BMW Sport

Animal Flex Universala jest na stawy, ale czy komuś to pomogło to nie wiem.
Ja brałem Artreum.

Chłopaki. jak robić przysiady ze sztangą (tylko to robię na nogi) żeby przez dwa następne dni nie mieć mega zakwasów? hm

Najprościej to mniejsze obciążenie? Mniej powtórzeń/serii? A jeśli to nie wchodzi w grę to rozciągaj się porządnie po treningu.

No, ale zakwasy są wskazane chyba?

Kocham zakwasy!

Zakwasy są jak najbardziej wporzo - wtedy człowiek czuje i wie, że rośnie!

Ja to 3 razy w tygodniu gram z chłopakami w piłkę nożną śnieg czy deszcz obojętne nam to.

Panowie potrzebuje pomocy, moze ktos wie ... robie ten trening od tygodnia dziś robiłem 3 dzien w tym tygodniu wiec do poniedzialku odpoczynek https://matfit.wordpress.com/2010/12/06/men’s-health-spartacus-workout-1-tydzien/ orientuje sie ktos, ile serii jest w kolejnych tygodniach ?? dodam, ze trening jest super, po skonczonym seriach nie mam sily reki do gory podniesc oczywiscie zamiast ketli uzywam ciezarkow

Panowie, jakies opinie nt. tzw superserii i nt dropsetów?

Ja od lat robię tylko serie łączone, przynajmniej po 2 ćwiczeń na różne partie lub ew. na tą samą, ale innych mięśni. Przykladowo po wycisku ide od razu pomachać na bicka. Efekty dobre, czas efektywnie wykorzystany. Jak robiłem jedną serię to spędzałem po 2 godziny czasu na siłowni... bo mam trochę tendencję do przeciągania przerw. Tak to robię 2 ćwiczenia i wtedy nieco dłuższa przerwa. Ogólnie polecam, choć nie wiem, czy to dobre dla początkujących.

ja kiedyś tak robiłem bic+tric ale dość krótko. A jakbyś połączył klatkę + tric? Z przerwami mam to samo.
dropsety dobre do zajechania mięśni, ja czasami robiłem najczęściej w ostatnich seriach na dobicie

Panowie, robię tak na dzień dzisiejszy:

- klatka + triceps
- plecy + biceps
- barki
- nogi, brzuch, cardio

Nigdy dzień po dniu nie robię klatki i barków. Robię 6 treningów w tygodniu, nogi raz, więc reszta wypada 2 x w tygodniu, ale nie wszystko, staram się to jakos sensownie rozkładać.

Pytanie brzmi czy warto zmieniać na taki układ:
- klatka + barki przód
- plecy + barki tył + kaptury
- biceps + triceps
???

Nie warto. Ew. możesz robić klatę z bicepsem, a plecy z tricepsem. Rozumiem, że jak robisz 2x w tyg. to w miarę delikatnie, a nie dwa razy na ostro?

To i ja się pochwalę przy okazji - pękło 150 kg na ławie ostatnio, bez problemu. Waga 97 kg, wzrost 185 cm. Niedawno było 100 kg, ale robię wycinkę. Co ciekawe na samej diecie i efekty są fajne, spadło 3 kg, a wizualnie dużo lepiej. Jakby mniej mięśnia schodziło niż gdy się katowałem cardio. Oby tak dalej. Jutro znowu ważenie, może będzie 96 kg. Jednak dieta to najważniejszy element.

jiGsaw, dieta niskowęglowa?

Tak, ale nie ketoza. Bez przesady.

Dobrze poczytać dokonania i doświadczenia innych w drodze do zdobycia celu.
Sport to systematyczność i zaangażowanie, to pasja która naturalnie Cię napędza.


Przez okres wakacyjny aż do tej pory byłem na planie:
trening 3x w tygodniu :
brzuch +barki,
triceps+plecy+nogi (zdecydowanie najcięższy trening w tygodniu)
klatka (3 z 4 ćwiczeń na górną partie) + biceps
sporadyczne aeroby, przy dobrej pogodzie rowerek.

Trening zmodyfikowałem pod kątem priorytetowych partii, odpuszczając partie w lepszej formie.
W znakomitej większości, liczba serii na partie wynosiła 4, a liczba powtórzeń była w przedziale 14-12.
Niestety w ostatnim czasie zauważyłem stagnację.

Teraz wszedłem w typowo masowy okres. Waga 84kg wzrost 184cm.
Staram się utrzymać dietę ok 3k kcal przy zachowaniu odpowiedniego stosunku makroskładników.
Trening również obrał masowy tryb, zmniejszenie powtórzeń do 8-6no i oczywiście zwiększeniu ciężaru.


Apetyt jest, więc mam nadzieje że starczy motywacji na przygotowywanie posiłków.
Zmorą każdego domorosłego sportowca są łikendy, ale mają przecież też swoje zalety

niech MOC będzie z WAMI !

Ja obecnie robię wszystko co niezgodne z przykazaniami - jem "na oko" ale tak jak lubię, dużo diety płynnej, mało mięsa, trening robię 5-6x w tygodniu na zmianę klatkę z ramionami i plecy z barkami, zawsze te same ćwiczenia, każdego ćwiczenia 3-4 serie po 30-60 powtórzeń. Muszę z ciekawości zmienić trening o 180 stopni i zobaczyć efekty.

nie, no, zawsze na maxa robię

Poczytałem Was i postanowiłem nieco zmodyfikować trening.
Będę robił każdą partię raz w tygodniu, ale ponieważ nie chcę schodzić z ilości 6 treningów w tygodniu to tak sobie podzielę:
pn: klata
wt: biceps
sr: nogi, brzuch
cz: plecy
pt: barki
sb: triceps

W zamian po każdym treningu 30 min cardio. Zobaczymy co to da i może w końcu waga ruszy w dół.

Skądinąd to ja sam nie wiem czy mam masę robić czy redukcję. Celem jest rozbudowa mięsni, ale chciałbym jednocześnie redukować nieco wagę.

od tego jest trening siłowy

od tego jest żarcie

Mi się właśnie takie połączenie udało w tym roku: rozbudowa mięśni i redukcja wagi. Trening robiłem na masę, ale pilnowałem się z żarciem: słodkości out, jedzenie na noc out, tłuszcze ograniczyłem, soki zastąpiłem wodą, owoce zastąpiłem warzywami. W pasie straciłem 5cm a na wadze 4kg. A ogólnie jestem szczupły: 182cm 78kg.
A najlepsze że wcale nie liczyłem na redukcję wagi przy treningu na masę, poszło lepiej niż myślałem. Jestem zdumiony co można zdziałać dietą. A jem zawsze do syta! Czasem nawet trochę za dużo
Staram się jeść głownie chude mięso, warzywa, jaja i ryż, kaszę. Bez udziwnień. Chleb ciemny. Nawet naleśniki robię z mąki żytniej, to akurat już od 15stu lat.


moim zdaniem da się to połączyć, choć teoretycznie jest to bez sensu.
Ale to różnie bywa. Kiedyś np trenowałem boks, teoretycznie nie miałem kiedy złapać wagi, a ona nagle wzrosła i musiałem się tłuc w wyższej kategorii wagowej. Może to dieta była przyczyną. Może ilość snu się zmieniła. Nie pamiętam już. Ale zdziwko było.

Kucharz, moim zdaniem najważniejsze to wyeliminowanie cukrów z diety. A w drugiej kolejności ograniczenie tłuszczy. Ja praktycznie spożywam tylko oliwę z oliwek.
No i nie wiem jak to możliwe, ale wieczorem nie mam już w ogóle apetytu. Może przez to że z pół roku temu zacząłem sobie odmawiać jedzenia przed spaniem... Wymagało to trochę samozaparcia, ale teraz zbieram plony
W tym momencie jest po 23ciej, nie jadłem od 19ej jakoś i w ogóle nie jestem głodny nawet nie mam ochoty na banana, ale leżą nieopodal...
Udało mi się zaprogramować apetyt
Coca-cola stoi na stoliku, ale cukrów nie tykam. Może szklaneczkę wody łyknę...

Pablo325i, ja już zredukowałem ze 144kg do 107,8kg obecnie, ale chciałbym dojsć do 100kg.

Dietę trzymam dość dobrze, ale ja jak tylko przekroczę 2000 kcal dziennie to od razu waga skacze w górę, taki organizm.

Na szczęście udało mi się końcu dobić do poziomu 150-170 gram białka dziennie, pijąc tylko dwa shaki białkowe