BMW Sport

ja się już uzależniłem jakiś czas temu

yeahman,
Jeśli mamy byc sprawiedliwi to trzeba przyznac ze na ponad 4000 zarejestrownych userow, nie kazdy najpierw wkleja fotki, a pozniej grzecznie pyta czy moze coś napisac na ogolnodostepnym forum, prawda jest to forum BMW ale tez wielu userow tego forum ma auta innej marki lub takowych urzywa na codzien

Dobra nieważne. Skończmy ten temat. Ta dziewczyna jest fajna, pisze konkretne prawdziwe i ciekawe rzeczy które są wspaniałą lektórą.... Szczęśliwego nowego roku

amen

Kocham Was,co tu tak agresywnie odrazu.Nie wolno,ej,kulturka chlopaki! Eee to ja cos powiem,tak z glebi serca... Postow juz tu troszke napisalam,bmw kupuje rowniutko za rok(musze sama zarobic,jak wiekszosc z Was -ale te e38 trzyma mnie przy sile:D),na prawko sie zbieram jak sojka za morze,a 18-pelnoletnie, urodziny mam za 7dni. Czy jestem za mloda,aby tu byc? Ech...


Prowadzic 'mam pojecie',ale umie jezdzic to Kubica,nie ja

Ja tez mam prawko od dawna, aż od listopada...


tylko że w tym czasie zdążyłem zrobić z jakieś 30 tys. km, w tym połowę moim bmw...

Doświadczenie w jeździe nie polega na tym, ile czasu ma się prawko. Moja koleżanka miała przez rok czasu i w tym czasie zrobiła 0 km. Co ona potrafi? Z ruszeniem z miejsca ma problem bo jej gaśnie jak teraz kupiła sobie auto...

A mi instruktor przed egzaminem powiedzial że napewno obleję bo jeżdże jak stary kierowcai zbyt pewnie czuję się za kierownicą... mial rację i to dwa razy... ale śmigam już dwa lata, zrobilem swoim BEEM ok.50 tys km, wcześniej jeszcze mialem passata i nie mialem żadnej awaryjnej sytuacji na drodze(z mojej winy, bo inne mialem) Jak w opisie 0 pkt karnych (chyba że juz dzialaly w Kaluszynie fotoradary to pewnie coż wpadnie)

Ale wiadomo że w rok nie będzie dobrym kierowcą, bo po prostu nie będziesz miał doświadczenia.

Jak się jeździ często i intensywnie, to sie szybciej nabiera doświadczenia. Wyznacznikiem doświadczenia jest bardziej ilość przejechanych kilometrów.

Dokładnie Kubenzy, ale przez rok tego nie doświadczysz. Uwierz mi mam prawko od 9lat i zrobiłem nie mało kilometrów. Mój kumpel też gadał po roku że on dużo kilometrów robi i że już wie itp itd... a potem dzwonił do mnie żeby go sholował....

bywa

A ja mysle,ze wszystko jest kwestia odpowiedzialnosci.Dobry kierowca to nie tylko ten z doswiadczeniem,ale i rozwazny.Nawet jezdzac 10 lat,a bedac 'kozakiem' zbyt pewnym swych umiejetnosci,mozna sie nabawic problemow. Proste.

Moim zdaniem to największa zguba młodych kierowców... wie co i jak ten tego, myśli, że zdąży, że zjedzie, że w razie co opanuje pojazd...

Beemka prędzej sama się opanuje, niz zrobi to młody kierowca, to są auta z piekła rodem, jak się wpada w poważny poślizg, to wszystko w rękach losu... doświadczyłem to wiem. I nie ma się co łudzić, że się opanuje, należy zapobiegać, nie próbować zdążyć, tylko lepiej poczekać. Ale tłumacz to takim młodym napaleńcom jak ja, którzy po prostu lubią cos tam robić

Kubenzy, ja rozbiłem pierwsze auto przy 60-70km/h poszło do kasacji, prawko miałem od 3-4 lat i co? Ani to poślizg anie ostra jazda... deszcz koleiny duży ruch, brak doświadczenia, możliwości przewidzenia masy ewentualności... skutek? kasacja.

I wyedytuj post bo będę musiał Ci dać ostrzeżenie za przekleństwo.

Właśnie, duży ruch, wtedy jest wszystko jak w rosyjskiej ruletce
W godzinach szczytu to canajmniej raz na dwa dni mam takie sytuacje, że chyba jakiś anioł stróż nade mną czuwa. Tylko że ja mówiłem o sytuacji, gdy nie mozna opanowac samochodu.

może wystraczy tego
to nie są pogawędki