BMW Sport

Witam,

zmieniłem miejsce zameldowania i wg Urzędu powinienem teraz zmienić Prawo Jazdy, Dowód Rejestracyjny, tablice. Za to wszystko trzeba zapłacić ok 400 zł. Taka przyjemność nie jest mi do niczego potrzebna. Na forum prawnym znalazłem taką informację: "W prawie jazdy oraz Dowodzie Rejestracyjnym jest wskazany adres zamieszkania a nie zameldowania. Z tych powodów nie musisz wymieniać tych dokumentów". Czyżby Urząd nie miał racji?

Jednak chciałym się dowiedzieć jakie moge mieć konsekwencje z tytułu:
1. Mandat przy kontroli? Tu z reguły jest sprawdzany DR + PJ, nie spotkałem się z weryfikacją DO. Poza tym mógłbym powiedzieć, że mieszkam w miejscu X, a jestem zameldowany w Y, nikt mi tego przecież nie udowodni.
2. Co w przypadku nowego ubezpieczenia? Mogę ubezpieczyć auto na te dane co mam obecnie?
3. Co w przypadku kolizji/wypadku?
Inne konsekwencje?

Pozdrawiam,
Caarl

Ja zmieniłem adres zameldowania jakieś 5 lat temu. Do tej pory nie wymieniłem dokumentów. Miałem już parę kontroli, sprawdzali mnie też na komputerze i wszystko ok. W ubezpieczalni biorą adres z dowodu/prawka.

A zmieniłeś tylko miejsce zameldowania czy miejsce zamieszkania?

I to jest 100% prawdy, jeśli zmieniasz sam adres zameldowania a nie miejsce zamieszkania. Miejsce zamieszkania od miejsca zameldowania różni się tym, że miejsce zamieszkania to adres, gdzie przebywasz z zamiarem stałego pobytu, a meldunek to tylko czynność porządkowa, nie ma w zasadzie żadnego znaczenia prawnego. Zresztą, obecnie niedopełnienie obowiązku meldunkowego (niezameldowanie się na pobyt powyżej 3 miesięcy) nie jest zagrożone żadną sankcją karną - do niedawna było to wykroczenie. A planuje się w ogóle znieść obowiązek meldunkowy (chyba od 1.01.2014, nie pamiętam dokładnie).

Jak dostajesz mandat, to masz świstek w łapie i idziesz zapłacić. Bez względu na to, gdzie mieszkasz czy też gdzie jesteś zameldowany.

Jak naściemniasz ubezpieczycielowi, to może zechcieć przekalkulować Ci składkę... Chociaż wątpię, żeby chciało się to komuś sprawdzać, weryfikować, cudować.

Nic.

W dowodzie rejestracyjnym masz adres (miejsce zamieszkania). Każda zmiana tego adresu (tj. miejsca zamieszkania, nie zameldowania) jak i innych danych z dowodu rejestracyjnego powinna być zatem zgłoszona staroście, jeśli tego nie zrobisz - narażasz się na karę grzywny.

Ooo... o tym nie pomyślałem

Spokojnie, kumpel z 5 lat jeździł po Łodzi autem zarejestrowanym w dużo mniejszym mieście (mniejsza składka OC) i nic

Ja się tylko zastanawiam co w fotkami i radarami. Bo coś tam przychodzi, ale nie odbieram, bo już nie mieszkam. W internecie sporo ludzi piszę, aby mandaty w ogóle olewać ITD i tak nie ma podstaw prawnych, więc na drogę sądową nie mogą wchodzić. Potrzeby jest wyrok, aby wjechali na zwrot podatku?

Widzę że temat dotknął problemu z którym będę się zmierzał i podczepie się pod temat.

W dowodzie rejestracyjnym figuruje dwóch właścicieli, główny jest na mnie, współwłaściciel ojciec. ubezpieczenie do lipca 2014r.
Wraz z nowym rokiem zmieniam adres zamieszkania (nowe województwo, powiat i gmina).
Pytania:
Czy mam dać meldunek stały czy tymczasowy? (potrzebny do urzędu pracy)
W sytuacji stałego jest wymiana dowodu osobistego, jak z resztą dokumentów? Czy wystarczy że zglosze w macierzystym starostwie że zmieniam miejsce zamieszkania i wstawia adnotację (współwłaściciel nie zmienia meldunku i zamieszkania)
Czy trzeba będzie zgłosić w nowym starostwie "zmiany zamieszkania i meldunku" oraz zacząć wyrabiac nowy dowód rejestracyjny i tablice z naklejka?

W przypadku tymczasowego dowód osobisty zostaje ale jak z resztą papierów?
Czy trzeba zgłosić w starostwie że zmieniam miejsce zamieszkania i nowy meldunek tymczasowy? czy można "olac"?

Dokładnie nie wiem, ale jest chyba tak, że:
ITD przez rok musi Cię namierzyć. Jeśli odmówisz przyjęcia mandatu, to kieruje sprawę do sądu, więc teoretycznie możesz ich olać.
SM natomiast jeśli w ustawowym czasie nie ustali sprawcy, bo np. nie zdążą wysłać pisma, to z automatu kierują sprawę do sądu (możliwość kierowania spraw przez SM do sądu jest dyskusyjna, ale póki co tak robią).
Sąd zaocznie Cię kara, czyli dowiadujesz się po fakcie. Ale się nie dowiesz, bo nie mieszkasz tam, gdzie informacja w dowodzie rejestracyjnym. Czyli nie dostaniesz pisma z sądu, czyli nie będziesz miał szans na odwołanie, czyli sprawa trafi do komornika a ten Cię znajdzie napewno, prędzej czy później.

Według mnie, jeśli pod starym adresem bywasz i ma kto odebrać ewentualną korespondencję, to zmianę można olać.
Jeśli już nie masz nic wspólnego z tym adresem, to chyba lepiej zmienić.