BMW Sport

Wow cóż za subiektywna ocena, psychologiem jestes czy na podstawie wlasnego charakteru ta ocena?




Ko Ci broni, ale nie broń innym.



Lew juz ma i dlatego atakuje bezbronna zebre

z tym to też jest różnie, kiedyś biorąc udział w wypadku który wydarzył się 300 metrów od szpitala, karetka była po 20 minutach , a jak wzywaliśmy karetkę do domu (6km) do chorego, była po 8-10 minutach..

mi nikt nie broni, ja też nikomu nie zabraniam niczego. Zastanawiam się tylko czy jest w naszym przypadku potrzeba posiadania broni, o czym piszę od dawna, ale nadal nikt nie łapie

Dla Ciebie byc może nie ma potrzeby posiadania, może jesteś nawet hoplofobem, ale inny ma potrzebę, więc po co ograniczać przez widzi mi sie? Bo ja nie chce, boje się, nie potrzebuje, to inni tez niech nie maja, jakie to polskie.

powtarzam po raz kolejny, nie jestem ani zwolennikiem ani przeciwnikiem, nikomu nie bronię, pytam tylko czy jest potrzeba zmieniać przepisy, skoro teraz, jak ktoś potrzebuje to też ma możliwość uzyskania pozwolenia ?? obawiam się tylko że jak dostęp będzie powszechny, to broń wpadnie w ręce tych którzy lepiej żeby jej nie mieli. A jak na razie, zwolennicy broni, swoimi atakami w postaci tekstów: jak nie będziesz miał pistoletu to Ci bandzior wybije całą rodzinę, jakoś mnie nie przekonują A fakt występowania wypadków z bronią, gdzie na przykład dzieciak strzela do rodzica czy coś podobnego, jest niezaprzeczalny.
Pytam, nie sugeruję:
Czy posiadając broń, ryzyko że ktoś przypadkiem, podczas zabawy a przykład postrzeli kogoś, nie będzie większe niż to że podczas napadu rabunkowego od razu złodziej mnie odstrzeli ??

Podam przykład dlaczego mam wątpliwości: znajomy 63l, bardzo odpowiedzialny człowiek swoją drogą, żeby nie było będąc kiedyś na imprezie urodzinowej u znajomego który nie był zbyt odpowiedzialny, miał broń (legalnie), i lubił się nią chwalić. mój znajomy, jak większość pewnie z nas, z ciekawości, wziął broń do ręki, po chwili zażartował, i wycelował na szczęście obok twarzy żony, i rzucił tekst: a teraz Cię zastrzelę... broń wypaliła proch wypalił jej w twarz. ślady po tym ma do tej pory, ile stresu przeżyli, nie muszę mówić.
Poza tą sytuacją, nie miał styczności z bronią, i nie miał potrzeb użycia jej w celu obrony swojego życia...

Prostując troszkę, to mamy już powszechny dostęp do broni po nowelizacji ustawy oBiA w 2011r, tylko ludzie niestety przez naszą komunę i komunistyczne media nie mają pojęcia co to powszechny. Podejrzewam że rozumieją słowo powszechny jako "obowiazkowy" Powszechna sluzba czy pobór wojskowy i tak to się w głowie wyrylo. Powszdchny nie znaczy że będzie leazala w Biedronce pomiędzy war,ywami a miesem, nawet w USA tak nie ma. Z bronią dzisiaj jak z prawo jazdy, spełniasz określone warunki zgodnie z UoBiA i masz.

Wiesz wyszkolenie, a jego brak to też 2 rózne rzeczy. Mówisz o znajomym który miał broń i coś tam strzelał do żony, bzdura, bzdura i jeszcze raz bzdura. Widać że broń znasz tylko z opowieści i filmów. Jeżeli miał broń wiedział jak działa i nie dałby zaladowanej do ręki obcemu. Broń żeby wystrzeliła musi być załadowana, a pistolet przeładowany. Ktoś kto nie miał z tym styczności nie będzie potrafił tego prawidłowo zrobić.
Z bronią to tak jak z każdym innym narzędziem, mniej i bardziej niebezpiecznym, wiemy że nóż jest niebezpieczny, bo wystarczy raz dźgnać w szyję i po kilkudziesięciu sekundach mamy trupa w kałuży krwi, (około 2 butelek coli wylanych na podłogę). A jednak wiemy do czego służy i jak się z nim obchodzić chociaż wiemy jak bardzo jest niebezpieczny. Ile mamy pr,ypadkow poderzniecia gardła przez dzieci, czy przez męża żonie? Młotek następny "... tak jak stałem tak ją jebłem młotkiem, no takim fest półtora kilowym. No ze łba nie było co zbierać. Wyrwałem chwasta" Wiesz posiadanie broni, prawo do posiadania broni świadczy przede wszystkim o wolności człowieka, o swobodzie obywatelskiej, o tym że to my naród rzadzimy, a nie aparatczyki, a tak jesteśmy tylko niewolnikami.

Martin, najczęściej nie od Ciebie zależy czy znajdziesz się w takiej sytuacji, a wtedy jednak lepiej mieć się czym bronić..
Bosniak ma rację, że najłatwiej atakować bezbronnego. Brak możliwości stawienia oporu..
DanyU, jak ktoś ma sobie lub komuś zrobić krzywdę nawet przypadkiem to i tak zrobi.. Nie potrzeba do tego pistoletu..
Skończmy wreszcie z ograniczaniem praw ludzi i decydowaniem tych u góry, co jest dla nas dobre a co złe, bo tam decydują często bardziej skrzywieni od nas..
I na własnym przykładzie takie decyzje podejmują..

Polskie napisy są wgrane, jeśli się nie pojawią, wystarczy kliknąć ikonkę.

bosniak, w przypadku mojego znajomego j typa ktory mial bron, chodzi wlasnie o to ze wlasciciel broni, pomimo ze przeszedl szkolenia itd to mimo to byl na tyle nieodpowiedzialny ze dal zaladowana bron osobie drugiej, i wlasnie o takich ludzi sie boje. To jak z samochodami i prawkiem, ludzie zdaja ale nie maja za grosz rozsadku i nie korzystaja z auta w taki sposob jak powinni i wtedy mamy wypadki i tragedie

Nie unikniesz, świata nie naprawisz. Darwinizm społeczny eliminuje słabych i głupich.

co do odpowiedzialnego gościa i strzelania do żony - odpowiedzialny w ch... jak celował do innej osoby. Chłop 63 lata, był w woju, strzelał z karabinu i nie wie jak obchodzić się z bronią. Nazywasz go odpowiedzialnym? Kogoś kto wyciąga broń i dla jaj celuje do innej osoby nazwał bym kretynem i poradziłbym żeby zmienił sport na szachy, to może nauczy go rozwagi.
I tak jeden cymbał rzutuje na resztę ludzi.
Jeden debil że daje załadowaną broń do ręki innym, drugi kretyn że wziął ją do ręki "na luzaka". Jak ktoś wam daje auto za pół bańki i mówi "przejedź się po osiedlu, zobaczysz jak zap...." to wsiadacie i ładujecie do pieca bo właściciel kazał?
To nie jest wina samej broni tylko braku obycia z nią

DanyU, z całym szacunkiem do Twojej osoby, ale opowiadasz kocopoły w tym temacie, nie bronie Ci miec swojego zdania na ten temat, ktore jest - nie jestem za ani przeciw. i chyba tylko chcesz sobie popisac zeby bylo cos tam napisane.
I tylko dla zabawy przekonac slepego ze jest głuchy, nie bede tutaj odnosil sie do Twoich argumentow bo chlopaki wałkuja to od 11 stron

Nie ma w życiu ideałów.
Ci mądrzy, inteligentni, odpowiedzialni... też mają prawo się pomylić, popełnić błąd - takie życie.
Niejednokrotnie słyszymy po tragedii - to była taka dobra, spokojna rodzina.

racja ale dla mnie to jak odpalenie pilarki spalinowej i żarty "patrz, utnę Ci teraz rękę" machając piłą z wciśniętym gazem. No niestety takich rzeczy się nie robi. Rozumiem sytuacje na filmikach na yt jak przeważnie kobiety z naładowaną strzelbą odwracają się do męża/opiekuna bo chcą o coś zapytać i nawet im nie przychodzi do głowy, że strzelba może wypalić a lufę niechcący skierowała w czyjąś stronę. Ale to może przez to, że nie bawią mnie żadne "ryzykowne" żarty i bardzo zwracam na to uwagę

https://youtu.be/VgofpOwtpJk?t=1m53s
honey, relax

Na szczęście w Polsce są tylko madrzy, rozsadni, odpowiedzialni ludzie i wiedzą, ze z bronią nie ma żartów. Do tego każdy przynajmniej raz w życiu był na strzelnicy i zna jakieś tam podstawy obchodzenia się z bronią.

to tak jak z kierowcami, mamy samych najlepszych driverów jeżdżących sprawnie, szybko ale wszystko "na prawie", raz w życiu mieli niewielkie przekroczenie prędkości ale to było w nocy w niezabudowanym więc się nie liczy

Co tylko potwierdza, że ludzie nie parafiia stosowac się do zasad ruchu drogowego. Więc dlaczego miałoby być inaczej w przypadku broni, wg mnie bardziej niebezpiecznego narzędzia

najbardziej niebezpieczne jest to, co jest bagatelizowane. Nie znam statystyk ale założę się, że mamy więcej trupów z powodu wypadków samochodowych niż z strzelanin. Przeliczając stosunek ludzi posiadających prawko/pozwolenie czy samochód/broń wyjdzie pewnie tak samo.

no właśnie, na co dzień odpowiedzialny, a tu taki numer.. to w tym jest słabe

może i kocopoły, ale argument że samo posiadanie broni sprawi że będę bezpieczny do mnie nie trafia, bo każda sytuacja jest inna i ta broń nie daje nam 100% skuteczności. Druga sprawa, uważam też że podnosi się ryzyko wypadków z bronią, o czym wszyscy którzy są za, jakby nie chcieli kompletnie słyszeć ani tym bardziej dyskutować. Dlatego wałkuję ten temat w taki a nie inny sposób

Wypadki to coś, czego nie da się uniknąć. Ale z takich wypadków trzeba potem brać jakąś naukę, wyciągać wnioski.
Ale nie, lepiej ludziom zakazać, odebrać wolność i twierdzić, że to złe bo może wystrzelić..
Odbierzmy ludziom prawa jazdy i samochody, bo są wypadki i ofiary śmiertelne, zakręćmy gaz w domach, bo może wybuchnąć,
pijmy herbatę z zimnej wody, bo gorącą można się poparzyć..
Ludzie uczą się na błędach, ale trzeba pozwolić się na tych błędach uczyć. Żadne społeczeństwo nie jest idealne, wypadki są wszędzie.
A co do skuteczności obrony przy pomocy broni, to nawet czołg nie będzie skuteczny jeśli nie wiesz jak go obsługiwać..
Dlatego ludzi trzeba uczyć i oswajać z obsługą i użyciem broni. Wtedy jest realna możliwość skutecznej obrony.

Warto sprawdzic źródło, a nie szerzyc niepotrzebna hoplofobie!!
http://faktopedia.pl/510190

Aha mam rodzine w Australii więc wiem z pierwszej ręki, że nie wesoło teraz tam maja.