BMW Sport

W piecach czym popadnie jedni palą ze skąpstwa. Inni ponieważ nie są zamożni , płacą w pierwszej kolejności za żywność, rachunki, a w dalszej opał . Analogicznie z zakupem aut, kreci się wokół kasy. Poza tym też nas przycinają na wczasach, gdy pobierane są opłaty klimatyczne .
Patrząc globalnie, trują Stany, Chiny, Rosja, ale ich się nie krytykuje, bo to mocarstwa.

Nie wiem czy wiesz ale zazwyczaj Ci co narzekają mieszkają w betonowej płycie w miasteczku które powstało w dolinie/wąwozie/dziurze itd...


Nie każdy musi mieszkać w skupisku ludzi, może się wyprowadzić na wieś gdzie problem smogu praktycznie nie występuje ze względu na rozproszenie budynków.
Jak ktoś ma dom po kimś to nie kupi mieszkania w bloku... Bo po co

Niech rząd zacznie realnie działać w kierunku jego zmniejszenia a nie tylko puste hasła i slogany.
Jakoś nie widzę zmniejszenia cen gazu, energii elektrycznej czy innych "ekopaliw".
Akcje typu panele fotowoltaiczne są śmieszne bo dotyczą bardzo bardzo małej ilości ludzi...

Są głupie i tyle, nie jest to rozwiązane dobrze dla ludzi. Z tego co mówił mi na przykład KrisC, żeby w rejonie jego rodziców dostać dofinansowanie należy się związać z kredytem, nie można wyłożyć kasy i zapomnieć o tym. Musi być smycz. Śmiech na sali. Tylko tu była mowa bodajże o wersji do ogrzewania wody.

A teraz przedstawmy wersję "dla generowania prądu w ładne dni "

http://www.zainwestujwekologie.pl/ajax, ... 7bdd3d2560

Tu link z pomocą państwa jaką możemy otrzymać.

Generalnie wycena jednej z firm z okolicy która zaproponowała wersję 5kWp, prognoza roczna 4900 kWh. ( obecna cena jednej jedostki to ~0,56gr co daje ~2700zł w skali roku)

Generalnie podobno ta wersja to takie minimum żeby był sens się w to bawić i pewnie tak też jest. Cena ? 33 464,61 zł brutto na gotowo. Kiedy to się zwróci? Raczej zapytał bym, czy się kiedyś zwróci. Bo w tej cenie nie ma przewidzianej naprawy w razie awarii, w razie uszkodzenia czegoś, wyeksploatowania paneli...



Zmiana ogrzewania domu z węgla na gaz w przypadku starego budownictwa nie jest kosztowna tyle co w instalacji co w tym, że te domy są po prostu zimne i ciężko je dogrzać. Nowe domy, to zupełnie inna bajka. Zupełnie inne koszty

Mam w pracy instalacje 39,5kW także jak ktoś coś chce wiedzieć o sprawności takiej instalacji na przestrzeni ostatnich lat to chętnie opowiem. Znam też osoby które mają na domu instalacje 5kW i miałem okazje zaobserwować ich dochody energii...

To jest dobre ale tylko wtedy gdy niektóre naprawdę dobre gminy załatwią dofinansowanie 90%.
Jest taka możliwość ale niestety rzadko do się spotyka.
Wtedy np. za instalacje 5,5kW na domu dopłacamy 4300zł, co jeszcze jest wartą zachodu kwotą.
Instalacja 5.5 powinna w ciągu słonecznych dni od czerwca do końca sierpnia wytworzyć dziennie średnio po 35-40kWh energii co przy dobrej umowie oddamy do sieci i odpierzemy w nocy oraz w pochmurne dni.
Instalacje bilansuje się tak żeby wyjść w ciągu roku na zero... Oddać tyle nadmiaru w lecie ile się pobierze w zimie, ale rzadko to się udaje.



Niestety koszty nie są tak małe, np. u mnie, przyłącz gazu kosztowałby mnie około 10 tysięcy, do tego dobry piec kolejne 6-7 tysięcy, lekka przeróbka instalacji z 1000 złotych, nawet nie licząc pracy "monterów" kosztowałoby mnie to około 20 tysięcy złotych pewnie bo podałem ceny z niskiego pułapu.
Za 20 tysięcy mam 25 ton węgla co przy moim spalaniu wystarczy mi na 12-13 okresów zimowych (do tego koszty drzewa około 800 złotych rocznie). Jakby nie koszty przyłącza i koszt porządnego pieca to pewnie bym się skusił na gaz, bo zrobiłbym kominek i od czasu do czasu palił drzewem (w duże mrozy) - palenie w kominku ma swój urok, wtedy koszty ogrzewania nie byłby dużo wyższe niż aktualny koszt drzewa i węgla. Oczywiście przy dobrym piecu gazowym...

Szkoda że państwo nie idzie w kierunku ułatwienia przyłączy gazowych, obniżenia cen gazu bo naprawdę wiele ludzi by z tego skorzystało, ale musiałaby być jakaś gwarancja bo wielu się boi że za rok ceny gazu pójdą w górę.

Często w starym budownictwie są kiepskie kominy co też trzeba poprawić przy montażu pieca gazowego...

Zatrważające jest domaganie się od "państwa" dopłacania do wymian instalacji.



No tylko u nas z tym oddawaniem do sieci to problem był od zawsze. A teraz będzie to praktycznie całkiem zablokowane. No ale trza "ratować" górnictwo

Ja mieszkam w domu dwurodzinnym i w sumie ogrzewam powierzchnię około 250m. Dom, to stare budownictwo, mury nieocieplone, ale dość grube. Mamy założony nowoczesny piec z podajnikiem ślimakowym, który jest poprawnie ustawiony. Prawdopodobieństwo zauważenia jakiegokolwiek "dymu" z komina (a tym samym zanieczyszczeń) jest niewielkie. Wielu moich sąsiadów także ma takie piece. Ogólnie jeszcze 4-5 lat temu po powrocie z wieczornego spaceru śmierdziało się dymem. Teraz jest zdecydowanie lepiej. Z tym, że ja mieszkam na wsi, a nie w mieście i problem stojącego powietrza raczej nie jest w mojej miejscowości problemem.
Zużycie węgla to okolica 7T, opał ekogroszek, ale ten tańszy (cena za tonę 630-680zł). Czy daje nam to jakieś 4000-5000zł (mocno zaokrąglając) rocznie. Testowałem lepszy węgiel, ale przy starym budownictwie i starej instalacji spalanie wychodzi praktycznie takie samo, a w portfelu zostaje zdecydowanie mniej.
Jest fajna strona na której można wyliczyć, ile kosztowałoby ogrzanie budynku gazem. Mi wyszło, że 9000-11000zł, czyli w cholerę więcej. Nawet gdyby moje zarobki wzrosły dwukrotnie wiem, że gazu bym nie założył. Ewentualne przerobienie budynku pod kątem "lepszej wydajności cieplej" i remont z tym związany zdecydowanie przekroczyłby kwotę 50000zł.
Skoro mamy problem ze smogiem i ograniczone zarobki Polaków, a do tego duże zasoby węgla w kraju, to należy zacząć od np. likwidacji sprzedaży wszelkiej maści pochodnych węgla, jak np: miału, itp. Dodatkowo przekonywać ludzi do zakupu nowoczesnych pieców z podajnikami, które w tej chwili mają sprawność sięgającą ponad 90%, a nie przechodzenia na gaz. Kiedyś słyszałem takiego suchara: po co ludziom ogrzewającym dom gazem kominek? Żeby nie zamarzli w zimie.
Powietrze jest najgorsze wieczorami, bo dużo ludzi właśnie wtedy emituje największe zanieczyszczenia - przychodzą do domu, zaczynają rozpalać piec, oczywiście byle czym byle się szybko nagrzało, potem zasypią jakimś g...em, żeby trzymało temperaturę do rana i tak codziennie. Podczas rozpalania idzie najwięcej zanieczyszczeń do atmosfery.

Ps. Dla mnie idea dopłacania do czegokolwiek przez państwo, to tragedia. Każdy ma zarobić na swoje. Ostatnio u mnie w gminie podnieśli opłaty za śmieci. Dlaczego? Ponieważ wszyscy zobowiązali się do segregacji odpadów, a niektórzy tego nie robią. Czyli przez np. 5% baranów, cała gmina musi płacić więcej (a w deklaracji nadal jesteś zobowiązany do segregacji śmieci) - już pomijając, że gdyby podpisał sam taką umowę, to płacił bym 1/3 stawki narzuconej przez gminę.

Masz trochę racji, ale wcześniej niestety państwo niech da zarobić obywatelom żeby ich było stać na zmiany...
Komuś jak "padnie" piec węglowy to kupuje taki za 2000-2300, a z podajnikiem to koszt minimum 2 razy tyle z tego co wiem.
Więc zacznijmy od zmiany zarobków a później żądajmy zmian, bo inaczej nikt nie będzie eko, gdy stara się na wszystkim oszczędzać.

ciekawe jak Polaków chcielibyście przekonać do ograniczenia dymienia bez dotacji lub kar powoli rośnie w społeczeństwie świadomość, ale ona jeszcze przez lata będzie przegrywać z brakiem pieniędzy lub zwykłym cwaniactwem

wczoraj w audycji radiowej był poruszony problem smogu, pytali ludzi co o tym sądzą, czy ewentualnie zadzwoniliby po SM etc., na co jedna Pani:
"wie Pan, u nas jest mała miejscowość, tak na sąsiada to nie bardzo donosić"
na co redaktor:
"a jakby sąsiad wodę zanieczyścił w ujęciu, to też by Pani nie zgłosiła"
na co rozmówczyni:
"aaa, to co innego, oczywiście żebym zgłosiła"
redaktor:
"ale wie Pani, że dym jest równie szkodliwy co zatruta woda?"
Pani już nie odpowiedziała

Nie pod przymusem kary śmierci, a pod takim, że powinien ktoś go skontrolować i wrąbać mu taką karę, że na drugi dzień dom się pojawi w dobrej cenie na otodom.



Barany to kazały ludziom segregować odpady co wcześniej było ich psim obowiązkiem na wysypisku. Barany nie zmniejszyły opłaty za wywóz śmieci mimo, że zaczęli obywatele częściowo za nich pracować. Teraz barany jeszcze kary ludziom dowalają.

A ja powiem tak...

Jeśli Państwo nie da mi lepiej zarobić, nie da mniejszych cen na podstawowe produkty i paliwo co przełożyłoby się na to że zostawałoby mi więcej pieniędzy to nigdy nie zmienię sposobu ogrzewania domu.

I gdzieś mam to że dym z węgla który spalam przeszkadza komuś gdzieś tam w mieście. Mi to nie przeszkadza bo mieszkam na wsi gdzie smogu praktycznie nie ma.

PS. Nie palę śmieci, normalnie, oszczędnie węgiel i drewno...

Nie ma prawa i nie będzie które mogłoby do tego doprowadzić

Aha czyli zakaz zakaże palić węglem i węgiel się nie będzie palił?:-)
To prawie jak z abonamentem R-TV każdy płaci a nikt nie płaci...

Ustawa każe zmienić starej babci piec i kto za to zapłaci?:-)
Chory kraj... Ludzie i tak będą palić tak jak palą bo to ciężko w ten sposób wyegzekwować.

No to temat do kosza, bo albo chcemy przestać się truć albo nie, a lewactwo niech się odstosunkuje od aut emitujących 6%... ew. czepia przeglądów i tych naprawdę smrodliwych aut.

Według przepisów będzie obowiązywać kara do 5 tys pln nałożona sądownie, a może dadzą uprawnienia SM do karania od ręki.

PS. Żyjemy w kraju w jakim żyjemy i narzekanie oraz liczenie, że państwo da komuś zarobić więcej i wtedy łaskawie przestanie truć społeczeństwo prowadzi do... dalszego narzekania i klepania biedy aż do śmierci tłumacząc sobie to i owo przy okazji wrzucania do pieca różnych rzeczy. Także ja radzę podjąć konkretne, spersonalizowane działania mające na celu poprawę bytu. Przynajmniej nie słyszałem by państwo jakoś samo z siebie komuś znacząco byt poprawiło, nie licząc plebsu podratowanego 500+ czy jakichś partyjnych Misiewiczów itp.

Ale kto tutaj kogo truje?
Nabudowali miast w dolinach i teraz się dziwią dlaczego jest smog, fabryki, domy, ludzie kasy nie mają to jak mają ogrzewać?
Czym?

Nie pochwalam palenia śmieci, ale palenie węglem nie jest złe jeśli się umie palić. (Od góry).

Nie rozumiem za bardzo co mogą zrobić? Wprowadzą zakaz palenia węglem na terenie całego województwa? To musieliby składy węgla zlikwidować...
A jak tak zrobią to ludzie zaczną butelki plastikowe ładować do pieca, bo jak kogoś nie będzie stać na inny piec to od chorej kolejnej ustawy nie przybędzie mu pieniędzy.


jiGsaw
Piszesz o karach dla ludzi których nie stać na utrzymanie domu, tak samo powinny być kary dla ludzi wcinających DPF-y, katalizatory i robiących przelotowe wydechy, takie żeby te swoje ryczące trumny na drugi dzień na otomoto za paczkę fajek puścili. Wiem że to tylko 6% ale jak walczyć to ze wszystkimi.
Ty naprawdę wierzysz że dadzą rade wyegzekwować to żeby jakaś stara babcia z pipidówy wielkiej nie paliła węglem?
Jak ktoś nie będzie miał kasy to SM nie zmieni mu gratis pieca...


W tym kraju z takim podejściem rządzących to nigdy nie będzie dobrze...
Niech dalej rosną ceny wszystkiego to społeczeństwo będzie stać na eko-palenie.....chyba nigdy.

Polska to kraj w którym od zawsze palono węglem i nie będzie tego łatwo zmienić.

Smog jest od wielu lat i nagle kilka lat temu się obudzili.

A w Krakowie to już w ogóle, o Smoku kronikarze już w XVI wieku wspominali...




Tak powiem to starszej 70 letniej babci która ma 800 złotych emerytury, albo szaremu Kowalskiemu który nie ma oszczędności co wiąże się z brakiem możliwości podjęcia radykalnych kroków, ma dwoje dzieci i zarabia 2 tysiące.
Może piec im się sam wyprodukuje albo stówki zaczną kopulować od takiej mowy motywacyjnej.
Ty to byś najlepiej wszystkich karał, a popatrz na swoje stare byłe E30 też było przyczyną smogu

Pamiętaj że poprawić swój byt nagle i diametralnie to może człowiek do trzydziestki, albo do 40-45 lat bez większych zobowiązań.

Wystarczy obniżyć podatki na gaz, zmniejszyć akcyzę o 80% i problem sam się w ciągu kilku lat rozwiąże...
Zmniejszyć koszty przyłączy poprzez dofinansowanie i wtedy dorzucić nawet 20% do efektywnych pieców gazowych.

Ale po co...


A tak całkiem poważnie to jak strażak miejski stwierdzi że pali się węglem? Wyjdzie na komin i będzie wąchał, czy po kolorze dymu?
Czy może przyjdzie i poprosi żeby mu piec pokazać?

Standardowo - najwięcej narzekają ci, którzy najmniej robią by sobie poprawić. Ludzie dzielą się na dwie grupy:

ci, którzy robią coś w tym kierunku by było im lepiej
ci, którzy narzekają tylko i twierdzą, że im się należy, że ktoś ma im coś dać

nie twierdzę jednocześnie, że akcyza na gaz itd. jest dobra, bo wiele podatków się powinno zlikwidować i może to by też pomogło zneutralizować smoga.

chcecie to się trujcie dalej, ja mieszkam w Gdyni i nie narzekam na powietrze, tylko po co ten temat skoro jak widać jest przyzwolenie na zanieczyszczanie powietrza?

a co do mojego dawnego E30 to truło mniej niż pierwszy lepszy diesel, już nie wspominając o tych kopcących ostro na niebiesko czy bez dpf itd., a to i tak jest kropla w morzu tego jak trują palacze domków.

sam znam mnóstwo ludzi, którzy MUSZĄ mieszkać w domu, wielcy panowie, a że ich nie stać i dziadostwo na chacie albo pół domu zimnica lub palenie syfem to jest inna sprawa. zamiast sprzedać dom i za tą kasę kupić sobie skromne mieszkanie wystarczające na jego potrzeby z centralnym ogrzewaniem i normalnie gospodarować to będzie taki jeden z drugim truł i jeszcze się wymądrzał. taka cygańska mentalność