BMW Sport

Dlatego też, pod petycją się podpisałem.
Dla mnie te argumenty są przekonującę i wierzę że bardziej opłacalne będzie wożenie tego burdelu na torach.

To co się bardziej opłaci - trzeba zrobić dokładne analizy a żaden z nas ich nie robił ani nie ma źródeł z których mógłby je rzetelnie zrobić, jedyne argumenty jakie są, to takie, że ktoś coś słyszał, czyjś kolega jeździ tirem, ktoś się spóźnił na pociąg, jechał autem i spóźnił się na prom... a poza tym, to dawno dawno temu, za siedmioma górami

ta mamy najlepsza infrastrukture kolejowa mhmm...
Tir i tak jest szybszy od skladu bo stoi tylko przejezdzajac przez miasta. poza nimi leci sobie spokojnie 90...

nie trzeba robic zadnych analiz zeby wydedukowac ze to utopia. a te argumety podały Ci osoby ktore siedza w tym burdelu zarabiajac na chleb tak wiec nie bardzo rozumiem dlaczego wypisujesz takie kocopoly jak tutaj:
kup sobie 1 słownie jeden zestaw i zobaczymy jak szybko zmienisz zdanie

http://www.plk-sa.pl/fileadmin/pdf/prez ... nosci_.pdf

polecam przeczytac krzykaczom


http://biznes.interia.pl/wiadomosci-dni ... 11386,4199

Bzdura do kwadratu.
Jak ktoś twierdzi, że lepiej dla niego jest przejechać 1000km jadąc TIR'em niż 1000km w pociągu i że przejedzie to szybciej i taniej, to w innej czasoprzestrzeni żyje.
To jest policzalny argument.

Co do infrastruktury kolejowej - tu akurat się zgodzę, że nasza jest do dupy, ale na pewno warto w to zainwestować żeby TIR'ów na drodze było.

Kyo ale tutaj masz racje, problem jest w innym miejscu, brakuje infrastruktury, zeby taki pomysl zrealizowac. Kolej mozna rozwijac, przewozic nia towary, ale trzeba inwestowac w nia potezne pieniadze, dobrze nia zarzadzac. Nie stac nas w tej chwili na calkowite skreslenie TIRow z drog, bo poprostu sparalizuje to gospodarke. To samo dotyczy np. zakazu wjazdu TIRow do miast.

Kyo;

"Jak ktoś twierdzi, że lepiej dla niego jest przejechać 1000km jadąc TIR'em niż 1000km w pociągu i że przejedzie to szybciej i taniej, to w innej czasoprzestrzeni żyje."

To Ty wysnules teorie ze jest taniej; jadac jakimikolwiek pociagami w europie wychodzi to o wiele drozej; ale by nie byc goloslownym pojdzmy w strony naszego podworka, firma zajmujaca sie w polsce takimi skladami robi testy czegos takiego, oczywiscie mowa tu jest tylko o tranzycie a nie o utopijnym przeniesieniu calego transportu na tory -----> koszt przejazdu na wagonie to minum 1000 zł za około 500 kilometrów (jesli sobie zyczysz dostarcze zrodla); koszt paliwa za 500 km przy nowoczesnym silniku to okolo 500 zloty netto - o polowe taniej, kazdy nastepny km przejazdu bedzie ta dysproporcje powiekszal.
Szybciej ? Owszem bedzie szybciej o ile zainwestujemy miliardy zlotych w celu wymiany calych torow; dostosowania ich chocby do osiagniecia 60 ! km na godzinie - wtedy moze i bedzie szybciej, poki co nie stac nas na wyremontowanie glownych tras dla pociagow. A gdzie tu mowa o kosztach zakupu pociagow (jeden zabiera okolo 30-40 ciezarowek, nie musze tu chyba mowic ile by trzeba bylo takich cudow) I to wszystko w imie czego? jako ze poki co mozemy w ogole snuc jakiekolwiek teorie o tranzycie to w imie ograniczenia tego ruchu w znikomym procencie bo zadne polskie ciezarowki nie beda tym jezdzily.

Ale moze rzeczywiscie, widocznie zyje w innej czasoprzestrzeni...

Pozdrawiam

Oł Dżizas.. POLSKA ! Jak zwykle szukanie jakiś dziwnych rozwiązań zamiast coś zrobić po prostu dobrze. Jeździłem po różnych Emiratach w UAE w temperaturze 40 i więcej stopni gdzie asfalt to miał pewnie z 60 i kurde no kolein nie spotkałem W Iraku kolein brak Ale nie w Polsce to się nie da trzeba wykombinować jakiś inny system niż zrobić porządnie drogę. Może Wisłą spławiajmy te Tiry teraz dużo wody a potem na statek to dopiero optymalizacja.

cala prawda

Czarny M, DObrze Gada, Polac Mu!!

Santino Ogolnie to Co Dzialas?? Prowadzisz Firme,Czy co???

Ale to i tak kropla w morzu.

jestem spedytorem miedzynarodowym, pracuje w firmie transportowo-spedycyjnej

a gdzie dworce, które obsłużą takie o



gdzie maszyny do rozładunku, gdzie operatorzy, magazyny, parkingi pod dworcami i wiele, wiele, wiele innych

Poza tym,



kto tak?



To jest jak najbardziej możliwe. Pociąg zwykle rzadko kiedy jedzie dokładnie w to samo miejsce (i wyrusza też heh), gdzie TIR chce jechać... TIR sobie optymalizuje trasę. Pociągi wyruszają, aż ileś tam innych jest na pokładzie. Pociągi zatrzymują się na pośrednich stacjach, rozładowując inne. Czas, czas, czas. TIR w korkach nie stoi, chyba, że jest remont dróg. Remonty torów też są, a wtedy to zdecydowanie bardziej może spowolnić ruch, niż ruch wahadłowy na kilku odcinkach. Poza tym, rozładowany TIR na stacji docelowej też może stanąć w korku, podobnie, jak wjeżdżający TIR do miasta, gdzie podróż się kończy.







How?

Opory toczenia na szynach są o wiele mniejsze, ale aż o tyle? Nie chce mi się zerkać do notatek. Ogólnie to nie widzę sensu tej dyskusji, zróbmy porządek z drogami, jak dalej będzie źle to się pomyśli.

A jak ktos wie gdzie moge kupic szyny kolejowe to prosze o info

Moja firma współpracuje z większością firm drogowych w Polsce. Z mojej wiedzy wynika,że jeśli nasz rząd uprości przepisy co do przetargów a zaostrzy przepisy co do jakości choćby masy bitumicznej,to nasze drogi byłyby lepsze. Robi się po prostu takie drogi,żeby na następny roku znowu ją poprawiać $$$ $$$. W wielu takich firmach pracują ludzie, którzy nie mają bladego pojęciach co z czym się robi. Ważne,żeby wylać asfalt i dostać przelew. Zły asfalt=koleiny.

dobra nawierzchnia asfaltowa- trwałość ok. 20 lat

betonowa- ok. 50 lat

każdy wnioski wyciągnie sam.

Jeszcze cene podaj

O dobrą infrastruktur e kolejową, to chodziło mi o ilość torów, może nie o jakość, stąd te nieporozumienie...
http://www.pkp.pl/cop/mapa
Jak widać nawet na wschodzie jest dobrze, a na zachodzie to już wyśmienicie, więc nie mówcie że się "nie da", bo wszystko się da. Stanowisko Santiego jestem w stanie zrozumieć, pracuje w tirach, więc mógłby poczuć się zagrożony, ale reszta??
Co do oporów toczenia, to najpopularniejsza lokomotywa elektryczna (ET-22) dysponuje maksymalną mocą 2x 1,5MW czyli łącznie 4tyś koni mechanicznych. Jest to 10-20x więcej niż pospolita ciężarówka. Ile razy więcej można podczepić do tego? 10x - 20x więcej to może być kwestia jednego wagonu, a tych wagonów jest ze czterdzieści, jak mawiał J.Tuwim. Na elektrodzie kiedyś ktoś ładnie opisał takiego olbrzyma: moc wykorzystywana jest tylko do przyspieszania, jak się włączy "tempomat" to kolos sam jedzie i nawet 10% tej mocy nie zużywa.
Ale niestety u nas jest to normą, że jak ktoś rzuci pomysł typu: tir jest nieopłacalny, lepiej na podkarpaciu zwodować barkę i bezwładnie niech płynie do Gdańska, zaraz ktoś inny się odezwie, że zabezpieczenia antykorozyjne będa nieopłacalne, bo ocynkowany tir tańszy, lub utrzymanie drogi jest tańsze, niż koryta rzeki...


Jeszcze mały edit. Lokomotywa o której wyżej mowa ma 6 silników 500kW każdy, co daje łącznie około 3MW czyli 4000KM co pozwala jej na ciągnięcie składu o masie 3150ton z prędkością do 70km/h; 2700ton z prędkością do 80km/h; prędkość maksymalną (125km/h) osiąga z podczepionymi 700tonami.

Niedaleko mojego osiedla zrobili miesiąc temu drogę. Równiutka, ładny asfalt.
Tydzień temu jak było ciepło rozpuściła się....