BMW Sport

witam. mam nastepujacy problem. Kupilel 6 lat temu samochod, po zakupie rezezygnowalem z bierzacego ubezpieczenia( poszedlem do sidziby firmy HDI ! i zlozylem papiery) wszystko tak jak powinno byc. A oni po 6 lata przysylaja mi pismo ze mam u nich nie uregulowana druga skladke ubezpieczenia 800zl(ubezpieczenia z ktorego zrezygnowalem i bylo na poprzedniego wlasciciela) i jeszcze naliczyli 500zl ODSETEK!!! Przez 6 lat nie dostalem zadnego listu ze cos tam i jestem winie itp. CZY TO JEST WOGOLE NA LEGALU? a co jesli ja nie mam potwierdzenia(a raczej nie mam...) a w tej siedzibie tez nie maja ????

To jesteś w dupie. Nie ten dział tak w ogóle.

Jeśli skutecznie wypowiedziałeś umowę ubezpieczenia OC, to nie jesteś im nic winien. Poza tym, roszczenia z tytułu umowy ubezpieczenia (w tym ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów) przedawniają się z upływem lat trzech.

czyli moga mi naskoczyc jezeli to bylo 6 lat temu... i nie dostalem w ciagu tych 6lat zadnego pisma. ?

Poinformuj ich o tym, że roszczenie uległo już przedawnieniu i nie zamierzasz go zapłacić. Mieli prawo wysłać taką informację bo jeśli byś zapłacił to dla TU zarobek. Z tego co się orientuję to przedawnienie w postępowaniu sądowym nie jest brane z urzędu więc Ty musisz podnieść taki zarzut w razie ewentualnego sporu.

Nooo, dokładnie tak jak kolega wyżej pisze Ale napisałbym im w ten sposób, że nie uznajesz żadnej wierzytelności, bo wypowiedziałeś umowę i przestała obowiązywać, a nawet jakby obowiązywała, to uległaby przedawnieniu z uwagi na fakt, iż roszczenia z tytułu umowy ubezpieczenia przedawniają się z upływem 3 lat (ta końcówka to tak, żeby byli świadomi, że Ty jesteś świadomy i że przed sądem w razie czego nic nie ugrają ).

poradzę ci nie zwlekaj z tematem, bo jak znajomym bank pewnie celowo źle rozpisał raty na kredyt i do spłaty całości brakowało 3 gr to potem, chcieli żeby oddać im z odsetkami naliczyli jakieś chore kwoty rzędu kilku stów, oczywiście znajomi pisali pisma, odwiedzali radców, dzwonili, tłumaczyli, a skończyło się tym, że nie zapłacili, ale zostali wpisani na listę dłużników i teraz o kredycie mogą pomarzyć

tak więc nie pozwól żeby sprawa żyła własnym życiem

zadzwonilem dzisiaj do nich i baba powiedziala mi ze faktycznie po 3 latach sie przedawnia ale to nie znaczy ze sprawa jest zamknieta(jest to jakas firma windykacyjna chyba z bydgoszczy) hdi skierowalo sprwe do nich. Wiec chyba bede musial pojechac do zamosci do tego hdi i sprawdzic czy maja jeszcze ta umowe na kompie....

Pracowałem kiedyś dla jednej firmy... Cały czas mam dostęp do ich maila i przez prawie dwa lata przychodzą wiadomości od firmy windykacyjnej o nieuregulowanych płatnościach
Sam mail, a oni nic z tym nie robią... Więc nie wiem w końcu jak to jest z tymi firmami windykacyjnymi

Tak jak Jawa pisał - to, że dług się przedawnia, to nie oznacza, że on znika. On dalej istnieje, tyle że jest praktycznie nie do wyegzekwowania - jeśli dojdzie do sprawy sądowej, wystarczy napisać w odpowiedzi na pozew "podnoszę zarzut przedawnienia", albo powiedzieć to na rozprawie i wierzyciel może sobie skoczyć... Na bungee najlepiej.
Oczywiście, jeśli się zarzutu przedawnienia nie podniesie, to sąd zasądzi należność i wtedy już trzeba będzie zapłacić (no chyba że liczymy ponownie na przedawnienie - tym razem będzie to już 10 lat). W wielu przypadkach towarzystwu ubezpieczeniowemu udaje się to obejść, bo dłużnik po prostu NIE WIE, że dług się przedawnił i nie powołuje się na przedawnienie.
Oni po prostu liczą, że zapłacisz przez niewiedzę.

Oczywiście jak najbardziej warto im udowodnić, że żadnej należności nie ma, a nie tylko to, że się przedawniła

pojechalem do zamoscia pani zajrzala w stary system i umowa sie znalazla...
ktos w firmie jak przechodzili na nowy system nie przepisal tego ze zrezygnowalem i zostalo w stary systemie... a korzystaja juz z nowego(dobrze ze pani ogranieta byla i jeszcze tam zadzwonila i zjebala )
i git w poniedzialek wyjasnie sprawe calkiem bo ta facetka od windykacji jest na zwolnieniu.

Mam na kartc napisane co mam mowic zeby ona to znalazla