BMW Sport

W końcu jest dziuuuuuuuuuuuura budżetowa . A propos, ''stare ale jare'' http://www.money.pl/archiwum/wiadomosci ... 17434.html

i znów cały czas nasuwa się pytanie... co z ta Polską...

wlasnie wrocilem z komendy, pytali mnie sie o sytuacje , zaproponowali mi jeszcze raz mandat, spytali sie czy chce mi sie chodzic po sadach itd, mowia zebym sie przyznal itd. a ja mowie im ze mialem zapiete pasy itd. wypisali pismo do sadu i bede wzywany na przesluchanie, mowilem im ze jak maja nagrywane to bedzie widac czy zapiete czy nie. ale oni na to ze nie nagrywaja. W miare wyjesnienia sprawy bede opisywac postepowanie

Będzie ciężko bo jak to napisał który z kolegów wyżej to sąd daje wiarę policjantom a nie zwykłemu szaremu człowiekowi

Dobra panowie opisze wam jak dziala system naszych pieknych "niezawislych sadow" a mianowicie wczoraj przyszedl list, jakie bylo moje zdziwienie ze wydali wyrok bez przesluchania mnie, czyli poszkodowanego. Wyrok ten nosi nazwe nakazowy i mam mozliwosc sie od niego odwolac w ciagu 7 dni od doreczenia listu. Na dodatek dali 200zl a nie 100zl, prawde mowiac nie wiem po co zrobli cos takiego jak nie przyjmowanie mandatu, skoro biora opinie tylko od policji. Teraz jestem w kropce, bo nie wiem czy odwolac sie o mniejszy wymiar kary?

To jest kolejna próba zmuszenia Cie do zapłaty, jeżeli wniesiesz sprzeciw w terminie 7 dni, to dopiero wtedy sprawę skierują do sądu.

Po to jest ten uproszczony tryb (nakazowy), żeby takie bzdety nie marnowały czasu sądu. Jeśli wniesiesz sprzeciw - będziesz mógł się bronić, bo sprawa trafi do postępowania zwykłego. Jeśli masz argumenty i dowody na swoją obronę - wnoś sprzeciw.

Nie przyznawaj sie do samego końca! takie jest moje zdanie!! w zasadzie teraz to nie masz juz nic do stracenia... sprawa kosztuje około 80zł, a używając dobrych argumentów i tak tego nie zapłacisz. Zawsze coś uda sie wywalczyć!! tak działa nasze zasrane Pseudo-PRAWO Państwo Policyjne gdzie Psy robią co chcą a sąd ich popiera! Przecież to przedstawiciele Prawa i oni zawsze mają racje! Nadużywają władzy wpajając człowiekowi wine - Nieporozumienie...

no wlasnie w tym nakazowym nie uwzglednili swiadka jakim jest moj kolega, jesli koszty postepowania to 80zl to chyba zaryzykuje, przemysle jeszcze to dzisiaj i jutro wniose sprzeciw

Sąd nie uwzględnił tego świadka, bo nie mógł - przepisy mu na to nie zezwalają. Dopiero gdy wniesiesz sprzeciw, możesz powoływać swoich świadków. Sprzeciw to nic innego, jak zwykle pismo do sądu, w którym piszesz, że wnosisz sprzeciw od wyroku nakazowego wydanego w dniu ......... w sprawie sygn. akt .................... . Nie musisz pisać żadnego uzasadnienia. Możesz od razu wnosić o przesłuchanie świadka na okoliczność, że miałeś pasy zapięte.

A tak na marginesie - to, że miałeś pasy zapięte w chwili zatrzymania (bo tak sprytnie i niejednoznacznie napisałeś w swoim pierwszym poście) nie przesądza o tym, że nie popełniłeś wykroczenia. Jeśli widzieli Cię, jak zapinałeś podczas jazdy to....

Byłeś tam? Widziałeś cale zajście?

OK, ale co w takich sytuacjach jest w postępowaniu przed sądem?
Słowo policjantów przeciówko słowom obwinionego i jego kolegi-świadka.

Irytujące jest ta akcja. Maaad ma racje. Krecisz z tymi pasami, nie miałeś ich zapietych i liczyles, ze Ci to minie. Pózniej jest problem jak ktoś naprawdę czegoś nie zrobił i chce sie obronić. Miałem podobna akcje tylko ja naprawdę nie popełnilem wykroczenia, nie przyjąłem mandatu ale juz sie nie odwołem bo wg adwokata nie miałem szans bez dowodów wygrać. Takich spraw są setki...

deejeys nie wiem czy tak do końca tu z kolegi to policja nie robi idioty popatrz na swoje przypadki kontroli... Przekonałeś się o tym nie raz

W takiej sytuacji nie można się ograniczać do wykazywania, że miało się zapięte pasy, tylko trzeba wykazać (zadając policjantom na rozprawie pytania), że policjanci nie mieli racji i nie mogli widzieć niezapiętych pasów, bo: a) było ciemno, b) znajdowali się w zbyt dużej odległości, c) nie mogli widzieć kierowcy... Itp, itd... Trzeba ruszyć głową, wykazać sprzeczności w ich zeznaniach. Wówczas jest szansa, że sąd uzna ich zeznania jako niewiarygodne, sprzeczne ze sobą albo z innymi oczywistymi dowodami, tudzież nie odpowiadające logicznemu rozumowaniu, a wtedy uniewinni.

OK, reasumując, jeśli nie udowodnisz sytuacji że mogli nie widzieć (piękna pogoda itd), zakładając że policja jedno, a my drugie - nie mamy szans?

Jeśli zeznania policjantów będą spójne, logiczne i nie pozostawać ze sobą w sprzeczności - szanse są nikłe.

dla sprostowania, w momencie zatrzymania jak i podczas jazdy pas byl zapiety, no dobra wiem ze musze przedstawic dowody, ale poza swiadkiem nie mam nic, godzina byla 16 lekko szaro, mam czarna kurtke i czarne wnetrze i moglo sie wydawac ze nie mam pasow, nawet mowilem im ze powinni miec nagranie i w razie gdy bym zapinal pas to widzieliby to i byloby to nagrane, ale niestety nie nagrywali. Martwi mnie fakt ze jak bedzie slowo przeciwku slowu, beda po stronie policji. . wiec uwazam to za walke z wiatrakami, boje sie zeby z 100 nie zrobilo mi sie 500

Jak juz dostales 200 nakazowego to nie liczylbym na zmiane, dostaniesz te 200+koszty.

Tez prawda, jak nie wykazujesz duzego dochodu ani majatku to moze przejsc i taka opcja.

a wiec dzis odbyla sie rozprawa sadowa , po ktorej uznano mnie winnego, ale z braku dochodow, dostalem tylko nagane.