BMW Sport

Cześć, stoję przed dość ciężkim wyborem, jestem po pierwszych rozmowach w sprawie ww. w tytule samochodu, auto to e36 cabrio z fabrycznym m-pakiecie, oryginalnie wyposażone w jednostkę napędowa 2.8, jasne skory w środku, według sprzedającego w 100% zgodne z Vinem oraz BEZWYPADKOWE - z racji tego ze auto jest szczęśliwe do sprzedania w moim mieście postanowiłem ze zweryfikuje informacje na miejscu.

Pytanie do Was jest takie, czy mozna taki samochód z założeniem, ze wyjeżdża w cieple słoneczne dni traktować powoli jako białego Kruka ? Nie ukrywam, ze nigdy nie marzyłem specjalnie o takim aucie ale ten egzemplarz mnie urzekł i pobpierwsze fajnie byłoby miec cos takiego w garażu, a po drugie raczej bym na niej nie stracił za 3-5 lat, jeżeli sie mylę to mnie poprawcie, zależy mi na dyskusji na temat powolnego wzrostu wartości takiego samochodu, bo swoje zdanie mam ale chciałbym poznać innne.

Kupując mocne i ŁADNE e36 nie stracisz, choć wg mnie to auto ma bardzo przeszacowaną wartość w stosunku do tego co oferuje.

Jeździłem kilkoma e36 2.8, niektóre (jakieś 1,5 roku temu) kosztowały 20.000 zł i do stanu zadowalającego brakowało im niemało. Do jazdy na codzień się nie nadaje, do weekendowej...no ja akurat wolałbym model wcześniej, który za taką samą kwotę kupisz w podobnym stanie, a klimat lepszy. Egzemplarze którymi jeździłem trzymały moc, jeden był pomodzony ponad serie a nie zrobiły na mnie wrażenia tym jak jeździły. Może kwestia oczekiwań po lekturze o tym jakie to zamiatacze są. Trzeba przyznać, że szczególnie coupe, ma piękną linię, niestety środek jest dramatyczny.

Co kto lubi właściwie, wszystko to co napisałem to subiektywne odczucia. Stanieć na pewno nie stanieją.

Czy nie stracisz to zależy co kupisz i za ile. Ale tak, E36 tańsze już nie będzie a patrząc po tym co się stało z E36 M3 to można się spodziewać, że najlepiej zachowane i topowe cywilne wersje pójdą za trendem - zachowując proporcje oczywiście.

E30 cabrio w topowej cywilnej wersji (325i) nie kupisz za cenę E36 328 cabrio, chyba że coś po niefachowej renowacji po taniości co będzie ładne tylko przez rok-dwa a potem wyjdzie co ma wyjść

Moim zdaniem jak najbardziej można !

Ori 328 w M paku, nie kombinowana i do tego Cabrio to jest to

Ori 328i w M-Pakiecie jest z pewnością takim zakupem na którym już nie stracisz, więc moim zdanie o to nie powienieneś się martwić. Jeżeli potraktujesz ten samochód jako weekendowy to z pewnością da Ci wiele radości z jazdy. Ja na Twoim miejscu bym brał

Może nie białego kruka, ale coś już niecodziennego. Jeśli Ci się podoba-bierz, czy stracisz czy nie - nie wiem, jaka cena i ile będzie kosztować Cię doprowadzenie tego do odpowiedniego stanu (nie twierdzę, że to złom, ale to jednak stare auto i prawie zawsze jest coś do roboty)
.
Zgadzam się z tym Znam nawet osoby, które zdecydowanie wolą e36 niż e46

Kup E30.

Jeżeli Ci się podoba to bierz, jeżeli będziesz miał czas i środki to doprowadź auto do jak najlepszego stanu i ciesz się projektem. Nie patrz przez pryzmat czysto finansowy, bo jeżeli koszty renowacji przerosną ostateczną wartość pojazdu mogą pojawić się frustracje, aczkolwiek świadomość przemieszczania się blisko 20 letnim samochodem w stanie niemalże salonowym jest raczej nieoceniona

Jestem po oględzinach, samochód jest w oryginalnym lakierze, nie przekracza 110 mikronów, przejechane ma 146 tys km, jedyne ognisko rdzy to tylna klapa pod rejestracja wielkości paznokcia, skory w stanie dobrym do lekkiego odnowienia,dach cały, nie jezdzone zima, felgi Rondell ktorys model, jedynie co to lusterka wpierdolu z m3 - prawdę mówiąc nie miałbym tam co robić, silnik suchy, jeździ dość przyzwoicie choć po moim daily dupy nie urywa w ogóle, powiedziałem ile moge dać w środę ma być odpowiedz.

jeszcze trochę czasu musi upłynąć nim zwykła E36 będzie miała wartość - bo 328i jest wg mnie zwykłą wersją z mocniejszym M52

Żaden zarobek jezeli tak kombinujesz. Jak dla siebie to spoko. Na wartości nie straci. Jak gościu nie wie co ma i gotów tanio oddać to bierz.

A co to znaczy "miała wartość"? Czy 10, 20, 100 tysięcy zł to już wartość? A może trzymanie ceny na niezmienionym poziomie, albo 50% więcej niż rok temu, 2x więcej niż 5 lat temu to już wartość?

Jak niejeden zauważył, dziś te samochody (coupe/cabrio) kosztują więcej niż obiektywnie oferują a to chyba znaczy, że mają wartość jednak
Za swoje zwykłe E36 co jakiś czas dostaję propozycje, największa jaką odrzuciłem była wyższa, niż cena za jaką moi rodziciele sprzedali rok temu 7 albo 8 letniego Seata Leona którego kupili jako nowego za 70k zł. Jak dla mnie to jest duża wartość już teraz.
Obecnie pojawiają się 328 po 25, a nawet 30 tys. zł (niektóre świetne jak Avus automat z JPN z niskim przebiegiem, niektóre po prostu przeciętne szukające jelenia). Nie sprzedają się za takie ceny raczej, ale kwestią czasu jest aż te najlepsze zaczną.

Niemniej jednak wciąż nie należy traktować E36 328 jak inwestycję mającą przynieść zysk. Jest po prostu zbyt tanie i plebejskie (jak niemal każdy samochód w tym zakresie cenowym) żeby wzrosło tak bardzo. by koszty garażowania, ubezpieczeń i eksploatacji nie tylko się zwróciły ale jeszcze wyszły na plus. Chyba, że kupi się "perełkę" okazyjnie ale to oczywiste.

_KL_, wiele marek i modeli ma sztucznie wysrubowane ceny. To, że są po tyle w ogłoszeniu nie oznacza, że pojawi się ktoś, kto tyle zapłaci. E36 jest masowym produktem, więc nim nabierze "wartości" - j.w.

Jaki kolor? A w przyblizeniu (o ile to nie strategiczny sekret) jakie pieniazki wchodza w gre?

Ta jak pisałem, raczej nikt nie zapłaci 25 koła za zwykłe E36 dzisiaj i tu się zgadzamy. Ale 4 lata temu nikt nie zapłacił by 20, a ja za swojego zapłaciłem... niecałe 9.

Też nie można powiedzieć że ceny są wyśrubowane sztucznie - jest popyt a podaż dobrych sztuk znikoma. W PL dostępne są jedynie egzemplarze importowane a te kosztują na swoich rynkach więcej niż w Polsce. Stąd rynek sam się reguluje i śrubuje ceny do poziomów zachodnich. Tak samo jak rynek E30.
Sztucznie wyśrubowane przez handlarzy są ceny mało popularnych klasyków, które często ów Janusze biznesu kupują od siebie samych z każdą transakcją podnosząc cenę, po czym dochodzi do takich absurdów że Toyota Corolla E8 albo Fiat 124 Coupe w stanie kiepskim są droższe u nas, niż w stanie bdb w Niemczech albo Włoszech.

Kolor cosmoshwarz, nie jest nigdzie wystawiona wiec żaden to strategiczny punkt, o pieniądzach wolałbym nie wspominać poki co generalnie mam założony budżet którego nie przekroczę jest on nieco niższy od kwoty sprzedawcy, środek w skora h jasnych, duże obd, grzane dupy z klimatyzacja, najważniejsze ze ori lakier i praktycznie bez rdzy.

Brałbym, brzmi idealnie.

E36 ma specyficzny klimat, który uwielbiam, jeśli Tobie to pasuje to bierz. Jeśli nie kosztuje więcej niż 16-18 tysięcy to na niej nie stracisz, wartość będzie powoli rosła jeśli będziesz o nią dbał, ale nigdy nie osiągnie jakieś wielkiej wartości, za którą kupisz sobie dom. Ja e36 2.8 w połączeniu ze szperą uważam za jeden z lepszych samochodów do zabawy w kwocie do 20 tysięcy złotych

Bierz jeżeli faktycznie jest taka zajeebista

Ok 2 lata temu, miałem gościa który był zdecydowany dać 32 tysiące za mojego strucla.
Wniosek- że, jeżeli ktoś szuka właśnie tego co masz to jest skłonny zapłacić sporo więcej niż wynosi średnia na allegro.