BMW Sport

Witam, niedawno zakupilem e36 Coupe z silnikiem M52b20 i juz sie zaczelo. Na start do wymiany byla chlodnica. Chłodnica zostala wymieniona a uklad odpowietrzony. Pewnego pieknego dnia po przejechaniu okolo 70km odstawilem auto, wsyzstko bylo wporzadku. Nastepnego dnia podczas jazdy zauwazylem brak ogrzewania no co za tym poszlo wskaznik temperatury zaczal wychylac sie za polowe. Od tamtego czasu nie moge odpowietrzyc ukladu w zaden sposob. Caly czas wywala woda przez korek, brak ogrzewania. Na poczatku wymienilem termostat. To samo. Juz zabieralem sie za wymiene pompy wody, natomiast gdy ja wyjalem wygladala jak nowa i byla w pelni sprawna. Dalej, elektrozawor dziala w pelni bo odlaczylem weze od nagrzewnicy i na cieplym przepuszcza a na zimnym nie. To co mnie niepokoi. Waz powrotny nagrzewincy. Gdy go odlaczylem to plyn zalacz krazyc, ogrzewanie sie pojawilo a woda zaczela wylewac sie wiec nagrzewnica drozna, ale z weza powrotego tez zaczela chlupac woda co raczej nie powinno miec miejsca. Moje pytanie brzmi. Czy moge jeszcze cos sprawdzic, czy cos pominalem?. Czy cos moglo przez te 70km nagle pie*dolnac ze uklad sie zapowietrzyl? Czy juz mam sie przygotowac na najgrosze czyli na glowice?

Albo źle odpowietrzyłeś, albo faktycznie nalałeś wody, albo może korek nie działa..przeglądnij sobie ten temat i wiele podobnych dotyczących układu chłodzenia:
viewtopic.php?f=25&t=3905

Przez ten caly tydzien przestudiowalem wszystko juz chyba na ten temat. Tak nalalem wody bo gdybym mial ciagle lac plyn to bym na niego nie zarobil bo ciagle by wywalalo. Korek bym sprawdzal wtedy gdyby uklad byl odpowietrzony, a ogrzewanie by dzialalo, a mi czy z korkiem czy bez, ciagle woda wywala a przy odpowietrzonym ukladzie tak dziac sie nie ma. wszystko jest okej gdy odpinam waz wylotowy nagrzewnicy. Wtedy woda z chlodnicy nie ucieka, elektorzawory wpuszczaja plyn, z nawiewow grzeje. Niepokojace jest ze z weza wylotowego leci woda a przeciez nie moze bo plnym ma tam wlatywac a nie odwrotnie.

Skoro cos sie dzieje odwrotnie to moze jest zle podlaczone? Popatrz na schematy jak co ma byc podlaczone, moze poprzedni wlasciciel grzebal i zle zlozyl.

Wszystko bylo w porzadku przed i po wymianie chlodnicy. Nagle uklad sie zapowietrzyl i jak napisalem, nie da sie go odpowietrzyc

Więc jeżeli będziesz się starał dojść do ładu lejąc wodę, to nigdy go do końca nie odpowietrzysz bo woda zaczyna wcześniej wrzeć od płynu, przechodzić w stan pary/gazu i będzie Ci rytmicznie wywalać opary wody z gorącą wodą i tak w kółko.
A zawór w korku jest obliczony na odpowiednie ciśnienie w układzie chłodzenia i powyżej tego ciśnienia zaczyna puszczać na zewnątrz.
Woda->para(szybciej niż płyn)>wzrost ciśnienia przy mniejszej temperaturze i korek puszcza.
Korek też ma zawór, którym jest zasysane powietrze z zewnątrz podczas stygnięcia płynu i zmniejszania w wyniku tego swojej objętości.
Jeśli wymieniłeś samą chłodnicę i nic przy niczym innym nie ruszałeś/nie poprawiałeś, to musisz dać sobie radę z odpowiednim odpowietrzeniem na płynie.
Chyba, że jest jeszcze jedna możliwość-może układ w którymś miejscu się przytkał kawałeczkiem kamienia kotłowego lub innym zanieczyszczeniem, elementem który dostał się do układu w trakcie prac przy wymianie chłodnicy.

hmm no dobra, a jak wytlumaczysz zjawisko ze po wymianie chlodnicy, zostala odpowietrzona i wszystko dzialalo jak nalezy jezdzilem, robilem km i nagle noc przestalo i uklad sie zapowietrzyl?

A była kałuża płynu pod silnikiem? że się zapowietrzył?, czy może od samego początku był dobrze nieodpowietrzony, czyli płynu było mało i gdy w końcu dobrze zapłynął, to go w innych wyżej położonych miejscach zaczęło brakować i się "zapowietrzył"
Przecież nikt Ci powietrza do układu chłodzenia przez noc nie dopompował.
Normalnie w m52tu układ jest trochę trudniej odpowietrzyć z tego co widzę po opisach. Ja swój układ w m52tu znam już na pamięć, bo uczyłem się na 100% sam to odpowietrzać podczas różnych kombinacji przy silniku prawie przez 2 lata . Ale sam!!!, nie urażając-bez czytania instrukcji na forum. Chciałem dokładnie poznać ten zamotany układ w m52tu/m54
I nawet w tym m52tu trzeba ze 2-3 dni, po zupełnym ostygnięciu silnika, sprawdzać poziom i robić małe dolewki. Nawet po dokładnym, pewnym, idealnym wstępnym odpowietrzeniu.
Wszystko musi być sprawne i drożne, tzn. m.in. właśnie zawory nagrzewnicy, korek zbiorniczka wyrównawczego.
Nie potrzeba wtedy wjeżdżać gdzieś pod górkę, przechylać itd.
Dobra, bo będę odjeżdżał od tematu

Tez mialem taka akcje po montazu lpg, zalozyli, podlaczyli, jezdzilem robiac kolo 100km, na drugi dzien rano odpalilem pojechalem pare km i wskazowka zaczela pod czerwone pole isc. Pomoglo odpowietrzanie. Ew. mozesz miec jakas mala nieszczeslnosc: tez mialem taka sytuacje ale wtedy zapowietrzal sie stopniowo i plyn znikal. Mechanicy juz chcieli glowice sciagac, ale sam znalazlem mikrowyciek miedzy zbiorniczkiem i chlodnica, cieklo tylko gdy auto styglo. Wiec odpowietrz dobrze a jak nie pomoze to bedzieky sie martwic.

Kolejna rzecza ktora jest popokojaca to caly czas zimny dol chlodnicy, gdy auto sie zagrzewa i otwiera termostat dol powinien byc letni wraz z wezem tak? A co do korka. Korek po wkreceniu do oporu nie powinien nic przepuszczac?

Gdy stoisz przodem do silnika, gdy termostat się otwiera, to prawy wąż(górny) gorący, lewy wąż(niżej) powoli powinien robić się letni>do dosyć gorący.
Tak, dół chłodnicy powoli powinien się nagrzewać.
Korek zawsze musi puszczać powyżej ciśń. 2 atm/bar-to musisz sprawdzić katalogowo przy jakim ciśnieniu w m52 puszcza, ale chyba przy tym samym co m52tu/m54.
Jeżeli korek nie puści gdy ciśnienie w układzie przewyższa o dużo te 2 atm., to w pierwszym rzędzie następuje zazwyczaj rozdymanie/uszkodzenie chłodnicy, a opary/gaz(i nadmiar płynu-gdy było wlane za dużo/źle odpowietrzone) powstałe z płynu/wody-w szczególności wewnątrz układu chłodzenia zamiast ujść korkiem, to tworzą zapowietrzenie całego układu.
Korek pełni rolę zaworu bezpieczeństwa. To nie jest zwykła zakrętka jak przy butelce!.

RobertTOEZ, dzis podjalem ostatnia probe. Kupilem 7l plynu na probe, wylalem to co z chlodnicy i z wezy. zalalem i znowu rozpoczalem walke... to samo... ogrzewania nie ma, chlodnica zimna i plyn sie podnosi. Po ponad godzinie odpowietrzania, roznych prob na wezach iwg zaczalem tracic nadzieje i sie zbierac, zakrecilem odpowietrznik i korek na maxa. pododawalem jeszcze troche gazu i to dosc konkretnie i nagle pociagnelo mi plynu a z nawiewow zaczelo leciec cieple powietrze. Przejechalem troche, wszystko ok. Wrocilem, nic nie wylalo. Dolalem jeszcze do kreski max i zobacze co bedzie rano, czy gdzies nie ma wycieku i czy plyn w normie. Mam nadzieje ze ten problem mam z glowy a glowica jest w calosci. Szczerze wielkie dzieki, bo wzialem sobie twoje slowa do serca. Plyn i korek. Jeszcze raz dzieki, Pozdrawiam

Jutro będziesz dolewał -to nie złośliwość, tylko przez przynajmniej parę dni trzeba kontrolować stan.
Oprócz tego, po tych kilku dniach(jak się poziom ustatkuje) to nie lej na maksa, bo poziom sprawdza się w temp. 20C i obecnie powinien być minimalnie niższy.
Wytrzymaj te kilka dni zanim zaczniesz się cieszyć.
Trzeba trochę pojeździć na włączonej na wyższą temp. nagrzewnicy. Tak żeby była pewność, że nagrzewnica dobrze się odpowietrzyła.
W m52tu nawet w lecie podczas odpowietrzania trzeba pocierpieć i przejechać kilka km z ustawioną temp. na maksa
Oby wszystko było OK

Może ja pomogę..
Miałem tak ,że wieczorem odpowietrzyłem ,a po nocy w górnym wężu było powietrze .. Ogólnie dziwne jaja się działy bo olej nie mieszał się z wodą ,ani woda z olejem ,samochód normalnie śmigał płyn nie ubywał tylko układ się zapowietrzał .Znalazłem i pousuwałem wszystkie nieszczelności i wątpliwe miejsca Po pewnym czasie zaczęło po jeździe ubywać płynu zaczął brać wodę ,delikatnie kopcił ,masło pod korkiem .... Aktualnie szukam drugiego silnika ,poleciała głowica...

Panowanie, jak wyglada sytuacja z korkiem odpowietrzajacym? On po dokreceniu na maksa musi byc szczelny? Czy tez ma jakies wlasciwosci jak korek chlodnicy?

Odpowietrznik po dokreceniu musi byc szczelny