BMW Sport

--==Mały==--,jak jak zrobię max 5-7 tys w rok to jest już dużo więc 30-50 tys km to dla mnie dożywocie

To po co było kupowac diesla było kupic benzyne

--==Mały==--,a po to że po ponad trzech miesiącach szukania trafiła się w 100% bezwypadkowa sztuka i to było najważniejsze,320i jeździłem i straszna porażka,wogóle nie idzie a klekotem bardzo przyjemnie mi się jeździ,330 benzin znaleść bezwypadkowe to graniczy z cudem,ale nie o tym jest ten temat !

1-2 sezony 50 tyś..., jak tyle wytrzyma to będe zadowolony. Kupiłem Bilstein'y do e46 zwykłe i wytrzymały 2 lata, czyli 50 tyś +/-. Wiadomo zależy jak kto jeździ, ale normalna średnia powiedzmy właśnie te 20- 30 tys. rocznie. Tak samo jest ze wszystkim, wymieni się jakieś tuleje/ wahacze- niby lemforder, ale i tak nie wytrzyma to tyle co oryginał z auta.

...

Eeee tam...

Wrzuciłem AP z regulacja twardości tydzień temu, twardość ustawiłem na MAX, koła 19" na profilu 35.
Jest twardziej niż na zawiasie mpakiet ale betonu nie ma. Szczerze mówiąc myślałem, że będzie gorzej.
Jestem mega zadowolony, auto jest co prawda twardsze, sztywniejsze ale prowadzi się moim zdaniem dużo, dużo lepiej, co prawda nie mam porównania do innych gwintów bo to pierwszy jaki mam ale mogę go polecić - moim zdaniem jest OK.
Nadmienię, że jeżdżę z żoną i dwójką synów 3 lata i rok. Skoro oni nie narzekają to chyba jest dobrze

Myślę że ważniejsze jest gdzie, albo po czym jeździsz, niż z kim.
Zapraszam do mnie
http://goo.gl/maps/rRcaf

Myślisz, że drogi w Twoim rejonie różnią się w znaczącym stopniu od reszty tego szajsu w tym kraju ???

yyyy...bo jeszcze nie mówią????

Witam ponownie.

Zawieszenie w końcu wybrane i założone.

Wybór padł na używane KW V2, które zostało poddane regeneracji i przy okazji został skrócony skok amortyzatora.
Niestety po założeniu na samochód (razem z camberami) zaobserwowałem niepokojące objawy:

1. Z przodu przy obracaniu kierownicą co jakiś czas słychać (powiedzmy co 3/4 obrotu kierownicy) "strzelanie" sprężyn.

2. Z tyłu nawet na najmniejszych nierównościach z nadkoli dochodzi dźwięk jakby coś grzechotało.
Na początku myślałem, że to w aucie coś lata i się obija, ale tył został rozebrany do gołej blachy i osoba jadąca w bagażniku potwierdziła, że to z nadkola.

Miał ktoś podobne objawy i podzieli się wiedzą?

Z góry dzięki i pozdrawiam,
stach.

w camberach nie ma lozyska, dlatego obracajac kiera, strzela Ci sprezyna, jedynei co moze pomoc, to jakas podkladka miedzy camber a talerzyk, płąskie łozysko, lub zalozenie poduszki ori
miedzy sprezyna jest guma? chodzi o czesc po drugiej stronie regulacji wysokosci, sprawdziles gorne mocowania? dokrecony amor na wszystkich 3 nakretkach?

Dzięki za szybką reakcję



Jeśli przez cambery tak ma, to dźwięk mi nie przeszkadza, bo to głównie na parkingu kręcę oporowo.
Pytanie tylko, czy można tak jeździć, czy to zdrowe i czy się nic nie uszkodzi?



Ta guma ma być między regulacją a sprężyną?

Mocowania sprawdzę jutro, bo umówiłem się na geometrię, a będę mógł tam na warsztacie dokonać jeszcze poprawek.

pewnie bedzie sie wycierac talerzyk, ale nie powinno sie nic uszkodzic.

nie jesli regulacje tyłu wsadziles na doł czyli na wachacz, to do gory warto wsadzic ori gume miedzy bude a spring, no i odwrotnei jesli regulacja jest do gory

kamień z serca



Regulację mam od dołu, a nad sprężyną jest ta guma (między budą a sprężyną)... myślałem, że chodzi o tą na dole pod regulacją (między wahaczem a regulacją), ale ona nie pasowała, więc tam nic nie ma.

bo tam nic nie wejdzie. Sprawdz mocowanie amorka z tyłu. Ja wczoraj wymieniłem, stukało mi ono na małych nierównościach praktycznie non-stop.





Czy do zawiechy AP trzeba dorzucić jakieś dodatkowe osłony? Santino napisał że z tyłu warto założyć ori osłonki co dzisiaj uczynie, a co z przodem? wydaje mi się że ten plastik niedostatecznie chroni tłoczysko przed piaskiem...

nic lepszego nie wymyslisz aczkolwiek w gwincie bilsteina mialem taka gumowa oslone "harmonijke" i ona bardzo dobrze sie sprawowala, tylko pytanie czy dostaniesz cos takiego i od czego podebrac

Mam, smigam na zime niczym nie osłaniam. Żyje i kręce.

...

Problem rozwiązany, info dla potomnych.


Miałeś rację.
Okazało się, że customowe górne mocowanie amortyzatora tylnego na uniballu ("tylny camber") ma średnicę wewnętrzną 11mm, podczas, gdy grubość sztycy amortyzatora wynosi 10mm.

Po skręceniu wszystkiego amortyzator "chodził" w mocowaniu, w poziomie, na wszystkie strony, grzechocząc.
Po założeniu seryjnych poduszek problem ustał.

Brzmi to jakby ci amor nie działał kolego. Bo jak podskakuje, czy się buja to chodzi sama spreżyna, a zadaniem amortyzatora jest wytlumic ten ruch. Może te Sachsy już wyzioneły ducha?