BMW Sport

Widziałem i dali się jeszcze filmować

W temacie działań policji. Źli ludzie ukradli mi atuo(malucha), okradli samochód, mieszkanie, działkę, napadli z nożem i okradli moją żonę w pracy...więcej nie pamiętam, efekt postepowania

Towarzysko czasami trafi się policjant na imprezie, ale nie dyskutujemy o pracy fajnie i wesoło. Pić to umieją.

ja z policją mam małe doświadczenie nie licząc paru mandatów , które dostawałem przeważnie nie na "swoim" rewirze . najwięcej zależy na kogo się trafi są luzacy ,z którymi idzie pogadać i nawet nie powodują większej agresji wypisując mandat ( serdecznie pozdrawiam Pana policjanta z PO który mi zabrał dowód gdy wracałem ze spotu w Toruniu) i służbiści którzy szukają węszą aby tylko doj.......ć .
wracając do wątku z pierwszego postu , a mianowicie kolegów w policji ,mam jednego z którym chodziłem przez 3 lata do jednej klasy i , nie wiem czy to tylko moje kacze odczucie , ale ilekroć z nim rozmawiam , czy to przy kontroli ,gdy kolega po fachu lizakuje , czy przypadkowym spotkaniu odnoszę nieodparte wrażenie , jakby chciał się czegoś ode mnie dowiedzieć coś zwęszyć.... i tak na prawdę nie mam z nim o czym rozmawiać odkąd skończył szkołę policyjną jest innym człowiekiem.


o tym gościu i dziurze słyszałem aż wierzyć się nie chce na jakich idiotów trafił.
nie wiem czy to ten sam przypadek ,ale dziś na tvn'ie widziałem podobną sytuacje w programie prosto z polski, a mianowicie gość jechał wpadł w dziurę wykrzywił felunek (stalowy) wezwał policję na miejsce przyjechali (nie wiem czy dali mandat) ale zabrali mu dowód rejestracyjny za tą felgę ( gdzie nawet powietrze nie uszło) najlepsza w tym wszystkim była Pani która odpowiadała na pytania redaktora
który drążył temat na jakiej podstawie dowód został zatrzymany, a Pani po kilku wymijających odpowiedziach trafiła na złota myśl : " na podstawie uszkodzenia układu jezdnego pojazdu.." redaktor czyli?? i jej zgacha w tym momencie była bezcenna

nie ma co się dziwić, patrząc kto z mojej klasy poszedł do policji to same szuje, złodzieje i przekręty więc nie ma co się dziwić, że jest jak jest i dalej będzie

Ja szczerze, nie lubię policji, nigdy do nich szacunku mieć nie miałem i mieć nie będę. Mam kilku policjantów w rodzinie i widuję się z nimi tylko w tedy jak muszę -święta ( raz w roku można zrobić dzień dobroci dla zwierząt), a tłumaczę dlaczego ich nie lubię: kilkukrotnie jadać z kuzynką ( ona właśnie jest policjantem), zatrzymała nas Policja, raz ITD za przekroczenie prędkości oczywiście pokazała szmatę i po temacie. W Łodzi mamy kilka ulic gdzie jest zakaz ruchu chyba że mamy przepustkę, oczywiście ona jej nie ma, jedziemy zatrzymuje nas straż miejska i że będzie mandacik itd... ona pokazuje szmatę i po zawodach. Kilkukrotnie dostawała mandaty za szybą z przekroczonym czasem parkowania oczywiście nigdy ich nie płaciła, ze zdjęciami z fotoradarów jest tak samo.
Ludzie czy Policjanci mają Bóg wie jakie uprawienia? Moim zdaniem powinni być tak samo karani jak inni obywatele a nawet jeszcze bardziej - powinni dawać przykład. Kolejny przykład Straż miejska ostatnio wypisywała starszej pani mandat za to że koło przystanku sprzedawała jakąś pietruszkę itp. - byli co do niej odważni itd.. Kilka dni po tym wracam do domu, i kilku kiboli stoi pije piwo itd.. idą ci sami strażnicy i co podeszli do nich?? gówno bo się bali.
Po za tym nie nawidzę jak ktoś się wywyższa z tłumu, a 99% psów, strażników właśnie takich jest.

O! Anulowali jej wystawiony mandat?
Możesz zapytać, jak to robi? Bo poza tym, że jest policjantką, to może jeszcze potrafi czarować?

Wiesz co tłumaczyła mi na jakiej zasadzie się to odbywa, z tego co zapamiętałem to, jeżeli fotoradar zrobi zdjęcie to jest tam jakiś czas kiedy to zdjęcie trafi do głównej bazy czy jakoś tak, w tedy można jeszcze wszystko odwołać. Lipnie jest z tymi nowymi fotoradarami bo one od razu przesyłają zdjęcie to tej głównej bazy (tłumaczyła mi jak to się nazywa ale zapomniałem), aczkolwiek chwaliła się że jej koledze z pracy zrobił ten fotoradar zdjęcie żółty, on pojechał się odwołać i wpisali że dostał wezwanie na jakąś akcję, dlatego tak pędził. A stanowisko jakie ona zajmuje w Policji to coś takiego jak W11, za to jej mąż robi w drogówce - jednym słowem rodzina policyjna.

Acha, no to czarodziejka jednym słowem i to jeszcze z W11.

valdorane, przestań bo pęknę ze śmiechu

Wierz lub nie Twoja sprawa.
Ciekaw jestem jak by zebrać wszystkich policjantów i sprawdzić ich ile maja punktów karnych co w tedy by się okazało?

Zero pkt. Proste, pokazuje się legitymację i jedziesz dalej... Kiedyś to i fotki z fotoradarów leciały do kosza ale teraz chyba inaczej je egzekwują tzn z pominięciem "kolegów" z pobliskiego posterunku.

A co do uprzejmości policjantów Trochę mnie jeden ostatnio zirytował, zachodzę na posterunek (nie mały, centrum miasta) następnego dnia po imprezie, jeszcze nie skończyłem ładnie i grzecznie zapytać się czy mogę przebadać się alkomatem a pan szanowny przerwał mi olewającym głosem "nie mamy takiego urządzenia" Jasne, dupy nie chciało mu się ruszyć... A w telewizji co jakiś czas gorący apel aby nie jeździć na bani i w każdej chwili na każdym posterunku można się przebadać
Między tym co było kilkanaście lat temu a jest teraz to niebo a ziemia, może za jakiś czas będzie normalniej, choć w ostatnich latach wielkiego progresu nie widać...

co do czarowania i policyjnego " immunitetu" znam przykład z własnej okolicy:
jest piątek i imprezka zebraliśmy ekipe i poszliśmy do miejscowej kręgielni gdzie spotkaliśmy policjanta z którym piliśmy wode ognista na drugi dzień ten Pan miał "dyżur" przy suszarce i pech chciał iż na niego trafiliśmy ( ja na miejscu pasażera) jadąc na sobotnie zakupy jechaliśmy ciut za szybko na nasze szczęście pan z którym piłem i jego kolega słodko drzemali w radiowozie i nam się upiekło najbardziej szokujące było to iż (dam sobie ręke uciąć) to on był za sterem radiowozu gdzie na pewno jeszcze nie od garował wszystkiego co wypił... gdy dotarłem do domu dzwoni do mnie kolega iż na jego ulicy był gong , mówie i co z tego on na to iz : nie zgadniesz kto przyjechał na wezwanie , a przyjechał Pan XXX wyglądający słabo po wcześniejszym balecie i jak myślicie ktoś coś zrobił zareagował ?? o tuż nic się nie stało nikt nie zwrócił na to uwagi iż jest on mocno wczorajszy...

Ale o co chodzi? Oczekujesz, że ktoś zareaguje samemu tego nie robiąc?

mieszkam w małej miejscowości, gdzie każdy każdego zna i jak sądzisz komu bym większego gnoju narobił , Panu XXX czy sobie???
raczej sobie był usrał życie w małej mieścinie na ładny czas, będąc trzepanym kontrolowanym i nawet za drobne przewinienie karany mandatem , a pan XXX by się wykpił ....

każdy ma własne doświadczenia z policja i na ich podstawie wyrabia sobie opinie. Ale prawda jest taka, że istotne jest to na kogo sie trafi... osobiście dwa razy trafiłem na "ludzkich" policjantów którzy zamiast 10pkt i 500zł wlepiali mandat np za pasy. Dlatego nie powiem że kazdy policjant jest beee

Sam się tłumaczysz teraz, że byś miał problemy a interwencja nic nie dała więc postaw się w sytuacji innych którzy może tak samo sobie pomyśleli.

Co do dmuchania w alkomat to też mimo usilnych prób jeszcze nie udało mi się dmuchać na własne życzenie.
Na posterunkach albo im się ustniki akurat skończyły albo trzeba by poczekać nie wiadomo ile.
Pewnego razu na dużej imprezie masowej podchodziłem do 3 różnych radiowozów żeby się przebadać i akurat też w żadnym nie było alkomatu.

Ok, ja kapuje, chodzi mi tylko o sam fakt, że wymagasz aby ktoś to zrobił a sam umywasz rączki. Sorki ale hipokryzją śmierdzi.
Prawdopodobieństwo, że wylizał by się jest strasznie nikłe wręcz nie możliwe...

Nota bene policjanci, nawet ci ruchu drogowego zaczęli poważnie robić w gacie, gdy itd przejęło fotoradary i nieoznakowane fotosamochody, bo wiedzą, że już z takiego mandatu się nie wymigają.


To jest notoryczne i mega irytujące. Niby dba się o trzeźwość na drogach, ale żeby dmuchnąć w balonik w dzień po imprezie to wielki problem. Ale nie ma się co dziwić. Im mniej osób przedmuchają na posterunku, tym większa szansa, że złapią kogoś cykniętego na drodze, a to równe jest wynikowi.

...ale dałeś po garach

Co do dmuchania w alkomat...

http://nasygnale.pl/kat,1025341,title,P ... omosc.html

Za bardzo zaufał policji