BMW Sport

witajcie. mam taki problem .padł mi siliczek krokowy. tzn obroty skacza od 1200 do 500 i jak wciskam sprzegło to gasnie auto.jak wyjołem krokowca to ten półksiezyc nie chce sie obracac a na siłem nie chce go ruszac. i zauwazyłem ze czuc paliwo w aucie i dosc szybko wskazówka idzie w dół,choc mam gaz załozony.a jak odłacze przewód z cewki od parownika to auto gasnie czyli nie chodzi na gazie i benzynie.a poza tym zrobił sie mułowaty. wiecie co to moZe byc???czy to wina tylko i wyłacznie krokowca????prosze o jakies porade

raczej nie krokowca. o ile dobrze pamietam to silniczek krokowy powinien chodzic (znaczy się nie chodzic) tak jak u ciebie, to w środku nie powinno się ruszać samemu. U ciebie obstawił raczej że padł przepływomierz, jak masz możliwość to podmien i zobacz. A to że jak odpinasz przewód od gazu i że ci samochód nie chodzi to w zależności od instalacji jest to prawidłowe bądź nie. Jeżeli gaśnie czyli automatycznie na benzyne sie nie przełącza.
a nie chodzi bo przerywasz obwód i na benzynie obwód też jest przerwany. Może ci ubywać paliwa bo mogą być wtryskiwacze wypalone i mogą lać paliwo podczas pracy na gazie, lub po prostu masz wyciek.

tzn ten półksięzyc nie powinien sie ruszacz??to jak on działa??i myslisz ze falowanie to wina przepływki??tylko ze jak odepne przewód od krokoca to silnik działa dobrze!!

ale jakbyś miał walnity silniczek krokowy to by ci falował na obrotach a on ci wariuje. Falował to znaczy by nie utrzymywał 1000 obrotów tylko by było 900- 1100 i wskazówka by tak latała. a u ciebie jest zaduży zakres wahań.

to na co obstawiasz???

tak jak pisałem przepływomierz. miałem podobna sytuacje u siebie i jak dotąd silniczek krokowy jest na swoim miejscu, a wymieniłem przepływke i od razu duża poprawa.
A to sie tak dzieje na gazie i benzynie?? sprawdzałeś szczelność dolotu?

dzisiaj sprawdziłem krokowca. działa. tzn zamyka sie i otwiera.wymyłem popsikałem i działa. zrobiłem reset kompa i było wszystko oki jakies 30 minut. tzn obroty nie falowały i nie gasł, po czym to samo. ale obroty juz tak nie faluja,ale gasnie jak sie wcisnie sprzegło.od czasu do czasu ale nie zawsze.ale zauwałem cos niepokojącego.ogladełem uwaznie przepływke i zauwazyłem ze brak jest jednego połaczenia (drucik) bo sa dwa. jeden jest połaczony a drogi nie.jak by spalony. i jak silik chodzi na wolych obrotach to tak dziwnie syczy jak by zasysał powietrze.CZY TO WALNIETA PRZEPłYWKA??jak odłacze to zgasnie auto.czyli chyba oki??ale kto wie.

Jesli to m50 sprawdz rurke podlaczeniowa krokowca z kolektorem wyjmij i zamontuj go ponownie sprawdz czy jest na gumie takiej zielonej

gume wyjowałem i podkleiłem silikonem bo była luzna.teraz jest szczelna. guma jest czarna a nie zielona.juz mnie to tak wk..... ze szkoda słów. najgorsze jest to ze gasnie czasami jak dojezdzam do skrzyzowania i zgasnie!!!!!!juz miu rece oipadaja!!!!a moze to przepływka!!!i jak by nie miał mocy sasmochód. na te 150 koni to powinien rwac asfald!~!

a i jeszcze jedno.jak wcisne sprzegło to obroty raz spadaja szybko to zera a nie raz to zatrzymaja sie na 1200 i trzyma tak przez chwilke i spadnie do 800 i nie gasnie.a jak tak szybko spadaja to juz wiem ze zaraz mi zgasnie.

ja miałem walnieta przepływke i po odłaczeniu jej samochód lepiej jeżdził na gazie i na benzynie tak nie falował. Ale po wymianie przepływki na dobrą po odłaczeniu samochód gasł. Więc ciężko mi powiedziec. Najlepiej by było jakbyś podmienił przepływke dla sprawdzenia od sprawnego auta.

jak odepne przepływke to auto gasnie.i i jak pisałem wczsniej to przepalony jest jeden z dwoch drucikow

czyli w przeplywomierzu tak na oko nie widzisz polaczenia drucikow?bo stwierdzasz ze jest wypalony jezeli tak to przeplywka do wymiany i dlatego faluje sprawdz sobie przy okazji sonde lambda.powodzenia

Jak faluje to walnięty przypływomierz, a jak gaśnie to sonda lambda

[ Dodano: 3 Listopad 2008, 19:54 ]
Jak faluje to walnięty przypływomierz, a jak gaśnie to walnięta sonda lambda

witam nie wiem czy mialem dobra przeplywke ale u mnie po odlaczeniu gasl ale na benzynie na gazie chodzil normalnie a instalacje mialem 2 generacji

Witam wszystkich mam taki problem ze swoja bawarka nie chce mi sie wkrecac tak do 1500 obr dlawi sie jak chce ruszyc gdzies raptownie to sie dlawi jak ujme troche gazu i dodam ponownie jest ok i ciagnie jak glupia wymienilem swiece sonde lambda ale jest tak samo co to moze byc czy to krokowy...dzieje sie tak na benzynie jak i na gazie (sekwencja)...gdzie znajduje sie ten krokowy E36 2.0 150 KM silnik M50 prosze najlepiej o foto...pozdrawiam i dziekuje

moim skromnym zdaniem to przepływka

Również mam taki problem w samochodzie obroty latają na czasy od 400 do nawet 1300 a co gorsze przy takiej pogodzie jak dziś czyli -12 stopni to w ogóle nie chce zapalić i jak u kolegi lukaszSP jak lecę i dojeżdżam do skrzyżowania samochód potrafi zgasnąć, najgorsze jak gaśnie gdy się skręca w lewo bo ani wspomagania ani hamulca można narobić kłopotów, to może wie ktoś co dokładnie jest do zrobienia ?

Sorki za odkop...

Jak to w końcu powinno być? Trochę nierówno pracuje mi silnik i kiedyś jak czyściłem krokowca to ta pierdołka w środku latał jak głupia. W zasadzie jak by nie miała, żadnego oporu. Wydało mi się, że tak powinno być ale teraz przeczytałem to i sam już nie wiem...

Ja też kiedyś nie wiedziałem ale mechanik mi to szybko zobrazował

- obroty mi falowały więc zdemontowaliśmy silnik krokowy
-zalaliśmy go benzyną po odczekaniu , mechanik ruszał nim w prawo i lewo i to cudo w środku zaczęło płynnie obijać się o boki
-po tej operacji obroty się wyrównały.

Przeczytałem ten temat i nie znalazłem odpowiedzi na moje pytanie . W moim BMW silnik M40B16 po odpaleniu faluja obroty okropnie , samochód potrafi nawet zgasnąć . Po chwili gdy się rozgrzeje ten problem ustaje. Ostatnio odłączyłem ten silnikczek krokowy odpaliłem samochód i o dziwo obroty przestały falować. Ale mam jeszcze problem jak kolega SEEBA80, przy gwałtowym ruszeniu samochód zaczyna się dławić i okropnie szarpie. Czy to wina silniczka krokowego , przepływki ? Czy może obydwa te elementy są już do wymiany ?