BMW Sport

Witam Panowie!

Niestety mam problem, który się co raz bardziej nasila, a mianowicie przy pełnym obciążeniu silnika auto nie idzie tak jak powinno - czuć, że się męczy, czasem się zdarzy, że przy ok 5-5,5tys obr odpóści i ma się wrażenie jak by włączył się coś ala V-tec w hondzie . Poczytałem, że może być winny katalizator, tym bardziej, że często stojąc na światłach czuje dość intensywną woń spalin (na pewno nie jest to olej lub dostająca się woda), co może sugerować ww problem. Boję się jedynie, że po wycięciu katów w aucie zrobi się głośno, ale jeśli ma to pomóc to nie ma wyjscia.

Ps: przyponiało mi się, ze na zimnym silniku auto jeździ normalnie, na kompie brak błędów

bardzo możliwe wsadź strumiennicę i nie powinno być bardzo głośno

Podjedź do zakładu zajmującego się tłumikami - niech obejrzą cały wydech. Sprawdź szczelność całości i w razie potrzeby wymień katalizator na nowy.
Strumienica nic nie daje poza problemami na przeglądzie.

a jakby wywalić bebechy z kata i wstawić pustą puchę? najbardziej się obawiam właśnie głośnej pracy samochodu, bądź co gorsza tego metalicznego dzwonienia masakra co chwile cos wychodzi w tym aucie...gumy na belce, nivo, maglownica itp itp...

Oczywiście możesz wywalić bebechy i jeździć jak masz kiepski finansowo miesiąc, ale na dłuższą metę lepiej pomyśleć o założeniu katalizatora.
Bez katalizatora będzie głośniej na pewno. Do tego dochodzi kwestia, czy silnik będzie prawidłowo działał, bo przy projektowaniu wydechu ważne jest nawet przytkanie go przy określonej odległości od silnika. Wiem, że nie zacznie nim od razu rzucać i szarpać, ale po podpięciu do kompa różnica będzie widoczna.
Pół biedy, że masz jedną sondę, więc nie będzie walić błędem silnika po desce.

Jak zrobiłeś magiel, gumy i nivo, to poza sprzęgłem i pompą wody raczej nic nie powinno Ci już wyskoczyć.

a tak ceniłem ciszę w tym aucie gdybym miał zacząć wymieniać co zrobiłem w tym aucie to pewnie wyszła by równowartość zakupu auta (oczywiście o takich oczywistych rzeczach jak pompa wody i termostat nie muszę wspominać). No cóż, jutro się wybieram do tłumikarza i zobaczę co powie.