BMW Sport

Czy ktoś z Was wie w jaki sposób w E46 działa kontrolka rezerwy - tzn. czy jest powiązana ze wskazaniami z "pływaka" czy może również parametrów spalania w komputerze? Miałem przed chwilą dziwną sytuację - podczas jazdy zaraz po typowym dla mojego auta zapaleniu się kontrolki rezerwy (ok 770 km od tankowania, przy wskazaniu poziomu paliwa ok 1/8 baku) zapaliła się kontrolka DDE, auto straciło moc by po chwili zgasnąć i nie udało się go odpalić. Miałem już zostawić auto na pobliskiej stacji ale na próbę dotankowałem paliwa i po chwili auto odpaliło i odzyskało moc, żadne kontrolki się nie świecą.
Sytuacja równie głupia co zastanawiająca bo do tej pory z rezerwą i wskazaniami poziomu paliwa było wszystko ok. Zgodnie z danymi z instrukcji rezerwa w compakcie to ok 8 litrów paliwa czyli spokojnie 120 km zasięgu. Do stacji miałem ok 300 metrów więc tragedii nie było ale ciężko teraz o zaufanie do ww. wskazań.

Bylo juz poszukaj, podobno typowa usterka w E46, wskaznik zaczal zyc wlasnym zyciem. Przerabialem to ostatnio u siebie, mi pomoglo wymontowanie plywakow, przeczyszczenie stykow sprayem contact i dogiecie blaszek na plywakach odpowiedzialnych za przesyl sygnalu do licznika.

Coś jest na rzeczy - poszukam tematów o wskaźniku. Paliwa musiało być faktycznie mało bo kontrolka dde zapaliła się dokładnie gdy przejeżdżałem skrzyżowanie bardziej bokiem niż prosto.

Widzę, że całkiem nowy temat, ale pozwolę sobie odświeżyć bo napotkałem podobny problem.

Jechałem wczoraj swoim BMW (e46, diesel, silnik 2.0, wersja 150KM) i auto w pewnym momencie na prostej drodze zaczęło się "chrztusić", odczułem dwukrotnie jakby krótką przerwę w dostawie paliwa, aż po chwili zapaliła się kontrolka DDE i auto zgasło. Nie mogę go odpalić do teraz. Musiałem być holowany do domu.

Auto obecnie nie odpala, choć rozrusznik kręci bardzo ładnie. Po przeczytaniu tego tematu udałem się na stację i zatankowałem do kanistra 15l paliwa. Myślałem, że też padł mi pływak bo w weekend zrobiłem ponad 900km na tempomacie i byłem zaskoczony, że jeszcze całkiem sporo paliwa wskazywało w baku. Niestety po dolaniu tych 15 litrów problem nie ustąpił.

Próbowałem odpalać z otwartym wlewem paliwa, odłączałem akumulator na dłuższą chwilę, ale nic z tego.

Jakieś prognozy? Pompa podprogowa? Czujnik położenia wału korbowego?

Pompkę słuchać po wł.zapłonu więc zobacz i daj cynk

Eh... zrobiłem

Napiszę o co chodzi, może komuś w przyszłości zaoszczędzę czasu i nerwów

Przyczyną całej sytuacji był uszkodzony pływak, który zatrzymał się na 1/4 baku. Po zalaniu 15L ropy próbowałem od razu zapalać i to był błąd.

Udało mi się, gdy przekręciłem stacyjkę i nasłuchiwałem co się dzieje. Było ewidentnie słychać, jak silnik zasysa sobie paliwo. Odczekałem jakieś 30-40 sekund, aż w końcu przestał. Spróbowałem odpalić i ruszyło za pierwszym! Chodzi bez zarzutu, kontrolka DDE zniknęła. Wszystko śmiga.

Pozdro!

Miałeś suszę w przewodach paliwowych po prostu, pompka dobiła i auto zapaliło.

Epidemia jakaś

Ja miałem taką sytuację kilka miesięcy temu, krótko po kupnie auta (posiadam ją jakieś pół roku).
Od rana paliła mi się rezerwa, ale z braku czasu musiałem pokręcić się zanim dotankowałem. Popołudniu wracając z pracy ruszam na światłach (dość ostro) zapala mi się kontrolka DDE i auto złapało tryb awaryjny. Postanowiłem zjechać na pobocze i skasować go odpalając ponownie. To był błąd. Auto już nie odpaliło. Na nic się zdało dolewanie paliwa. Wieczorem zdesperowany odpaliłem ją z Plaka i o dziwo problem ustąpił.
Niestety na kilka miesięcy.
Jakieś 3 tygodnie temu awaria wróciła ze zdwojoną siłą. Auto nie odpalało, gasło nawet po odpaleniu Plakiem. Problemem było nawet utrzymanie wolnych obrotów. Zmuszony do naprawy oddałem ją w ręce mechaniora. Oczywiście wstępna diagnoza to pompa wysokiego ciśnienia (pomijając wersję z brudną ropą, zapchanym filtrem, uszkodzoną pompą progową ...)
Na szczęście koszty okazały się o wiele mniejsze. Uszkodzona była końcówka jednego wtrysku (dosłownie wypiaskowana) i ciśnienie uciekało w powrót. Zamiast wymaganych 300 iluś barów na listwie wtryskowej było około 200.
Od czasu wymiany auto lepiej odpala, ma zupełnie inny dźwięk, nie wiem jak spalanie bo nie robiłem jeszcze trasy z drugiej strony Beata paliła tak mało że trudno było by coś urwać