BMW Sport

dobry gosc
http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C2060056

Ja e38 lub e39 nawet za 20 tys bałbym się kupić, w większości to gruzy

za 12 to mozna kupic dobre e32

hm....

za 12 tyś to czasami ciężko jest znaleść E32 w dobrym stanie a co dopiero E38

Co się czepiacie przecież koleś napisałe że może być lekko uszkodzone tzn. bez przodu lub chyba

np. lekko uszkodzony przód (porysowana maska), tyłu - brak

"..........5 E39--tylko kombi, do 12000.Może byc w deikatny sposób uszkodzone."


Kto szuka nie błądzi

a co za problem to wyklepac i zaszpachlowac? jak zobaczylem u znajomego w warsztacie blacharskim e36 cabrio ktore robil to bylem w szoku, ze cos z tego bedzie... jednak sie udalo.. zlozyli z dwoch jedno... obecnie jezdzi sobie i ma sie jak najlepiej... wyglada jak igla, na zegarze ma 113tys przebiegu.. jest tez ksiazka serwisowa... nawet na plycie geometria jest OK

Taaa zawsze tak sie mówi , ale ja przez taki wynalazek straciłem wujka i ciotke , najlepsze jest to ze kupili tą maree niby nówke z salonu a jak potem ekspertyza wykazala to nawet poduszek nie było tylko jakies szmaty powsadzane.
W ramach malego OT 2 lata pozniej kuzyn sie zabił na drzewie obok

Z czego ty sie cieszysz chlopie ? Z kolejnego trupa na swojej drodze ?

czy nie zauwazyliscie w moim poscie ani grama ironii ?

to jak oni ta maree sprawdzili ? uwierzyli chyba na dobre slowo.... to raz, dwa niewiadomo jak ten kuzyn jechal.. bo i 20 poduszek mogloby go nie uratowac...

czy to pochwalam czy nie.. ta bemka jezdzi i ma sie dobrze jeszcze sie nikt nia nie zabil.... nie ma kolejnego trupa... a kolejny trup moze byc wyciagniety z auta, ktore 10minut wczesniej wyjechalo z salonu... bo sie nie zmiesci w zakrecie....

Jak kupujesz samochód nówke z salonu to chyba zbytnio nie patrzysz pod kontem wypadku.
Co do tego jak jechali to ponoć wujek (jechali w 2 samochody z sąsiadem) jechał tak ze 130 przy tej prędkości brał zakęt i ponoć samochód rozłamał sie na 2 części . reszty nie będe wam opowiadać zebyscie zasneli hehe.
A kuzyn to faktycznie lubił zapierniczać.
Najgorsze jest to że oni mieli 3 samochody Mietka S 320d (pancernika) Volvo S80 i tą nieszczęsną Maree którą mieli naprawde krótki okres czasu
Acha sorry ze nie wyczulem ironi ale pozno juz jest
PS: a w tej beemce nie bój nic też coś pęknie przy tych napreżeniach (jeszcze w cabrio dodatkowo) naprawde 7 lat mysle ze to auto nie przejezdzi

Jak to nówka niby, a była walona, bez poduszek i z przebiegiem?
Sprawa zakończyła się w sądzie?

Znam Lanosa, ktory przy zjezdzie z LKW do salonu wywalil sie na bok i slupki poszly. Za miesiac przyszlo to samo auto z tymi samymi numerami jako nowka do sprzedazy.

O wypadkach "przerysowań" aut w drodze do salonu i ponownym ich naprawianiu słyszałem od kierowcy który jeździ w Mercedesie u Zasady
Ale tu była mowa o aucie po dzwonie, bez poduszek.. jak dla mnie hard-core

Oczywiscie sprawa w sądzie ale od śmierci wujka nie mialem kontaktu z kuzynem. O sprawie dowiedzialem sie od babci , wiecej nic niewiem