BMW Sport

MichcioManiak, szkoda Twojego czasu ... to walka z wiatrakami ... nigdy nikogo nie przegadasz na swoja strone ... dopoki ktos nie wsiadzie na zestaw nigdy nie zrozumie

Masz jakiś przyrząd mierzący prędkość auta które wyprzedzasz, czy masz pewnośc, że kazdy wyprzedzany jedzie 85km/h? Jestem przeciwny limiterom prędkości, zwłaszcza na drogach klasy A i S, wtedy do takich sytuacji by nie dochodziło, ogólnie przez masę kretyńskich ograniczeń pojawiają się kolejne problemy (Eko w silnikach, oponach, jedzeniu itd), jak z tym wyprzedzaniem.

Lincoln, jadąc 88 doganiasz gościa co jedzie wolniej więc zakładam że jedzie albo 85 albo 82 albo 80. Bo tak z reguły ustawia się tempomaty na 85 większość firm które mają wyśrubowane normy spalania ustawiają auta na serwisie, że max 85. więc takiego delikwenta najprościej wyprzedzić, jak jadę te moje 88 dogania mnie gość co jedzie 90 - zwalniam mu 2 - 3 oczka żeby mnie myknął - bo wiem że mu się spieszy. Trzeba wsiąść, pojeździć tydzień - wtedy się zrozumie jak ważne są czasami te 3 oczka niżej i wyżej. Każdy chce w swoim czasie zdążyć, dojechać do miejsca a i b żeby nie spać w lesie tylko na dobrym parkingu, albo w domu. Na zwykłych drogach z ładunkiem nie pogonisz, bo jak masz rozum to wiesz jakie to ryzyko gnać 88 po drogach 3cyfrowych, ba, nawet 2 cyfrowych które są kiepskiej jakości też nie ma co gonić, na autostradach i eskach można najwięcej podgonić... więc się wyprzedza. Ale zrozumcie, nawet jak Was wyhamuje, ja sobie wyprzedzę a Ty zaraz popędzisz swoje 150 czy tam 200 dalej to nie stracisz tyle co jadąc przez pół polski 75 bo akurat taki się trafi przede mną a ja będę miał zakaz żeby wyprzedzić... temat rzeka, Ci co tu się najwięcej stawiają pokazują że mają w pupie innych. Są egoistami, nie jesteśmy sami na drodze trzeba o tym pamiętać. A to my wieziemy Wam węgiel, paliwo, masło i piwerko. O nowych amorach i oponach nie wspomnę.

No i kolega ładnie wyjaśnił o co chodzi, bo ja sam nie raz zachodziłem w głowę po kiego h...a jeden tir wyprzedza drugiego jadąc szybciej od niego ze 3 km/h i trwa to wieczność, jak mógłby spokojnie jechać za nim nie blokując innych.
Jak widać z perspektywy kierowcy tira ma to sens.
Szacun dla wszystkich na drodze a będzie się wszystkim lepiej jeździło

To zwolnij do 80, zamiast 85, szybciej wyprzedzi - będzie bezpieczniej - czy to takie trudne? Matematycznie różnica jest praktycznie zerowa pod względem straty czasu, ale większość niestety wyprzedza się z różnicą 2-3km/h, stąd irytacja jadacych 120-140 km/h

wiekszosc sie tak wyprzedza bo nie każdy wyprzedzany odpuści te 2-3 "oczka", a tyle wystarczy zeby to sprawnie poszło, ba niektorzy wyprzedzani jak mogą to jeszcze przyspiesza ile mogą, no bo jak to jego ktoś wyprzedzi...
Tak samo można spotkać buraka w osobówce jak i ciężarówce, żeby to zrozumieć trzeba pojeździć wiekszym składem bo z tej perspektywy inaczej to wygląda. To tak jak by krytykować jeżdżących jakimikolwiek pojazdami jeśli samemu nie siedziało się za kierownicą.

Lincoln, ok, a Ty nie mrugaj długimi i kierunkiem, nie trąb jak wyprzedzisz i odjedź dalej w swoim kierunku. Pasuje?
Powiem Ci jeszcze jeden taki głupi przykład, bardzo głupi, prawie codziennie robię tą samą trasę, o godzinie 5:30 jestem w Rybniku i kieruję się na Racibórz. O tej godzinie trafiam na autobus miejski nr 133, jadący tą samą drogą w tym samym kierunku i uwaga - nie przekracza gość prędkości 40km/h i co teraz? Jemu też wypadałoby zajechać drogę i szybę pałką wywalić. Tam nie ma możliwości wyprzedzenia go i tylko liczymy na to że trafi się jakiś pacjent na przystanku i gość zjedzie na chwile w zatokę, bo uwierz mi, mruganie, trąbienie na niego nie działa. Napiszesz mi zaraz - to wyjedź sobie godzinę wcześniej albo później, ale nie znasz mojej pracy, moich miejsc rozładunku i załadunku oraz widzę że nie potrafisz czytać ze zrozumieniem, że wolę spać z żoną w domu niż w kabinie. Joł ! szerokości.

Ale napisałem Ci, przelicz sobie czas i drogę dla wyprzedzania przy 85 i 80km/h, prawie nic nie tracisz, ani Twoja rodzina. Też spotykam autobusy jadace 30-40km/h, jeśli mam możliwość - wyprzedzam (oczywiście nie z prędkością większą o 2-3km/h od autobusu). Nie mam też zwyczaju trąbić ani mrugać, ale jak ktoś zagraża na drodze łamiąc podstawowe przepisy ruchu mam prawo "pokazać" swoje niezadowolenie.

zobacz kilka postów wcześniej jak pisałem o trasie częstochowa - grudziądz. Jadąc 80 albo 85 nie wrócę do domu. Dalej nie rozumiesz o co chodzi? Ile Ty masz lat że tak spytam bo gdzieś trudno idzie Ci załapać o co chodzi... tylko bez urazy.

Bez urazy, ale nadal jest mowa o prędkości w czasie gdy jedna ciężarówka wyprzedza drugą, zwolnisz i po chwili wracasz do zadanej wcześniej - napisałem to zbyt skomlikowanie?

ewidentnie widać na drogach cebule. Na potęge spotykam osłów którzy mają zakodowane deptać pedał jak tylko są wyprzedzani. Najgorsi są ci w osobówkach którzy bez względu na warunki "zamulają", a gdy zobaczą że np zestaw czy nawet solówka próbuje ich minąć dostają bulu dupy i łapie ich skurcz prawej stopy

Limit prędkości dla TIRów nie wynosi 80 tak w ogóle? Większość kierowców (którzy mi zajeżdżali drogę) TIRa jest bezczelna, myślą, że są Panami dróg, wjeżdżają na chama, nawet jak jesteś blisko, dlatego też jestem za tym żeby zakazać wyprzedzać.

nie jest to prawdą - w osobówkach jest masa debili, więc kwestia osobowości, a nie tego czym kto jedzie

to samo można powiedzieć o kierowcach BMW

Tak, 80 http://przepisy-drogowe.dlakierowcy.inf ... uropie.htm

Zgadza się ale na tyle co jeżdżę więcej krwi mi napsuli kierowcy TIRów.

Mi najwięcej krwi napsuły kobiety w osobówkach, ale ja prawie w trasy nie jeżdżę. Jak już jechałem po autostradach albo ekspresówkach to faktycznie matoły w ciężarówkach niezłe cyrki odstawiali czasami... tak jak Lincoln pisze, ten wyprzedzany powinien zwolnić co najmniej o 5 km/h na czas wyprzedzania, dla niego to czasowo wyjdzie praktycznie na to samo jakby zwolnił o 2 km/h, bo wtedy dłużej trwa wyprzedzanie, więc i jazda ze zbyt niską prędkością. No ale cóż... za dużo nie można wymagać...

Zwłaszcza w korkach, bo ta ... się musi pomalować.

od?

Od kierowców ciężarówek.

bo?