BMW Sport

U mnie była podobna sytuacja ale bardziej statywna, ja stałem za zakazie zatrzymywania a Pani mnie zahaczyła za tył . Ja dostałem mandat za zakaz a ona za kolizje

Pawel - jakies uzasadnienie Twojej kwaśnej miny?

Jak pewnie zauważyłeś jest sporo budynków nie daleko drogi, mogą tam być dzieci.
Bardzo często z tych właśnie względów stosuje się też malowanie podwójnej linii ciągłej, do tego dochodzi brak barierek przy chodnikach.

Aha, czyli jak dzieci są w budynkach albo na chodniku bez barierki to już trzeba się ograniczać? Ja tam raczej widzę, że do końca zakrętu musi być linia ciągła, co by nie było... a widoczność już jest dobra.

Mogą być na chodniku.
Ograniczać? Jest podwójna ciągła, ja rozumiem dlaczego w tym miejscu jest takie oznakowanie, Ty nie musisz, ale masz go przestrzegać. Wielu ludzi z takim podejściem jak Twoje już autem nie jeździ.

Oboje wiemy, że przepisy w 90% zrobione są pod słabych kierowców. Jeżdżę już prawie od 10 lat i widzę jak w tych samych miejscach na przestrzeli lat utrudniono ruch, bo zawsze znalazło się 10 procent ciamajd, które nie ogarniały. No to teraz mamy korki. Ronda na rondach w miejscach gdzie to nie mam sensu itd. itp.

Jest ich wg mnie więcej niż 10%

do korków "ciamajdy" się przyczyniają, ale bardziej infrastruktura, i ilość aut.

Oj uwierz mi, że nie tylko. Robienie rond na skrzyżowaniach typu T gdzie jedna z dróg miała większy ruch, wciskanie wszędzie wysepek, wciskanie znaków stop. To wszystko dlatego, że ofermy nie mogły ogarnąć tych skrzyżowań i były wypadki co jakiś czas. No to teraz się stoi... i tak jest w całej PL. O milionach leżących policjantów, których rozmiary niejednokrotnie uniemożliwiają bezpieczny przejazd autem innym niż Nissan Patrol nie muszę chyba wspominać.

Lezący policjany jak lezący policjany, ale ich oznakowanie, a czasem jego brak to dopiero zagrożenie... Albo znak, że próg zwalniajacy za 20m po czym próg jest 2 metry za znakiem... To nie jest w ogóle zagrożenie

Dokładnie.
Prawo jazdy mam ponad 20 lat. Jeszcze można było robić jak się miało 17 lat, a ograniczenie prędkości w mieście wynosiło 60km/h. Egzaminator przed egz. na prawo jazdy:
"Dzień dobry Państwu, kierowca który nie wrzuci 4 biegu nie zdaje"
Z każdym rokiem przybywa linii ciągłych, ograniczeń na zakrętach (bo jakaś pierdoła wjechała w drzewo)
A teraz wszelkie ograniczenia traktuję jako równanie do najgorszego, czyli ograniczamy prędkość w łukach, tak żeby każda pierdoła przejechał zakręt.
Co z tego, że zakręty poza miastem przejeżdzam +50/70km/h ponad ustawiony limit (dlatego te ograniczenia są bezsensu). Trasy krajówka DK6 (Szczecin - Gdańsk czy DK11 Kołobrzeg -Poznań) wychodzi mi średnia z przejazdu na poziomie 85-90km/h przy spalaniu 7litrów.

Niedługo będę wrzucał kolejne filmiki, bo włos na głowie się jeży.

Wszędzie męczą prędkość zabija.
Przede wszystkim powinno być "nie widzę - nie jadę"

Pojazd, żeby był widoczny w dzień musi mieć włączone światła,do parkowania konieczne są czujniki itd, takie czasy .

Taka sytuacja. Wyprzedzanie rozpoczęte przy 60km/h na drodze do 90km/h. Fiat wyjeżdża przy moim +/- 120km/h więc i hamowanie na nic się zdało. Mijanka na żyletki między Punto-Passat.
https://drive.google.com/open?id=0B7vxT ... EFTamtCRnc

Zgadzam się z Adamem, robią z kierowców ludzi upośledzonych. Prosta jak drut 800-900m - ciągła, za chwile zakręt kompletnie bez widoku - przerywana. Kolo zabił się na drzewie pomiędzy miejscowościami - efekt linia ciągła na odcinku 2.5km i ograniczenie do 60km/h, na dobrą sprawę gdyby trzymać się sztywno zasad nie możesz nawet roweru i furmanki wyprzedzić...

Od dawna wiadomo że niektóre przepisy wchodząc w życie służą też do zdzierania kasy i nie są podyktowane szeroko rozumianym bezpieczeństwem na drogach.

Na początek wypadało by podnieść absurdalne ograniczenia prędkości...
Ustanowić zakaz robienia przejść dla pieszych po jezdni na drogach powyżej 2 pasów w jedną stronę i min 100km/h na takich drogach (niech będą kładki).
Wszelkie tereny zabudowane gdzie jest 50 km/h zmienić na 80 km/h
Naprawić pozostałe dziurawe drogi, dużo jest nowych- fakt, ale to na bieżąco trzeba modernizować.
Na koniec zrobić parkingi, dużo parkingów w większych miastach, odrębne budynki w stylu parkuj i jedź + odpowiednia reklama, aby każdy wiedział gdzie takie miejsca są.

Dopiero po zrealizowaniu powyższych niech się masturbują, że ktoś za szybko jeździ, jak obecne ograniczenia są pop****one jak większość polityków..

A w 16-17 sek nagrania mijasz znak miejscowości - Chorwacja?
Całkowicie Twój błąd - rozpoczynasz manewr wyprzedzania zza TIRa i nie masz pojęcia jak ta droga przed Tobą jest oznakowana. Do tego zawsze jak wyprzedzasz TIRa to nie widzisz znaków bo po prostu on je zasłania.
Dramat...

Chorwacja, to się zgadza. Reszty nie rozumie i dlaczego dramat? Prosty odcinek drogi, dobra widoczność, koniec zakazu wyprzedzania, gdybym nie musiał hamować manewr skończyłbym przed linią ciągła jednostronnie przekraczalną. Wyprzedzać zaczynam w 10s, Punto wyjeżdża w 16s, a znak zakaz wyprzedzania mijam w 19s kiedy to kończę manewr wyprzedzania. Dramatycznie to zachował się kierowca z Punto co wyskoczył na drogę nie ustępując pierwszeństwa przejazdu.

Ooo tak, lepiej nie wyprzedzać żadnego TIRa, bo może przysłaniać wszelkie znaki, często spotykam wyznawców tej teorii i tworzą się kilometrowe "ciągi" aut

Czyli Ty jak jedziesz za tirem to już masz przechlapane i zmieniasz trasę?