silnikami o pojemności 250 cm sześc. Policjanci mówili na nie "motorynki". Ratusz obiecał więc pomoc i kupił policji taką maszynę, jakiej jeszcze w żadnej polskiej komendzie nie widziano: ten motocykl ma silnik o pojemności 1300 cm sześc., moc 140 koni mechanicznych, może w trzy sekundy rozpędzić się do prędkości 100 km na godz., a jego maksymalna prędkość to 250 km na godz. - Dzięki niemu będziemy mogli skutecznie walczyć z pędzącymi jak szaleni motocyklistami - zapewniał Ryszard Kijanowski.

Hondy CB 1300 dosiadać będą tylko przeszkoleni w tym zakresie funkcjonariusze. W Płocku jest ich dwóch. Jeden z nich to starszy sierżant Tomasz Foryś, który prezentował możliwości motoru. - Prowadzi się wspaniale, motocykl jest ciężki, ma doskonałą przyczepność.


Bezczelnie skopiowane stąd


________________________________________________________________________________
A ja się zastanawiam tylko, jak ten policjant będzie miał zatrzymać uciekającego potencjalnego "dawcę nerek"... machnie mu lizakiem przy prędkości np. 160km/h, albo zajedzie drogę...?
Moim, nie zależnie od tego jak "bajeczny" byłby ten policyjny motor i jaką miałby moc, pościgi za "dawcami nerek" wprowadzą tylko jeszcze większe niebezpieczeństwo na ulicach... obym się mylił.

Oni sa crazy Ale moze doczegos sie nada ten motor

moim zdaniem bardzo dobrze.
,bo fotoradary to dla mnie skarbonki na ktorych zarabia firma ,fotoradar nie zlapie pijanego czy kradzionego auta.

jezdziłem na takim , Szatan nie motor

motor to sie ma pod maska.a na jednoslad mowi sie motocykl koledzy...

swiete slowa kornelio

Pare dobrych lat temu jak jeżdziłem na Motocrossie to byłem z kolegami w Centrum Szkolenia Policji w Legionowie pod Wawa. Było nas 4 po jednym chłopaku z każdej klasy reprezentatntów kadry narodowej w Motorossie. Szkolilismy ich i pokazywalismy techniki i sposoby pokonywania wszelkich trudności oraz w ogole jazdy na motocyklu. Pamietam wtedy tez dostali nowe motocykle byly to Hondy 1000 cm3 modelu juz nie pamietam. To chłopaki funcjonariusze policyjni w ogole nie mogli sie odnaleść na tych motocyklach co chwile byla jakas wywrotka a co dopiero gonić jakiegoś dawce nerek przy predkości 160 km/h. Pamietam ze na koniec tego szkolenia był test cała plejada największych gwiazd z Policji wszyscy najwyżsi stopniem no i cały szef Policji. Do testu stanąłem ja jako najmłodszy zawodnik motocrossowy z kadry narodowej i najlepszy policyjny motocyklista. Cały test polegal na tym że ja uciekalem o on miał mnie dogonić i zatrzymać. Jednak tak sie nie stalo nastolatek uciekł wyszkolonemu policyjnemu motocykliscie. Także do tej pory nie wierze w ich umiejętności i w to że kogokolwiek dogonią tym motocyklami. Wiem to z doświadczenia. Pożniej juz po tym druzgocącym dla Policji szkoleniu i teście nie zaprosili nas juz wiecej przez kolejne lata.

Czysto teoretyczne pytanie: jak miał to zrobić? Jak zatrzymują motocyklistów?

Jak dobrze pamietam to miał sie zrównać ze mna zasygnalizować mi że mam zjechać po czym wyprzedzić mnie i powoli wyhamowywać az do całkowitego postoju. Oczywiście włączone musiał mieć sygnały dzwiękowe i świetlne. To jest czysto teoretyczne tak jak mowisz a wiadomo ze w praktyke jest inaczej. Problem w tym że trzeba dogonić uciekającego. Aaa jeszcze dodam że ten test nie miał miejsca na prostej drodze asfaltowej tylko był poprzedzony rożnymi przeszkodami oczywiście były elementy drogi asfaltowej ale także zwirowej badz np. piasek nie wspomne już o drewnianym belach czy wysokich muldach jednak na tym to całe szkolenie polegało aby Panowie policjani nauczyli sie gonić w kazdych nawet trudnych ekstremalnie warunkach. Jakbym gdzies poszukal jeszcze w swoich rzeczach to może bym znalazł cały plan przejazdu tego testu dla ciekawskich

mi to jakoś wygląda na wsk 4 po tuningu