BMW Sport

Witam

Mam pytanie do was bo nigdzie czegoś takiego nie znalazłem.


Moje auto było wystawione na otomtto i gościu z drugiej strony Polski dzwoni i wiadomo pyta się o samochód,wysyłamy mu zdjęcia itp.

Na drugi dzień zaś się pyta o samochód. Gościu z rozmowy ok.

Na drugi dzień dzwoni że chce zaliczkować samochód. Było to 6.02.13

Kasa na koncie była 8.02.13 żadnej umowi nie pisaliśmy.

Tylko się umówiliśmy że zaliczka będzie do 4.03.13

A on na ok napewno przyjadę.

Umówiliśmy się że bierze auto i dwa komplety kół.

Ale dzisiaj zadzwonił i powiedział że nie bierze jednego kompletu kół.

Gościu przyjeżdza 4.02.13 i będzie jakiś to palant że coś mu tam nie pasuje itp jak mu powiedziałem o samochodzie wszystko.

Czy muszę mu oddać zaliczkę czy mogę powiedzieć nara czekałem na ciebie miesiąc a bym w tym czasie już sprzedał samochód bo miałem drugiego klienta?

Co wy na to?


Dzięki i Pozdrawiam

Ja sprzedawalem samochod i gostek zostawil zaliczke i spisalismy umowe ze jak go nie bedzie w ciagu tygodnia to kasa przepada ,niestety przed uplywem czasu przyjechal i kupil

Umowa ustna jest tak samo wazna jak pisana cena ustalona ,wiec niech bierze zgodnie z umowa

zaliczka nie powinna podlegać zwrotowi, zadatek się zwraca

tylko, że w waszym przypadku nie ma pewnie żadnych potwierdzeń, że to zaliczka, a nie zadatek, chyba że masz chociaż wszystko na mailach lub smsach, wtedy zawsze jest to jakiś dowód

Jak gościu przyjedzie 4.03 a umawialiście się że zaliczka do 4-tego będzie "ważna" to moim zdaniem przy potrąceniu/nieoddaniu jej oznacza że jesteś niesłowny. Umawiacie się do konkretnego dnia to trzeba to moim zdaniem dotrzymać. Jeśli przekroczy ten termin wtedy możesz z nim negocjować bo termin minął i np potrącić część argumentując że auto mógłbyś sprzedać a on Cię blokował, ale to kwestia dogadania.

Ja też dałem zadatek jak brałem auto , ale kupiłem i nie wiem coby było gdyby Zadatek jest zwrotny.

Ciężko trochę ogarnąć, jak to do końca wyglądało, ale w przypadku niewykonania umowy zadatek zatrzymujemy, zaliczkę zwracamy - taka zasada.

Ja bym oddał zaliczkę pod jednym warunkiem, niech Ci zapłaci za rezerwacje auta i tyle.

Prosto i rzeczowo

Teraz w przypadku, gdyby okazało się że auto jest spawane z dwóch lub np. silnik chodzi tylko na dwa gary, a Ty nie poinformowałeś to musiałbyś zwrócić. W praktyce to nawet jeśli ktoś by zaliczkę wpłacił, a Ty byś oszukał i nawet auta nie miał to i tak nic by Ci nie zrobili . Ciężko udowodnić. W zasadzie jesteś na dobrej pozycji. Jeszcze zależy ile ta zaliczka, jeśli 200 zł to ja bym olał i oddał w przypadku, gdyby to był jakiś furiat/debil - po co się kłócić.

Na pewno zadatek jest bezzwrotny jeśli daliśmy go na poczet zakupu auta , ale jednak rezygnujemy z zakupu ?

Dzięki panowie za odpowiedzi

Znalazłem jeden z maili od niego potwierdzenie z banku/przelew

I jest napisane w tytule operacji zadatek na samochód

Używasz słowa zaliczka czyli do zwrotu jeśli mu nie sprzedasz. Sprawdź też w tytule przelewu jak napisał: pieniadze, kwota, zadatek, zaliczka, wplata itd.

renoraines pisał mi na maila cały czas zadatek i na potwierdzeniu z banku

Dawcio tak, czytam właśnie, że pisał o zadatku. Jeśli on zrezygnuje zadatek jest Twój, jeśli Ty zrezygnujesz on może sie domagać dwukrotności zadatku.

W Twoim przypadku, zadatek został dany przy zawarciu umowy przedwstępnej, czyli dogadaliście się, że w przyszłości zawrzecie umowę sprzedaży samochodu. Strona, która zadatek dała, nie wykonuje tej umowy przedwstępnej, więc zadatek można zatrzymać.

Dokładnie Panowie, nie mylimy zadatku z zaliczką

Godząc się na zadatek, zgadzamy sie na warunki pt. auto jest zarezerwowane dla wpłacającego zadatek, a my juz nie prowadzimy czynności sprzedażowym, słowem prawo pierwokupu ma ten co wpłacił zadatek.

Ja tam bym oddał tak naprawdę nie wiesz na kogo trafiłeś i coś mu strzeli do głowy więc po co Ci problemy

A nie przyszlo Ci do glowy, zeby do goscia zadzwonic i go pospieszyc. Powiedziec w skrocie jak wyglada sytuacja z zadatkiem/zaliczka, ze nie mozesz dluzej czekac bo auto chcesz sprzedac i ze Ty juz miesiac na niego czekasz a on nawet obejrzec nie przyjechal itp. Jak chcesz cicho siedziec a po terminie poinformowac go telefonicznie, ze samochod sprzedany a jego kasa przepadla, to mozesz spodziewac sie roznych reakcji z jego strony.

Kiedys znajomy opowiadal mi, ze chcial kupic nowe auto z salonu. Zdecydowal sie na Reno, dal zadatek kilka tys zlotych w salonie i czekal. W miedzyczasie trafila mu sie swietna okazja na Skode i zdecydowal sie ja kupic. Jak poszedl do Reno i informacja ze chce odstapic od umowy, to sie zgodzili, ale stwierdzili, ze zadatku nie oddadza. U prawnika dowiedzial sie, ze zgodnie z przepisami maja racje, mimo to zdecydowal sie na sprawe w sadzie. O dziwo sprawe wygral i odzyskal cala kase a "wina" bylo tylko po jego stronie. W przypadku auta uzywanego (mankamenty zawsze sie znajda) i jak nie ma umowy na pismie, to ja bym sie nie spodziewal, ze w razie sprawy sadowej mam pewna wygrana... Jak to jest kilka stowek to dogadac sie na jakas rekompensate za stracony czas i "zamrozenie" samochodu i nie ciagnac tego.


Ja bym sie nie spodziewal, ze to typ spod ciemnej gwiazdy. Jak dal zadatek obcej osobie bez umowy na auto, ktorego nie widzial to raczej jakis naiwniak

ded teraz po ludziach to się można wszystkiego spodziewać

Miesiąc czasu czekać na klienta... ile tego zadatku dostałeś?

Można czekać miesiąc, jak ktoś zapłaci pół wartości auta, a Ty pewnie dostałeś z kilka stów.


Bezsensu.

Do rzeczy ....

Podlacze sie

Zamierzam kupic bmw .. z tym ze bede je mogl obadac dokladnie i osobiscie 25 marca , rozmawiajac z ze sprzedajacym przez telefon ,nie potrafil zapewnic mnie czy do tego czasu bmw ,nie bedzie juz sprzedane (zasada kto pierwszy ten lepszy) . Ja mam swoje powodki by je kupic ..
...Teraz ..zaproponowalem mu zadatek /zaliczke na poczet zarezerwowania/nie sprzedania bmw do czasu gdy ja go nie zobacze (25 marzec) i ewentulanie kupie

sprzedajacy nagral filmik , pokazal / powiedzial wszystkie wady jakie sa i jakie sie juz pomalu pojawiaja ALE tak naprawde w rzeczywistosci , osobiscie bedzie mozna wszystko dotknac , sprawdzic , poczuc .. wiec kto wie czy sie nierozmysle ( stad slowo wyzej ewentualnie )

Co mam mu dac ..zaliczke czy zadatek ? rozumiem ze jak sie ja rozmysle to zaliczka przepada?

Druga sprawa .. Spisywac jakas umowe ? Jak to zrobic na odleglosc ...

prosze o rade