BMW Sport

no nie wiem czy jest to zgodne z prawem ,a co w przypadku jak samochód jest współwłasnością lub należy do kogoś z rodziny ,lub pożyczyłem koledze który jechał po pijanemu ,z jakiej racji mają go karac odebraniem nie swojego samochodu ,przecież wtedy dla sprawcy to nie będzie kara bo samochód i tak nie był jego




z tym się akurat nie zgadzam absolutnie,żeby sprawce wykroczenia na przekrocznieu predkości pozbawiać samochodu , bo obszar zabudowany moze być i taki z drogą dwupasmową w obu kierunkach na którym przekrocznie predkosci jest oczywiście wykroczeniem ,ale moim zdaniem nie powinno sie otrzymywac wiekszej kary niż jest obecnie.



no własnie ,dobrym przykłdem prawa jest finlandia i kraje skandynawskie ,moim zdaniem kara powinna być rónicowana w zalezności od zarobków popełniającego wykrocznie ,bezrobotny niech zapłaci np 2000zł a prezes banku z zarobkami 100 tys na miesiąc niech zapłci 400 tyś ,to moim zdaniem jest sprawiedliwe

a ja dalej uwazam, ze nalezy zaostrzyc przepisy,a nie wymyslac nowe(ktore moim skromnym zdaniem sa do **** (bani) )

nadal uwazam ze jest to bezprawne,bo nie wazne czy ja czy razem z zona kupilem auto,jest moje i tylko MOJE i nikt nie ma prawa mi go zabrac(hyba ze bank,komornik, ale na pewno nie ZIOBRO bo on "jest ZEREM" )

pozdro

A ja uważam ze powinni zaprzestać produkcji alkocholu JOKE:)

ale jak Ci sprawdza Twoje zarbki na miejscu?
skarbowka nie wyda zaswiadczenia "na miejscu"
a poza tym, np moj kolega obrot roczny ok70tys zl,ale skarbowka wyliczyla mu ze zarabia 700miesiecznie ,a reszta to co?no tak koszta firmowe!!(prowadzi wslana dzilalnosc)
ciekawe ktora kwote wzieliby pod uwage??

pozdro

zwariowales

a co ja bym teraz robil??

pozdro

Wiesz jak by nie było alkocholu to bys chlipał Coca-Cole, a tak żłopiesz browca

Zaważcie, że jest tak jak pisał Pułkownik w pierwszym poście.
Zarekwirowanie samochodu nie jest jednoznaczne z utratą jego bądź jego wartości. O tym decyduje sąd. Myślę że przypadki że 'samochód jest kolegi' będą rozpatrywane w odpowiedni sposób (na przykład wpłacenie kaucji przez pijanego kierowce, jakaś inna forma). Przepis jest jak najbardziej OK. Tworzy dla potencjalnych nietrzeźwych twardy orzech do zgryzienia i wszyscy będą chcieli się trzymać z dala od tego.

Ciekawe ile był warty
Majatek

i tu masz racje,a tak naprawde juz 3-ciego ale juto mam szofera(merc niskopodlogowy )


trele morele
a co Goździkowa na to?Etopiryna......
a jezeli tak jak wczesniej napisalem bedzie skorumpowany sedzia.... ?????????

nie powinno byc mozliwosci zabrania auta,no moze jako zabezpieczenie splaty(tzw kaucja zwrotna )
pozdro

wątpie przepisy sobie a życie sobie ,ci którzy jeździli po pijanemu dalej będą jeździc
tak jak już udowodniono że,nie rygorystyczność kary ,ale nieuchronność kary prowadzi do zmniejszenia sie przestępstw i wykroczeń.

Przykładem są np Stany Zjednoczone mimo iż jest tam kara śmierci to nie spowodowało to żeby zmniejszyła się ilość przestępstw zagrożonych tą karą.

Moim zdaniem tylko nieuchronność kary spowodowałaby zmniejszenie się ilości przęstepstw ,ideałem byłaby wykrywalnośc przestepstw i wykroczeń na poziomie np 99%

hmmmm mysle ze jest to niemozliwe

pozdro

Napewno tylko 3

no wiem ,ale gdyby tak było albo gdyby ta liczba była przynajmniej zbliżona np 70-80%
to samo to spowodowałoby spadek przestępstw


bo pomyśl czy teoretycznie popełniając wykrocznie lub przestępstwo ,myślimy o tym jaka kara może nas za to spotkać ( nie sądze )
ale gdybyśmy wiedzieli że napewno zostaniemy złapani ,to wtedy z całą pewnością nie zdecydowalibyśmy się na popełnienie wykroczenia czy przestepstwa

jasne,ale jakbys wypil"troszke" poprzedniego wieczoru a rano zaspal i wsiadl odruchowo do auta.....

pozdro

gdybyś wiedział że na 100% zostaniesz złapany to zadzwoniłbyś po taksówke

Po 1. Swietna dyskusja panowie.
ALE chyba najgorszym co jest do zrobienia i co zaskutkuje, ze spadnie ilosc przestepstw JAKICHKOLWIEK (zasiadanie za kierownica po pijaku, kradzieze itp) to jest chyba sama KULTURA SPOŁECZEŃSTWA, bo do europy zachodniej nam troche brakuje. A dzieki temu, ze zmieni sie myslenie w makówkach wszystkich tych, ktorzy chca wypic wieczorem, itp itd. Przyklad ? U nas w miescie rozwalili bar, bo Polska przegrala z Ekwadorem, a w Niemczech kibice dwóch druzyn wyszli w objeciach, mimo ze jedna z nich przegrala... Do czego dąże: jesli nie zmieni sie nasza mentalnosc, sposob bycia, pewne wzorce itp. to do bani beda przepisy, bo kto mysli o o debraniu auta, jak ma juz ostro w czubie ?

Pulkownik napisal, iz mzoe to byc chwytanie sie brzytwy przez politykow itp. - byc moze, ale dla mnie najwazniejsze jest skutek - czy przepis cos "sam sobą" coś osiągnie...

Dolegliwosc kary jest znaczna (na auta w polsce wciaz sie pracuje duzo wiecej niz w krajach europy zachodniej), to moze byc plusem, bo odstraszy ("zabiora mi BMW za to ze pilem ? Nie jade!"), z drugiej strony ktos pracowal na auto kilka lat albo ma kredyt na 10 lat za Matiza (są tacy) to bedzie to dla niego prawie ze tragedia. Ale i dla jednych i dla drugich PIERWSZYM odruchem powinno byc to, co zrobia PRZED piciem: "Ide na piwo, kluczyki zostawiam w domu". A to juz nie jest kwestia trzeżwości, tylko najzwyklejszego w życiu zachowania, kultury życia i zachowania się w sytuacjach, które moga zostac przewidziane.

Chcialem tylko poweidziec, ze szlag mnie trafia, jak wracam z Niemiec, bo tam mimo ze tez sa pijani kierowcy, to sama kultura picia i zachowania po jest inna.

Pijesz nie jedz taka jest zasada, a jak wypiłeś koło godziny 20 flaszke z kolegą i pójdziesz spać, to rano wchodzisz do taksówki czy jedziesz autem, bo ja to drugie

nie pije ale zdecydowanie jade taksowka po flaszce z koleszka ktora bysmy obalili w nocy i obudzilbym sie np: ok 11 rano i np: minelo by 12 godz od wypicia ostatniego kieliszka to jeszcze sa promile we krwi po przebudzeniu. Ale zawartosc alkoholu w organizmie jest zalezna od wzrostu, masy ciala i ogolnie organizmu. np: ja po wypiciu jednego browca moge od razy wsiasc za kolko a po dwoch juz musze czekac godzine gdzies na stronie szkoly auto byl taki kalkulator ktory mniej wiecej liczyl ile jest promili po jakim czasie.

TUTAJ masz taki kalkulator.

P.S.
Nie traktowałbym za bardzo poważnie jego obliczeń, gdyż według niego po ostatnim takim "ostrzejszym" spotkaniu z kolegami z roku wracając do domu (autobusem ) miałem 4.97 promila, a jadąc (też autobusem ) o 7 rano następnego dnia na hospitację miałem jeszcze 4.11 promila.
Kaca miałem, coś tam pewnie też we krwi rano było, ale wydaje mi się że nie więcej niż jeden promilek, także według mnie należy przyjąć iż ten wirtualny alkomat nieco dodaje promilków

Na nogach nie stał, ale walec prowadził


Ponad 3,5 promila alkoholu miał kierowca walca drogowego, zatrzymany w południe Dobrym Mieście koło Olsztyna. Mężczyzna jechał zygzakiem ulicą, w pobliżu której prowadzone są roboty drogowe. Obok przejeżdżał policyjny patrol.


Funkcjonariusze zatrzymali jadący od krawężnika do krawężnika walec, a kierowcy kazali dmuchnąć w alkomat. Okazało się, że mężczyzna ledwo trzyma się na nogach, a w wydychanym powietrzu ma ponad 3,5 promila alkoholu. Za jazdę po pijanemu grozi mu dwa lata więzienia i utrata prawa jazdy na lat 10. Straci też pracę.

Bezczelnie skopiowane stąd



________________________________________________________________________________
Ciekawe czy ZIOBRO wyda polecenie aby skonfiskować ten walec hihihihi hihihihi