BMW Sport

21 sierpień , albo w ostatnia sobotę wakacji?

Może i ja zawitam

Super, Jacek zapraszam gorąco

Vitek, Kai, Dawid, Alik, Lincoln, Pułkownik, Feder, Rafał i Majsen tez by mogli wpaść. Jak kogoś mi sie zapomniało wymienić to sory, ale wiedz , ze jestes tak samo zaproszony.

Ojoj jaka biba się szykuje

ja niestety odpadam.
w tamtych dniach jestem na sulwaszczyznie

To zrobimy w pierwszą sobotę wrzesnia, tak abyś mogł zagościć

Ja się urlopuje



Ta ja sobie zrobię ognisko

Je jednak też odpadam mam daleko do Poznania, poza tym, mam mnóstwo pracy od 20.08...

alduwiel, za chwilkę będziesz odsprzedawał te krzesełka zamiast dokupić

Rost, a gdzie mieszkasz? Przeniesiemy Poznań blizej pod Twoje rejony.

Szczurek nie zmarnują się, tu osiedlowi biesiadnicy się trafią jak trzeba będzie

Szkoda że ten Szczecin tak daleko

Alik wynajmij mu statek

Pierwsze koty za płoty, trzeba się przełamać i przyjechać. Zycie tak szybko mija, a to co jedyne nam pozostaje to wspomnienia, więc nie warto mieć niczego tylko karmić zmysły

Dwa razy nie trzeba do mnie mówić , czy może być taki rozmiar? (Długość 110 metrów i szerokość 12 metrów).
Pomieścimy się na pokładzie? Myśle, że z moim szefem się dogadamy... w końcu musi być miłośnikiem skoro jeździ M5 z roku bierzącego








Napisane z taką dozą pozytywnej energii, że nie sposób odmówić ... no bo jak? Nie przy stoi nam domorosłym. Rost a Ciebie mogę po drodze zabrać a jak nie to PKP nas zabierze
Zobaczę w grafik kiedy na podmianę muszę jechać.

Siema Alduwiel to kiedy ma byc ta biba?

Moze pierwsza sobota wrzesnia była by dobra, skoro koniec wakacji średnio kazdemu pasuje?

Roger też ma być

Grzesiek - albo robisz bibę, wyznaczasz sztywny termin, zbierasz grupkę chętnych, którzy potwierdzą i poważnie to potraktują albo Twoja biba stanie się niczym słynna Czarna Wołga, która porywała dzieci za komuny. Każdy o niej słyszał, nieliczni rzekomo widzieli, a porwanego nie znaleziono ŻADNEGO.

Krótko mówiąc - ta BIBA niedługo stanie się forumowym URBAN LEGEND.

Bibę zawsze można powtórzyć, nigdy nie jest tak, że każdemu termin przypasuje. Lepiej niech przyjedzie 5 osób i będzie fajnie niż w końcu nikt nie przyjedzie, bo wszyscy będą mieć uśmiech na twarzy tylko na hasło "BIBA U ALDUWIELA".

To taka moja koleżeńska rada.

Jak nie ma warunków, to może lepiej poczekać aż będą i konkretnie zrobić spotkanie, niż dyskutować o tym miesiącami, co najmniej jakbyśmy planowali misję na marsa.

Jestem na tak w obojętnie jakiej formie i czasie. Czekam na propozycje