BMW Sport

Jest jeszcze aspekt typowo logistyczny, bo że zabrać się chcą również za auta dostawcze, nie określili się o jakie.. Ale transport ciężki jest najistotniejszym w zapewnieniu ciągłości dostaw. Zakłócił by globalną wymianę towaru niewyobrażalnie. Już widzę, te 40 tonowe zestawy które będą ważyły z 50t, bo baterie... W pakiecie chyba będą musiały mieć jakichś cudowny system odzyskiwania energii prosto z Nasa. Nie wróżę rewelacji w kwestii zasięgów. Jeszcze trzeba będzie zmienić przepisy, szkolenia ludzi, nowe zagrożenia, nowe wytyczne dla kierowców zawodowych. Najważniejsze dostosowanie się firm przewozowych do "nieuniknionego postępu"
Się mi kojarzy jedna z wielu cudownych decyzji władz mojego miasta...
Mianowicie wjazd do miasta, droga krajowa, wita rondo dwupasmowe... W godzinach szczytu było ciekawie, ale znośnie. Rondo generalnie jest dobrym wymyslem, wystarczy znać przepisy RD i korzystać z makówki. Do tej pory się sprawdzało.
Aleee...mądre głowy przeprowadziły badania i stwierdzono że wyłączą 2 pasy dojazdowe na "głównej" z obu stron, tworząc na jednym pasie sam prawoskręt rzekomo aby dojeżdżający z drogo osiedlowej do ronda mogli Jeszcze sprawniej włączyć się do ruchu. Rezultat.... Z osiedlowki w godzinach szczytu robił się korek, obecnie robi się korek wszędzie. Chcąc wjechać/wyjechać napotykasz na ścianę na pareset metrów. W godzinach porannych auta stoją przed terenem zabudowanym, coś na wzór porannego korka przed poznańskimi komornikami, czy Wrocławskich zatorów w Krynicznie. Tak teraz robi się w dwie strony, a prawoskręty praktycznie puste... Na suwak nie da rady bo ludzie nie ogarniają, jakby mogli to by cię zajebali przez szybę jak chcesz się wcisnąć, a Policja nie egzekwuje martwych nowych przepisów
Tym sposobem wyjazd do pracy wcześniej, a powrót na zasadzie oesów po osiedlowych uliczkach. krótko po tym sprawa nagłośniona, władze miasta twierdzą, na razie już nic nie zrobimy

Madre glowy to wszedzie ruch organizuja i na prawde nie spotkalem sie z sytuacja, zeby gdziekolwiek kazdemu pasowalo.

Mi sie tez wydaje, ze jak z woda. Potrzebna do zycia, ale jak wypijesz 5l na raz to umrzesz, bo sie komorki porozpadaja. Umiar. A tutaj albo mozna wszystko, albo nie mozna nic. Niczego po srodku.

Jaki to temat? Jaki koniec? WTF. Po prostu kolejny etap. FIrma jedna z druga zalobbowaly w Anglii tak a nie inaczej. GB wyszla z Unii, moze robic co chce. Mieszanie tematow. Ograniczneie ruchu w centrach miast a elektryki...

Wszystko z umiarem. U nas jest inna sytuacja inne, duzo biedniejsze spoleczenstwo.

Jak to mowia. Pozyjemy zobaczymy, a gdybac to sobie mozna.

Kyo a skąd te dane ? W Londynie jazda samochodem czy posiadanie go w ogóle nie ma sensu, nigdzie nie dojedziesz ani nie zaparkujesz. Transport publiczny rządzi.

DamianTra, tak w skrócie to generalizujesz i bagatelizujesz jednocześnie. Nie przejmujmy się, co będzie to będzie, nikomu nie dogodzisz to można "srać gdzie popadnie", nie ma sensu się tym na razie interesować, to normalne. Dostosujmy się. Jesteśmy biedniejsi, plebsu to nie dotyczy. Czekajmy na "nieuniknione".

Pozostajac w temacie wielkich miast, w Tokio aby zarejestrować auto trzeba udowodnić, ze posiada sie lub wynajmuje miejsce parkingowe.

Deloitte, a oni mają z Londynu, z badań na zlecenie ich odpowiednika zdm.

Jak widać faktycznie jest bardzo podobnie procentowo do wawy, tyle że zbiorkom niebo lepszy a i miasto większe.

to ciekawe, bo zawsze jak tam byłem to AUT W PIZ** i osoby, które tam mieszkają, a je znam, też mają auta

a najlepsze to są tłumaczenia komuchów jak to warto być choć trochę komuchem i jak to komunizm w małych ilościach jest dobry. dziwnym trafem nigdy im nie wystarcza palec i zawsze chcą więcej i więcej, aż w końcu zagarną całą rękę ale i tak nic nie przebija sytuacji gdy komuch... mianuje się prawicowcem, a sam zarzuca bycie komuchem, czy innym faszystą osobom, które... po prostu głoszą poglądy kapitalistyczne i wolnościowe.

Wg mnie problem leży też w obywatelach, ci którzy chcą spokojnego życia, się nie interesują tym co ich otacza, myślą że wszystko co ich otacza to normalna kolej rzeczy, zapierdzielają zamiast się oglądać na innych. A ci "terroryści" działają. Interesują się życiem innych, sąsiad sąsiadowi zagląda do ogródka i go mentalnie rozlicza. "Zobacz Grażyna, temu mało, kupił sobie 3 auto. Albo weź zobacz jak stanął, no przecież co on sobie wyobraża, że będzie tu stał, gdzie on wjechał, zaraz mu pokaże. Bende pojutrze rołwerem wyjeżdżał do i będę musiał go łominońć. Nie popuszczem"

No wlasnie. A osobiscie wole: oo jaka ladna pogoda. Dzisiaj musze zrobic to, to, to i to. A co by tu swojej kobiecie zrobic, zeby sie usmiechnela dzisiaj. W robocie trzeba ogarnac to i tamto, musze przedzwonic do tego i tamtego. Co by tu jeszcze popsuc w swojej e36...

Natomiast jak ktos ma za duzo czasu to i szuka prawd objawionych. I odkurza portrety stalina. Nie Jig?

Dlatego jak wszystko i zawsze. Generalizujac. Bedzie problem- bedzie trzeba myslec o jego rozwiazaniu. Nie ma problemu? Po co sie przejmowac. Problem jest, ale nic na niego nie poradze? Po co sie przejmowac.

Problem jest, bo to się dzieje i widać sygnały zarówno w ustawodawstwie, jak i działaniach samorządowych i infrastrukturalnych.
Drogi sąsiedzie, elektromobilność cię dojedzie. Co można zrobić? Zorganizować sobie 'prąd' i Teslę S lub Taycana. przecież taczkami typu Zoe nie będziemy jeździć.

No to zdziwko, bez kitu. Zbiorkom w Londynie jest genialny chociaż potwornie drogi nawet jak się zarabia w pałndach.



Ja tylko chciałem przypomnieć że masz krew na rękach !!!



No widzisz, udaaremniłeś właśnie próbę kolejnej komuszej mistyfikacji ! Ty byłeś i widziałeś samochody, wnioski oczywiste, samochody som, komusze kłamstwa ! HOŁOWNIA ZŁODZIEJ !

Ja to wiem... ale, ze w zyciu trzeba doszukiwac sie pozytywow.

NIe mam przynajmniej portretu stalina nad oltarzem JKM jak co poniektorzy, co sie tego wypieraja xD

Może do tego czasu samochody typu https://hypebeast.com/2020/11/totem-aut ... an-518-bhp stanieją

Najsmieszniejsze jest to, ze ledwo elektryki zagoszczą na salonach to juz będą przestarzałe bo są nie ekonomiczne w porównaniu z autami na wodór. Kwestia jedynie rozbudowania infrastruktury ktora ten wodór bedzie bezpiecznie przetrzymywać.

Oo kolejny obszar, w ktorym sie znasz?

ja tu tylko zostawie. Nic nie jest takie hop siup: https://theconversation.com/hydrogen-ca ... nce-139899

Nie mowie tak, nie mowie nie. Mowie: nie znam sie i madrzejszym zostawiam takie proste, jednozdaniowe konkluzje.

Za BMW, ktore porownuje wodor do elektrycznosci:

To quote BMW: “The overall efficiency in the power-to-vehicle-drive energy chain is therefore only half the level of [an electric vehicle].”

I tak odnosnie konca motoryzacji i kosztow elektrykow:

By using the swap concept, the battery could be rented, with part of the swap cost being a fee for rental. That would reduce the purchase cost and incentivise public uptake. The swap batteries could also be charged using surplus renewable electricity – a huge environmental positive.

Takze ja jestem bardzo daleki od wyciagania jakichkolwiek wnioskow, ze 'ooo koniecc ooo matko boska doktory ida, chowac dzieci. Jadzka trzymaj mie, nie daj mie. doktooooory".

Pozyjemy, zobaczymy

fee, purchase, rental a za chwile subscription. A czego potrzebujesz teraz od nich? Niczego. Lejesz, jedziesz i nara.

Ale na to kierują się modele sprzedaży producentów. Już dawno jest przesyt producentów/ modeli/ generalnie oferty w porównaniu do odbiorców. Auta nie są już tak trwałe (mocna generalizacja, ale no... poczekajmy) niż te 20-30 lat temu. Przeciętny Kowalski nie ma tez takich oszczędności, chce moc jeździć nowym. Dlatego nie boi się kredytów.

To nie zmowa banków, ani nwo. To spostrzeżenie okazji na większa sprzedaż/ większe dochody osiągane przez firmy takie jak volvo- które oferuje jeden model w Azji tylko w trybie wynajmu, BMW ale i mercedes czy Fiat.

3 lata przejeździe, dorzuca 20k i ma nowe. Po 4 latach i tak by padło. Witamy XXI wiek i konsumpcjonizm.

I jest wybór. Ten upragniony

No koniec... Nie wiem na co ty liczysz, ale najwidoczniej wolisz jeździsz bateryjkami jak dla ciebie tu i teraz to za wcześnie na dyskusje to sorry. W 2030-2040 mam dyskutować jak już sobie cały ten bajzel zagosci na tyle że nic nie zrobisz. Po takiej wieloletniej transformacji, nic ci nie dadzą strajki, będzie po ptokach, jak z aborcją. Zero dyskusji.
Ale nieee, mi się nudzi, nie mam co robić, szukam dziury. Nie znam się.,. bo nie mam tytułu zawodowego w danej dziedzinie, dyskusja całkowicie bez sensu

Jestem prawie pewien, ze podobne glosy byly podczas wprowadzania aut. Tworzenia przepisow pod auta spalinowe.

No bo bryczki takie ladne, takie ooo i stolarz ma co robic. I kowal, bo konie podkuwac. A tu tylko kominy sie dymia i rury jakies.

To wspomnicie moje słowa: ledwo nowa technologia na dobre zagosci to już ją będą zmieniać

Elektryki nie mają przyszlosci z ekonomicznego punktu widzenia, przyszlosc nalezy do aut na wodor.