BMW Sport

Koledzy moja mama miala dzisiaj stluczke,wyskoczyl jej dzik poza terenem zabudowanym gdzie nie bylo znaku o zwierzynie lesnej.Poszkodowana to Toyota Corolla,na ktora nie wykupowalismy AC.Dzik narobil troche roboty,dobrze,ze trafil w prawy rog a nie centralnie w srodek samochodu.Na miejscse zostala wezwana policja,zrobila notatke,porobilem kilka fotek.Dowod od samochodu zostal zatrzymany ze wzgledu na uszkodzenia,wiem,ze w weekend kolo lowieckie z tego terenu prowadzilo polowania na dzika zwierzyne,wiec pewnie "sprawca" zostal gdzies sploszony.Jakie kroki mam dalej uczynic???

Sam byłem w podobnej sytuacji na początku roku.
Jeżeli nie masz AC, to niestety odszkodowania nie dostaniesz.

Gdzieś słyszałem, ale dawno i musisz to potwierdzić, że właśnie w przypadku gdy zwierzyna została nagnana i nie było znaku to odszkodowanie się należy.

dobrze,ale od czego zaczac,gdzie sie udac???mam tylko papierek od zabrania dowodu i notatke na policji.

Tak, nawet na forum ktoś pisał od kogo. Albo od zarządcy drogi albo od kogośtam, trzeba doczytac, poszukać.

najprawdopodobniej od kola lowieckiego,ale gdzie mam sie udac???notatke na posterunku mi pewnie nie wydadza,a tak slownie to isc i zglaszac tylko??

Policja wyda notatke. Poczytaj to http://www.rzu.gov.pl/skargi/najczestsz ... eta__20902

dareks55, udaj się do Nadleśnictwa tego rejonu powiedz, że takie zdarzenie miało miejsce i poproś o ich polisę OC.

dzwonilem do nadlesnictwa i szansa jest tylko wtedy jezeli kolo lowieckie prowadzilo polowanie na swoim terenie.Wiem,ze w sobote napewno prowadzilo,wiec w niedziele tez napewno prowadzili(mowil mi znajomy gajowy,ale nie byl na 100% pewien).Zobaczymy,ale juz powoli zaczynam zamawiac graty,bo nie ma co czekac.
ps: moze ma ktos taka corollke na czesci??dwie lampy europa,pewnie maska,zderzak-kompletny,ale bez grila,jest to wersja przedliftowa 2002r 110km D4D.

miałem podobną sytuację tylko że sprawcą był lis,notatkę od Policji dostałem na miejscu,koło łowieckie odpowiada i z ich ubezpieczenia musisz jakimś cudem uzyskać odszkodowanie ja temat olałem,bo oni ze startu skierują sprawe do sądu a nie miałem na to czasu

Uwaga!!

gorzej byc niemoze:dzisiaj toyota trafiona sarna przeze mnie!!!!ja pier.....w czwartek mialem jej casco robic....w piatek odebrana,dzisiaj znowu rozje....Do malowania to samo co po dziku+dwoje drzwi prawych.Niemozliwe,ale prawdziwe,az wstyd sie przyznac.

nadleśnictwo zapłaci kolega ostatnio przycelował ładnego dzika i dostał odszkodowanie. Ja rok temu trafiłem w jelenia samochodem teścia i teściu też dostał kasę od nich

nic sie nie dostanie,to jest taka banda z kola lowieckiego,ze nie dadza w zaden sposob.Nie ma polowania,nie ma odszkodowania,sami sobie drukuja co chca,a wiem,ze klamia bo maja "niby liste" z polowan na caly miesiac a widzialem jak w tym miesiacu bylo polowanie a na liscie nie bylo,ze maja polowac,zreszta to kolo nawet z polowan sie nie rozlicza z nadlesnictwem,takze szanse marne,wiem bo dzwonilem po dziku.Zdobycz juz wisi.....

Kolego i jak się sprawy dalej potoczyły ?

zapomnialem o tym temacie

Wiec tak:wybulilem znowu z wlasnej kieszeni i zrobilem casco i tak to wylada,madry polak po szkodzie,lacznie 7k psu w d....

A działałeś coś dalej w tej sprawie czy już nie miałeś nerwów i po prostu odpuściłeś ?

Dalem sobie spokoj,wiesz jakie "szychy" przyjezdzaja tam na polowania,wiec nie ma co,rzucilem im pod schody leb i resztki z sarny.
Dziczyzna niszczy ludziom pola uprawne,a oni chodza i nic sobie z tego nie robia,smieja sie tylko i glupie polowania na bazanty urzadzaja(wypuszczaja z klatek chodowlane bazanty i do nich strzelaja)-ale frajda,te ptaki nawet dobrze latac nie potrafia bo trzymaja je pod siatkami.
Moze i jest sposob na wygranie z nimi,ale mam gdzies latanie po sadach.