BMW Sport

Dokładnie tak..... Jakoś się o tym nie mówi że Pani Otylia skasowała Jeepa (z jej winy) na rondzie w Katowicach, 2-3 miesiące przed tą tragedią.
No ale co się dziwić, auto za darmo, więc co sie będzie martwić jak rozwali to dostanie nowe, znana twarz to mandatu policjant nie da. No i mamy skutek .........

NIKI, twoje kometarze moim zdaniem są poprostu nie na miejscu. Wogóle ten temat troszkę jest bez wyczucia...

Po co komętujecie czyjąś śmierć? TO JEST TRAGEDIA DLA KOGOŚ !!! NIE ROZUMIECIE TEGO ??!!

NIE MACIE JUZ O CZYM GADAĆ TYLKO O CZYJEJŚ ŚMIERCI I WINIE? TO NIE JEST DOBRY TMAT NA DYSKUTOWANIE TEGO TYPU !!!!!!!!!!!!

yeahman, Kolego nie na miejscu to jest ukręcanie łba sprawie.....
Bardzo współczuje Pani Otylii i nikomu nie życzę tego co ona przeżyła.
Jednak nie toleruje tego co się dzieje wokół niej. Chciałbym by była traktowana jak każdy obywatel Rzeczypospolitej , a tak nie jest........

ale czy wyrok juz zapadl? Jesli faktycznie jechala "glupio" to mysle ze ma nauczke bez wyroku, na cale zycie. Nauczke jakiej nikomu nie zycze. Mialem wypadek i wiem tez ze nie zawsze musi do niego dojsc przez jakies ewidentne szalenstwa.

dokladnie jak pisze NIKI i De. dlaczego maja byc rowni i rowniejsi. kazdy by mial wyrzuty sumienia (kazdy normalny) ale do tego by siedzial w pace, a z wyroku jaki dostala otylia to by calowal sad po stopach.

[quote="NIKI"]FARSA!! Zabiła własnego brata a teraz nie ma honoru i odwagi się do tego przyznać!!
/quote]

NIKI nie elegancko....

De, opisane idealnie, rzadko piszesz, ale czasami mądrze

ile jechała tyle jechała
jak było tak było

szanuje ją jako człowieka, sportowca
ale prawo jest prawem zabiła brata i za to odpowie, narażała innych
i powinna być karana jak inni za to

tak jaki inni kierowcy kotrzy zabili pasażerów, rodziny, jak ktos kto kogoś zabił
tłumaczenie jak pokazują w TV niekotre osób - ,,bo ona się już nacierpiała jak jej brat zginął, odpokutowała"

a co powiedzieć kobieta którą mąż tłukł 25 lat, rzucał o ścianę nagle w obronie dźgneła go nożem - odsiaduje wyrok. (co ona się nie nacierpiała? nie cierpi dalej nie widząc dzieci?)

każdy jakoś cierpi i każdy opowiada za to co robi

Od siebie dodam, że nie wierze w sposoby ustalania prędkości przez "biegłych", po wypadku.

Panowie 100km/h to wystarczająco szybko żeby dokumentnie skasować samochód, i samemu się w nim zabić.

Mocne auto, kierowca bez doswiadczenia + duza fantazja i brat na pokladzie, ktoremu trzeba bylo pokazac co moze HEMI... moge sie zalozyc, ze to mniej wiecej w ten sposob wygladalo.... nie ma co dywagowac bo szkoda klawiatury. Dobrze, ze nie ucierpialy osoby postronne, a O.J powinna odpowiedziec za ten wypadek jak kazdy inny.. Co z tego, ze ona jest plywaczka? Ja jestem Informatykiem/elektronikiem, ktos inny super mechanikiem albo nauczycielem.. i co z tego?..kazdy musi odpowiadac za swoje czyny. Przykre ale prawdziwe...

Myślę że ona może nie chciała się popisywać przed bratem, po prostu szybkie duże auto które daje poczucie bezpieczeństwa + małe doświadczenie za kierownicą i doszło do tragedii. Zaczęła wyprzedzać za busem bo pomyślała że jak on wyprzedza to ma wolną drogę, miała zerową widoczność, bus zdążył się schować a ona nie. Prędkość nie musiała być bardzo duża, jechała za samochodem dostawczym o one raczej nie jeżdżą 180 km/h.

Druga sprawa że ta droga jest bardzo niebezpieczna i często dochodzi tam do wypadków śmiertelnych.