BMW Sport

A najlepsze jest to, że jak już nie dużo zostało to kładą fotel (pozycja przeciw wstrząsowa) i ciągną do końca

Albo przeciwnie - krew odplynie z reki w wiadome miejsce. Napisze tez ciekawostke ktora nie wszyscy znaja. Jak dadza wacik zeby krew po wyjeciu igly nie ciekla to nie wolno zginac reki zeby wacik zacisnac. Reka w lokciu musi byc prosta a wacik trzymacie druga reka. Inaczej krew dostanie sie pod skore i nie dosc ze wyglada to potem paskudnie to troche pobolewa.

A są jakieś dowody na sprzedaż tej krwi, czy chłopaczyna tak sobie pitoli pod nosem

Jakieś ujawnione paragony fiskalne, faktury Vat, może faktury Vat-marża...?

Siem - chyle czola przed dawcami krwi - niewazne ze trafia ona nawet za granice -trafia do ludzi - mysle ze to piekny gest oddac krew - szacun dla takich LUDZI

A ja ostatnio troszkę poszerzyłem wiedzę w tej sprawie i nie jestem za transfuzją czy oddawaniem własnej krwi innym.

W przeprowadzonych badaniach ludzie po wypadkach bez transfuzji trafiają szybciej do zdrowia niż ci po otrzymaniu krwi, coraz więcej pracowników służby zdrowia bierze pod uwagę powyższe fakty i krytyczniej ocenia leczenie krwią. W pewnym źródle podano: „Niektórzy lekarze utrzymują, że krew allogeniczna [pochodząca od innej osoby] jest niebezpiecznym lekiem i że gdyby oceniano ją według tych samych standardów, co inne leki, jej stosowanie byłoby zabronione” (Dailey’s Notes on Blood)

Nie mam zamiaru się rozpisywać jeśli ktoś chce mam gdzieś zapisany ciekawy artykuł z wypowiedziami lekarzy itp.

Ale Wniosek Jest JEDEN : Istnieje wiele metod alternatywnych jednak wielu lekarzy po prostu nie chce zmienić swych metod leczenia albo nie zna strategii alternatywnych, lekarze podejmują decyzje co do transfuzji, opierając się na tym, czego się dawniej uczyli i jak zostali wychowani, oraz na ‚ocenie klinicznej! Polskie Realia

Khalis, czyli jak ktoś w wpadku stracił dużo krwi to co...? Nie podawać mu?

To jest bardzo ciężki orzech do zgryzienia i każdego decyzja osobista.
- Ja jestem za tym aby nie podawać mimo upływu krwi czy krwotoku, jak wspomniałem jest wiele(mnóstwo) METOD ALTERNATYWNYCH np: erytropoetyna lub wspaniały Aparat do odzyskiwania krwi „call saver”, więc ja wolę nie mieć później komplikacji, chorób przenoszonych taką metodą i mieć czyste sumienie.

Co bym zrobił, gdyby lekarz powiedział, że w razie odmowy transfuzji krwi grozi mi śmierć...:
-Jeżeli sytuacja naprawdę jest tak poważna, to jaką gwarancję może dać lekarz, że pacjent nie umrze, gdy przyjmie krew.
lub
-To mogłoby znaczyć, że on sam nie wie, co w tej sytuacji zrobić bez użycia krwi. W miarę możliwości postarałbym się skontaktować go z lekarzem, który w takich sprawach ma więcej doświadczenia, albo poszukałbym innego lekarza który zoperuje mnie bez krwi.

Khalis, Sądzisz że byłbyś przytomny czy masz w dowodzie wlepkę ?

W dowodzie.. wlepkę .. całkiem niezły pomysł
Ja nie znam nawet swojej grupy krwi, bo wiem że nie będę potrzebował, na widok igły uciekam gdzie pieprz rośnie Jeśli ja nie będę wstanie inni najbliżsi będą decydować więc warto poinformować jeśli już o to chodzi.
Ja tylko wyraziłem opinię - warto wiedzieć że na krwi się nie kończy.

Khalis wiesz w ogóle co piszesz? Wiesz w jakich przypadkach i po co podaje się krew pełną lub składniki krwi? Przy masywnych krwotokach prowadzących do wstrząsu można podać płyny infuzyjne w celu uzupełnienia łożyska naczyniowego aby utrzymać ciśnienie skurczowe ok 90-100 mmHg w celu zapobiegania niewydolności narządowej. Trzeba zaznaczyć że płyny infuzyjne nie posiadają zdolności przenoszenia substancji odżywczych w tym również tlenu. Dlatego krew i jej składniki są tak potrzebne. Może nie pozwala ci na transfuzję krwi religia (nie wnikam) ale to nie znaczy że to jest powód aby podawać doping (erytropoetyna) lub stosować autotransfuzje śródoperacyjną z wykorzystaniem aparatu do odzyskiwania krwi „call saver”. Może i twoje rozumowanie ma sens ale z pewnością nie ma zastosowania w przypadkach nagłych i zabiegach operacyjnych ratujących życie. Poczytaj jeszcze o donacji przedoperacyjnej jeśli boisz się cudzej krwi.

szczepan03, widzę że mamy lekarza na forum. Khalis, czekamy na odpowiedź. Zasiałeś ziarno niepewności, to prosimy o rzeczową odpowiedź na post Szczepana.

Lekarzem nie jestem ale z medycyną (przede wszystkim ratunkową) mam dużo wspólnego.

Pierwszy raz słyszę, aby krew była sprzedawana za granicę. Wszędzie trąbią o zapotrzebowaniu na krew do szpitali. Jeśli to prawda, to byłby to gruby przekręt
Ostatnio sam zastanawiałem się nad oddaniem krwi, ale muszę przemóc się na widok strzykawki

odwróć głowę w drugą stronę

najlepiej w dekolt ponętnej siostry

witam!

jako, że pracuję w służbie zdrowia, wiem, że bez banków krwi i honorowych krwiodawców (do których sam należę), ciężko by było w szpitalach... krew jest cholernie droga. Pacjenci tracą dużo krwi, czy to w wyniku wypadku, czy operacji... małe ubytki można uzupełnić płynami fizjologicznymi, nie trzeba od razu podawać koncentratu krwinek czerwonych, natomiast gdy ktos krwawi masywnie, w tempie 2-3litrów na minutę (serce pompuje ok 6l/min), no to podanie płynów fizjologicznych tylko krew rozcieńczy, może i objętość będzie duża, ale niestety nie będzie to krew i nie będzie działać prawidłowo.

A co do strzykawek... jak pielęgniarka jest wystarczająco ładna, to człowiek nawet na igłę uwagi nie zwróci i już po krzyku:))

Pozdrawiam serdecznie

Dokładnie jak pisał "polonez". Ja jestem honorowym dawcą krwi od ukończenia 18 roku życia. Staram się oddawać regularnie krew która jest niezbędna do ratowania życia. Pozdrawiam wszystkich Honorowych Dawców Krwi

a jednak krew się sprzedaje, albo raczej sprzedawało i jest to całkowicie legalne: http://wyborcza.pl/1,76842,8586024,Krew_nas_zalewa.html

ja z checia bym oddawal i ratował tym czyjeś życie, lecz przebyta choroba taka jak "żółtaczka" eliminuje mnie z bycia dawca...