BMW Sport

oświeć nas
1.8 to jest silniczke taki na miasto... ale wystarczy w trase wyjechać i już szukasz, gdzie te 0,7 litra wcielo - i nie ma sie co oszukiwac

Taa...a wyjedź na tor i zaraz pomyślisz o M3. Wszystko się bierze z próżności. Lanosem też przejedziesz trasę przy tych 120. Autostrad praktycznie nie mamy, to nie Niemcy, gdzie można wozić dupe 200 km/h z landu do landu swoim 328i. Chętnie bym łyknął takie 2.5, ale na pytanie gdzie bym tym jeździł niestety nie umiałem odpowiedzieć .
Zresztą wystarczy spojrzeć po ogłoszeniach - 8 na 10 beemek 6 cyl. ma gaz, co znaczy +- "chce choć nie wiem po co i do tego mnie nie stać".

polska ale jak choćby wsiadziesz w 2.0 to juz ładnie brzmi ;] dla samej muzyki spod maski kupowalbym 6 garów ;]

a do czego mi jest m30b35 w e21 ? - napewno nie do jazdy na codzień bo też bym poszedł z torbami ...
na weekendowe popoludnia ... po wiejskich drogach i od czasu do czasu do zabawy

zeby wkorzystać 325 trzeba mieć fantazje iscie ułańską ;] ]



ja na szczęscie nie musze zadawać sobie pytania "gdzie ja to wykorzystam?"

oj, tej zabawy to chyba Ci nie brakuje

życie zaczyna sie od 6 garów a 1,6 to jest do kosiarki dobry a nie do bmw .
No i co z tego że większośc beemek ma gaz, ja również ;sekwencję.
wiekszośc przeciwników potępiających gaz dzielę na 2 grupy;
1. ci co maja sosu naprawdę tyle, że im zwisa ile wydaja na paliwo,
2. ci co jeżdżą na benzynie, bo ich nie stać na instalację gazową (ok3tyś) a tak naprawdę to są tak tępi ,że nie potrafią sobie policzyć że choćby nawet wziąć kredyt to ratę co miesiąc zapłacą z tego co zaoszczędzą na różnicy spalania.

Jeśli 2 punkt kogoś uraził to znaczy ze mam racje.


to dlaczego nie jeżdzisz lanosem , a co to wogule za pytanie' gdzie bym tym jeżdził???'
samochód jak kazdy tylko że, łatwiej sie wyprzedza i czuje sie kulturę pracy i słyszy sie delikatny aksamitny pomruk żedowej szustki , a nie wściekłe wycie 4 cylindrów przy choćby 140km/h

czyli próżność jak już wcześniej pisałem .
BTW Rysuje mi się obraz łysego półgłówka, który przciska swoje 6 "garuw" gdzie popadnie, zwłaszcza jak widzi znak "40". Sorry jeśli cię uraziłem .



czyli wg ciebie mieć kredyt na głowie, orać swój wozik smrodlawą instalacją i wyjść na 0 to jest przebłysk geniuszu? . A przez 2-3 lata zanim się to rzeczywiście zacznie zwracać zmienie auto 3 razy.

Pytanie gdzie bym tym jeździł - chodzi o wykorzystanie potencjału takiego silniczka do czegoś więcej niż sprawnego omijania rowerzystów i palenia laka pod marketem .

aha i nie zgrywam obrońcy kosiarek, często jeżdże V6 Coswortha, które łykneło by twoje 525 razem z tym chipem. Nie rzucam więc słów na wiatr. Troche tylko sie nie zgadzam z tym hasełkiem że coś tam się gdzieś tam zaczyna. Gdybym napisał że M3 E30 też ma 4 gary to bym Was troche ośmieszył, ale ok nie zrobie tego .

nie nie uraziłeś mnie bo mam jeszcze trochę włosów na głowie , a pozatym nie uważam się za półgłówka.

to co ty robisz 6-7 tysięcy na rok ??? to ty już jesteś na emeryturze czy jak ??
weż kalkulator i sobie policz ALE JEŚLI BYŚ NIE DAŁ RADY TO TU SĄ MOJE OBLICZENIA NA PRZYKŁADZIE MOJEGO ZAGAZOWANEGO BMW bo nie lubię sie powtarzać. http://bmw.big4.pl/viewtopic.php?p=2823&highlight=#2823
łącznie z potrzebnym paliwem na rozruch i droższymi przeglądami moja instalacja zwraca sie po 20 tyś km, a właśnie do 20 czerwca tyle zrobię. , czyli będę mógł powiedzieć ,że że po roku instalacja gazowa w moim aucie zarabia na siebie.

często jeżdzisz - czyli to pewnie auto twojego ojca , a ty sobie dalej jeżdzij kosiarką skoro lubisz BEZ URAZY HEHE

pozostawię to bez komentarza.



żedowej szustki... omg....

tak btw, bzdura z tymi 140. Mam 4 gary i w okolicach tych 140 jest najciszej w kabinie!! =O

No ja niestety nie mogę usunąć
mogę tylko napisać abyście zakończyli tą gadkę nie na temat!!!

PS.
Asek odszedł z moda

hehe asek22 , co tak sie bulwersujesz? ,to wszystko ma sens
Przecież nikt tu nikomu nie ubliża

Tak się składa że dojeżdżam sobie głównie do szkoły. Wiesz, mieszkam w mieście i nie musze robić 10 km aby rano kupic bułki. A moja kosiareczka 318i właśnie wzbogaca się o literkę "s" na końcu. Przy tej wadze nie wiem czy to aż taka różnica w stos. do twojego zamiatacza z czipem. Poza tym mam jeszcze sporo życia przed sobą, więc i na 2.5 i na M znajdzie się czas . A Ford jasne że nie mój, trudno żebym śmigał dwoma naraz... Widze że twoje ego troche ucierpiało .
Pozdrawiam

Alex E36, nie moje ego nie cierpi w takich dyskusjach , nie jestem aż tak płytki, chciałem cie tylko oświecić jak bardzo sie mylisz w sprawie jazdy większym silnikiem i co do instalacji gazowych , poniewaz podejzewałem, ze jestes jeszcze młody i na ten temat niewielke wiesz , pozatym pożyjemy zobaczymy , takie poglądy jak masz ty:
, zycie brutalnie weryfikuje.
Ps. ja też nie dojeżdżam 10 km po bułki, bo sklep mam 100m od mojej posesji głuwnie robię ok. 50km dziennie do pracy plus jakies dalsze trasy w weckendy , i dzięki gazowi stać mnie na wyciskanie z mojego auta ile sie da hehe, a skoro takich jak ty to boli że ktoś jeżdzi na gazie i sie szczyci silnikiem 2,5 no to trudno, mnie to wcale nie boli , kazdy jest kowalem swojego losu.