Witam serdecznie kolegów.
Chciałem wa przestrzec przed tą firma: MOTOMAXIMUS, RUDA ŚLĄSKA Banda nieudaczników i niekompetentnych ludzi.
W pażdzierniku 2009 oddałem im do regeneracji 6 wtryskiwaczy do BMW e39 530d. Po dwóch tygodniach w koncu je zregenerowali (mówią, że robią to w 3 dni). Wtryski wydane bez protokołów pomiarowych, rozpylacze bez numerów (czyli włożyli jakąś włoską podróbe,a mówią, że regenerują na oryginalnych częściach). Po założeniu wtrysków do samochodu, auto nie chce palić, kopci, chodzi nierównomiernie (błąd nierównej pracy silnika na komputerze), pali 14 litrów, wydobywa się stukot w czasie jazdy itd.... Zadzwoniłem więc do nich, a oni wciskają mi kit, że moja pompa jest zepsuta, że już łuksuje i dlatego je szlag trafił...
Wyciągnąłem więc wtryskiwacze i je zareklamowałem. Otrzymałem odpowiedź po 1 dniu, że wtryski były rozregulowane, i że je ponownie ustawili. O dziwo, jak wytryski do mnie przyszły, to na trzech rozpylaczach z sześciu były już numery BOSCH (a ponoć je tylko ustawiali). Od teraz miało być wszystko OK. Dostałem nawet protokoły pomiarowe, szkoda tylko, że nie wiem od jakich wtryskiwaczy? Założyłem więc wtryski do samochodu i - KOLEJNA PADAKA. Rezultat jescze gorszy niż za pierwszym razem. Auto chodzi jak trabant! Motomaximus nie przyznaje się do winy, nie chcą ze mną rozmawiać na ten temat.
Kupiłem więc 6 nowych wtryskiwaczy na allegro (od gościa, który pracuje w salonie BMW). Zamontowałem do samochodu - silnik pracuje idealnie.
Koniec końcem poniosłem następujące koszty: - regeneracja tryskiwaczy - 1550 pln - komplet 12 pierścieni uszczelniających - 100 pln - dwuktorna usługa montażu, demontażu wtryskiwaczy - 600 pln - koszt trzykrotnego dojazdu Wrocław - Ruda Śląska (Motomaximus) - 350 pln - czas - 2 miesiące bez samochodu.
Czyli łącznie 2600 pln przez tych partaczy. Dopiero wczoraj po trzydziestu rozmowach telefonicznych zwrócili mi koszt 1550 pln za "regeneracje wtryskiwaczy", ale pod warunkiem, że wtryski zostawiłem u nich. Reszty kasy niechcą oddać. Ale spoko, na wszytsko mam papiery, pojde z tym do sądu.
Jak dla mnie, goście się na niczym nie znają. Telefony odbieraja babki, które nic nie wiedzą. Kierownika nigdy nie ma w firmie, chyba sie ukrywa. Nie ma z kim rozmawiać. Nie dotrzymuja terminów, nie potrafia przyznać sie do tego, że ich sprawa przerosła. Wciskaja Ci kit i mysla, że jesteś głupi. Kłamią i montują podróby.
_________________ Bring Mich Werkstatt
|